Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Led Zeppelin
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twoja ulubiona płyta Ołowianego Sterowca, to:
I
34%
 34%  [ 9 ]
II
19%
 19%  [ 5 ]
III
15%
 15%  [ 4 ]
IV (ZoSo)
19%
 19%  [ 5 ]
Houses Of The Holy
0%
 0%  [ 0 ]
Physical Graffiti
11%
 11%  [ 3 ]
Presense
0%
 0%  [ 0 ]
In Through The Out Door
0%
 0%  [ 0 ]
CODA
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 26

Autor Wiadomość
tool55



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:25, 04 Lis 2008    Temat postu:

Tak bywa Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katar



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 12:45, 08 Sty 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

o matko ? Led Zeppelin bez Roberta ? ... to tak jak pączek bez nadzienia ... czy to możliwe i jak to sie będzie nazywać ?

to co ( o ile ) powstanie może być świetne , ale nie powinno IMO nazywać się Led Zeppelin ... jeśli zatrudnią Lennego Wolfa albo Danny'ego Bowes'a efekt może być ciekawy, ale zawsze to juz nie będzie TO ...

kasa, kasa, kasa ... szkoda mi legendy ... oby to była kaczka dziennikarska ! Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:52, 08 Sty 2009    Temat postu:

Kto zostanie wokalistą Led Zeppelin?

Klon Planta jaki? Czy może ktoś z innej beczki?

Pomysł generalnie nietrafiony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BUBETTO



Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hangar 18

PostWysłany: Czw 12:58, 08 Sty 2009    Temat postu:

w ankiecie głos na "IV (ZoSo)"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Czw 13:29, 08 Sty 2009    Temat postu:

Oenologist napisał:
Kto zostanie wokalistą Led Zeppelin?

Klon Planta jaki? Czy może ktoś z innej beczki?

Pomysł generalnie nietrafiony.


Kiedys bym tam widzial Chrisa Cornella ale po tym gownie ktore on teraz produkuje to watpie czy potrafilby on sie wzniesc z powrotem na te poziomy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:31, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:
Oenologist napisał:
Kto zostanie wokalistą Led Zeppelin?

Klon Planta jaki? Czy może ktoś z innej beczki?

Pomysł generalnie nietrafiony.


Kiedys bym tam widzial Chrisa Cornella ale po tym gownie ktore on teraz produkuje to watpie czy potrafilby on sie wzniesc z powrotem na te poziomy.


Taaa. Żeby Led Zeppelin zrobił się homoseksualny - świetny pomysł, no świetny Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Czw 14:26, 08 Sty 2009    Temat postu:

ojej ale babola strzelilem oczywiscie chodzilo mi o Chrisa Olive
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:27, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:
ojej ale babola strzelilem oczywiscie chodzilo mi o Chrisa Olive


Ale on był gitarzystą Wink
I do tego nie żyje...


Ostatnio zmieniony przez Oenologist dnia Czw 14:27, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olej



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4048
Przeczytał: 38 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: koniewo / pyrlandia

PostWysłany: Czw 14:29, 08 Sty 2009    Temat postu:

Oenologist napisał:
sarcofag napisał:
ojej ale babola strzelilem oczywiscie chodzilo mi o Chrisa Olive


Ale on był gitarzystą Wink
I do tego nie żyje...

to jakas rodzina do crissa i jona?
Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Czw 14:52, 08 Sty 2009    Temat postu:

Oenologist napisał:
sarcofag napisał:
ojej ale babola strzelilem oczywiscie chodzilo mi o Chrisa Olive


Ale on był gitarzystą Wink
I do tego nie żyje...


Shocked podwojnego fopa pierdolnalem co za nietakt Confused oczywiscie chcialem powiedzizec Johna Olive
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:53, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:
Oenologist napisał:
sarcofag napisał:
ojej ale babola strzelilem oczywiscie chodzilo mi o Chrisa Olive


Ale on był gitarzystą Wink
I do tego nie żyje...


Shocked podwojnego fopa pierdolnalem co za nietakt Confused oczywiscie chcialem powiedzizec Johna Olive


No już prawie, prawie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katar



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 15:18, 08 Sty 2009    Temat postu:

Oenologist napisał:
sarcofag napisał:
Oenologist napisał:
sarcofag napisał:
ojej ale babola strzelilem oczywiscie chodzilo mi o Chrisa Olive


Ale on był gitarzystą Wink
I do tego nie żyje...


