Power of Metal

K0stek

http://www.youtube.com/watch?v=-__g2_uMUd8

Czyli Norwegczycy grają rock and rolla. Debiut tych typków to porcja niesamowicie świeżego, energetycznego, gitarowego grania. Black metal, punk rock, hardcore - czego tu nie ma ? Okładkę zrobił gość z Baroness, które również gdzieniegdzie tutaj pobrzmiewa podobnie jak Mastodon.

Est

Czyli jednak ktoś i tutaj zauważył ten album. Ciekawe dlaczego sądziłem, że będzie to właśnie K0stek Wink

W każdym razie album można opisać krótko -> \m/
Według mnie najlepszy debiut 2010. A klip masakrujący tak samo jak i cały album. Jedyny minus "Kvelertak" jest taki, że album kosztuje aż 20$, ale polecam kupić, bo warto.

K0stek

Est

Wiem, że za taką cenę był, ale ja już wtedy czekałem aż mi prześlą tą wersję za 20$ :-/ Nie przypuszczałem nawet, że ktoś to na allegro puści.

Jan Łomignat

K0stek

Jan Łomignat

Est

Panie Łomignat - weź Pan sięgnij po ten album i się sam przekonaj. Tak naprawdę kapela Kvelertak na tym albumie gra mieszankę wybuchową. Jest tutaj zarówno punk, hardcore, black metal, sludge, stoner, itp. Ciężko to jednoznacznie określi, ale album miażdży i już.

Jan Łomignat

assasumi kasumi

Post główny Assasumi kasumi przeklejony ze zdublowanego tematu

Szczerze... to nie wiem o tym zespole nic Wink

Ba.... jeszcze 2 godziny temu nic o nich nie wiedziałem. I nie dowiedziałbym się pewnie gdyby nie okładka, która wygląda tak

Nie ukrywam, zainteresowała mnie okładka... utrzymana w stylu Baroness czy innych tego typu wykonawców. A, że taka muzyka mi się podoba... czemu by nie sprawdzić czegoś nowego. Jakie zdziwienie moje było gdy po jakimś czasie z głośników poleciały pierwsze dźwięki. Nic czego się spodziewałem. Ba.... poznając nowe rzeczy zawsze spodziewam się kichy.... w tym wypadku 2 moje spodziewania okazały się błędne. Dosłownie mówiąc... zostałem rozjebany już od pierwszych dźwięków. Żadna to muzyka poważna, żaden black metal... hmm, no w sumie to taki trochę black metal zagrany po punkowemu, z elementami hardcore... chuj w nazwy, ważne jak się tego słucha. A słucha się tego rewelacyjnie. Zamykam oczy i widzę jakichś dziwnie powykręcanych gości z jęzorami na wierzchu i z nieskrępowaną radością i dziką satysfakcją po prostu "dających czadu". Marna to reklama płyty, gdy mówi się, że chłopaki "dają czadu". Ale kurwa... jak inaczej opisać płytę, gdzie praktycznie wszystko zapieprza do przodu, gdzie prawie każdy utwór rozpierdala w strzępy, melodyka, nagromadzenie zajebistych riffów wystarczyłoby na 10 heavy metalowych płyt, wokal po prostu drze się do mikrofonu w sposób taki, że nie można go zignorować. I wyjebane nawet w to, że to po norwesku czy innym jakimś języku i nie rozumiem ani jednego słowa... Ta muzyka po prostu buja Wink

zapomniałem o myspace
[link widoczny dla zalogowanych]

K0stek

Może te 8 minut krótszy mógłby być ten krążek, tym bardziej, że druga część jednak ciut słabsza od pierwszej. Ale i tak jest super.

assasumi kasumi

no i trochę remizą zalatuje w 7 utworze. Oj się tam czepiać kilku szczegółów, najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że to debiutanci, więc jakąś tam taryfę ulgową u mnie mają, a ostatnią taką wyluzowaną płytę z pierdolnięciem jaką słyszałem to najnowszy Darkthrone... a brak takich albumów. Wink