Shocked podwojnego fopa pierdolnalem co za nietakt Confused oczywiscie chcialem powiedzizec Johna Olive


No już prawie, prawie Wink


Sarco ... ale to nie jest Quiz: Jaka to piosenka ? green
... za chwilę wyda się, że LZ pomyliłeś ze Def Leppard albo innymi "Smołkami" rotfl


Ostatnio zmieniony przez Katar dnia Czw 15:19, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:22, 08 Sty 2009    Temat postu:

Despite published reports to the contrary Jimmy Page, John Paul Jones and Jason Bonham have no plans to record and tour together.

Earlier today (Wednesday, January 7), MusicRadar spoke exclusively with Peter Mensch, Jimmy Page's manager, who stated categorically, "LED ZEPPELIN are over! If you didn't see them in 2007 [when they played a one-off reunion at London's O2 Arena; see video below], you missed them. It's done. I can't be any clearer than that."

Reports of ZEPPELIN guitarist Jimmy Page, bassist John Paul Jones and drummer Jason Bonham jamming with other vocalists first surfaced a few months back, after Robert Plant made it clear he was not interested in doing a LED ZEPPELIN tour anytime soon.

"They tried out a few singers, but no one worked out," Mensch confirmed to MusicRadar. "That was it. The whole thing is completely over now. There are absolutely no plans for them to continue. Zero. Frankly, I wish everybody would stop talking about it."

Mensch's comments to MusicRadar appear to contradict the statements he made in a recent interview with BBC 6 Music where he said that it was logical for Page to carry on. "That's what Jimmy does. That's his job, his hobby," he said.

"People don't really understand it," Mensch explained to BBC 6 Music. "Jimmy Page has been playing guitar professionally since he was 16 years old. Jimmy Page likes being a musician. He doesn't want to be a race car driver or a solicitor.

"So they [Jimmy Page, John Paul Jones, Jason Bonham] did the show with Robert Plant; they had a really good time rehearsing, the three of them, before Robert showed up.

"And they decided that if they could find a singer that they thought would fit their bill, whatever their bill was at this stage in their career, that they'd make a record and go on tour."

However, Mensch would not confirm any names — despite a list of rumored vocalists that also includes Steven Tyler from AEROSMITH and Myles Kennedy from ALTER BRIDGE.

"I can't comment on any rumors right now," he told BBC 6 Music. "It's gonna be a long and difficult process. And we're not soliciting people. So don't call me about it!"


Kolejna telenowela się robi Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 23:15, 09 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
o matko ? Led Zeppelin bez Roberta ? ... to tak jak pączek bez nadzienia ... czy to możliwe i jak to sie będzie nazywać ?

"Pączek bez nadzienia" to był już dla mnie tuż po śmierci właściwie najważniejszego i sprawiającego, że ten zespół był tak wyjątkowy, ogniwa - Johna Bonhama. Niektórzy nie zgadzają się z moim zdaniem, ale dla mnie, bez popularnego Bonza ten zespół straciłbym naprawdę bardzo wiele ze swojej niesamowitej wartości. Dla mnie największej wartości, Bogów, absolutnych mistrzów i idoli - nie będę ukrywał, iż Led Zeppelin to mój ulubiony zespół, słucham ich od kiedy pamiętam (tzn. od czasu zainteresowania się nieco mocniejszymi rytmami), że pierwsza płyta przesłuchana (wtedy nieświadomie) to "Houses of The Holy", podpisana (bo w MP3) przez brata jako "AC/DC - Highway to Hell". Cóż, od tamtego czasu ich pokochałem. Ale wracając do Johna, to nawet Page w wywiadach wspominał, że bez Bonhama ten zespół byłby zupełnie czymś innym, może nie osiągnąłby takiego sukcesu? Brakowałoby tego mocnego uderzenia, wyjątkowego wyczucia i w ogóle, impetu z jakim Bonzo nawalał w gary. Oczywiście dużą rolę odgrywał też sposób produkcji tej muzyki przez Jimmy'ego, którego również uważam za totalnego geniusza pod tym względem (nie tylko gitarowym), to brzmienie jest takie pełne, okrągłe... A czasami tak głębokie i naprawdę POTĘŻNE, że trudno to ogarnąć, choćby w takim "When The Levee Breaks". Podobno Page zadecydował, żeby ustawić przy nagrywaniu tego utworu perkusję na środku wielkiego holu. Dlatego brzmi to tak szerooooko, jak w wielu innych utworach Zepp'ów.

Cóż, oczywiście Led Zeppelin nie może być bez Planta, przynajmniej ja tego sobie nie wyobrażam. Z drugiej strony, w obecnej chwili nie widzę Led Zeppelin nawet z Plantem, bo nie ma Bonhama Smile Tzn. jest, ale nie John, chociaż trzeba przyznać, że Jason całkiem nieźle sobie poradził na tym koncercie reunion w O2 Arena. Nie rozumiem tego ciśnienia ze strony Page'a, aby grać jakieś kolejne koncerty (jeżeli to prawda, oczywiście). Być może to dlatego bo Jimmy właściwie nie odnalazł się po rozpoczęciu kariery solowego muzyka. Coś nie wypaliło: słaby "Outrider", niezła płyta z Coverdalem, szereg mniejszych projektów... Nie wyszło, brakowało iskry. Natomiast Plant ogarnął się w "tym wszystkim" znakomicie, co prawda w latach 80' nie nagrywał jakiejś specjalnie wyszukanej muzyki, ale dawał radę. A odrodził sie całkowicie na ostatniej "Mighty Rearranger" i niesamowitej kolaboracji z Alison Krauss. Słyszał ktoś? Jeśli nie, to naprawdę warto się zapoznać, produkcja T-Bone Burnetta po prostu ZWALA Z NÓG. Trudno to opisać, brzmienie jest tak pełne, przestrzenne i idealne, że tak się tym jaram, aż ciężko o tym gadać. Warto się zapoznać. Zwłaszcza, że kompozycyjnie to naprawdę dobre granie. Robert ze swoim wokalem doskonale uzupełnia się z Panią Krauss.

We wszystkich tekstach i opracowaniach pomija się często Johna Paula Jonesa. Zupełnie niesłusznie, chociaż faktycznie był to najbardziej "anonimowy" członek zespołu. Często podróżował własnym samolotem, przyjeżdzał na koncerty w ostatniej chwili - tak opisuje sytuację autor "Młota Bogów". Ale trzeba przyznać, że był to niesamowicie utalentowany muzyk, uwielbiam jego partie basowe, ciepłe brzmienie, krótkie dźwięki, stylowość. Po prostu nie można się od niego przyczepić, właściwie nie ma nawet do czego. Można powiedzieć, że Plant czasami "śpiewał po krzakach", Page grał niedbale, a Bonham stale się upijał. A Jones nic. Grzeczny chłopczyk. Na pewno inteligentny. Znał swoją wartość i potrafił zbić na tym interes. Nie potrafię sobie wyobrazić Led Zeppelin bez niego.

Ciężko mi się do czegoś odnieść negatywnie w kwestii tego zespołu. Jestem (prawie) absolutnie bezkrytyczny. I nic na to nie poradzę, a nawet nie chcę radzić. Skoro to trafia do mojego serca, to czemu niby mam być "obiektywnym" i jakoś to inaczej wartościować. Bo ostatnio jest taka tendencja, że mimo, iż coś się lubi, to powinno się tego jednak nie lubić za to, za to, za to i jeszcze za to. A ja tak nie chcę. Kocham tę muzę to kocham. I cieszę się z tego każdego dnia.
Powrót do góry
oblak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 15:58, 10 Sty 2009    Temat postu:

VonTZeit napisał:
Natomiast Plant ogarnął się w "tym wszystkim" znakomicie, co prawda w latach 80' nie nagrywał jakiejś specjalnie wyszukanej muzyki, ale dawał radę. A odrodził sie całkowicie na ostatniej "Mighty Rearranger" i niesamowitej kolaboracji z Alison Krauss. Słyszał ktoś? Jeśli nie, to naprawdę warto się zapoznać, produkcja T-Bone Burnetta po prostu ZWALA Z NÓG. Trudno to opisać, brzmienie jest tak pełne, przestrzenne i idealne, że tak się tym jaram, aż ciężko o tym gadać. Warto się zapoznać. Zwłaszcza, że kompozycyjnie to naprawdę dobre granie. Robert ze swoim wokalem doskonale uzupełnia się z Panią Krauss.


"Pictures At Eleven" >>>>>>>>>>>> "Raising Sand"

Pierwsza solowa płyta Planta jest wyśmienita, zawiera kilka bardzo udanych kawałków (zwłaszcza "Slow Dancer"), z późniejszych znam jeszcze tylko naganne "Now & Zen", ciekawe i przyjemne "No Quarter", trochę dziwaczne "Dreamland", no i "Raising Sand" - po prostu senna płyta bez żadnych wyjątkowych pomysłów.

Co do Johna Paula Jonesa - trzeba pamiętać, że odgrywał ważną rolę klawiszowca i aranżera harmonii.


Ostatnio zmieniony przez oblak dnia Sob 15:59, 10 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin