| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
    
    
    
        | Autor | 
        Wiadomość | 
    
    
        
                Greebo 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 5199 
                    Przeczytał: 5 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Śro 9:37, 19 Sie 2009    Temat postu: Viper | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                     
 
 
1.	Illusions	
 
2.	At Least a Chance	
 
3.	To Live Again	
 
4.	A Cry From the Edge	
 
5.	Living For the Night	
 
6.	Prelude to Oblivion	
 
7.	Theatre of Fate	
 
8.	Moonlight
 
 
Album ważny i kultowy. Ważny z powodu pełnienia przez zespołu funkcji paralelnej do tego co wprowadził Helloween na scenie w Europie, czyli wprowadzania power metalu w sfery bardziej melodyjne. Kultowy w Brazylii i wraz z debiutem okrzyknięty swojego czasu najlepszą rzeczą jaka przytrafiła się muzyce tego kraju. W Japonii z kolei okrzyknięty nadzieją światowego metalu. Pod względem pomysłów łączenia melodyjnej strony metalu i elementów operowo - klasycznych także jeden z pierwszych zespołów. A wszystko to wykoncypowali do spółki 17-letni około wówczas Pit Pasarel i Andre Matos   
 
 
Czy power metal istniał wcześniej w tym kraju? Tak - Vodu, Stress, Azul Limao - wszystkie te zespoły pozostawiły za sobą powerową spuściznę. Czy któryś z tych zespołów zdobył międzynarodową sławę i miano pionierów neo-powerowego grania? Ni cholery. Viper nawet Sepulturę pod względem sławy wyprzedził o jakieś 2 lata. 
 
 
Theatre Of Fate został wydany w 1989 roku i nie do końca brzmi na ten rocznik. Pomysły starego Helloween spotykają się tutaj z formą Iron Maiden i lekką nutką neoklasycyzmu ale wszystko brzmi dość oryginalnie i świeżo. Kompozycje dość ciekawe i wpadające w ucho,  wzbogacone o elementy akustyczne, klawisze, fortepian czy też elementy niemal symfoniczne (a za wszystkim stoi samotny Andre Matos za swoim keyboardem). Od strony czysto technicznej jednak krążek ani rewelacji ani rewolucji nie stanowi. Wirtuozów tutaj nie uświadczysz, chyba, żeby policzyć Matosa jako wirtuoza wokalu - bo takim powoli się chłopak stawał - w umetalowionej wersji sonaty księżycowej czyli Moonlight wspina się już w te rejestry z których słynąć będzie w latach 90tych (albo też antysłynąć   ). 
 
 
W każdym razie polecam. Komu? Zwolennikom Matosa, i zwolennikom dobrego melodyjnego metalu. Zresztą nie będę węcej truć - przemówi muzyka:
 
 
Klip promujący Theatre Of Fate:
 
 
http://www.youtube.com/watch?v=vj4Qo67GANw
                    
  Ostatnio zmieniony przez Greebo dnia Śro 9:39, 19 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        | 
                
                 | 
  | 
    
        
                Sanctified 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 3609 
                    Przeczytał: 34 tematy
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Czw 11:04, 20 Sie 2009    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    Takie tam... Helloween wannabe.  
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                Greebo 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 5199 
                    Przeczytał: 5 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Czw 13:45, 20 Sie 2009    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    Czyżby?  
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                c.o.c. 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 22 Lis 2008 
                    Posty: 112 
                    Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 3/3 
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Czw 22:06, 27 Sie 2009    Temat postu: Re: Viper - Theatre Of Fate (1989) | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    
 
	  | Greebo666 napisał: | 
	 
	
	   
 
 
1.	Illusions	
 
2.	At Least a Chance	
 
3.	To Live Again	
 
4.	A Cry From the Edge	
 
5.	Living For the Night	
 
6.	Prelude to Oblivion	
 
7.	Theatre of Fate	
 
8.	Moonlight
 
 
Album ważny i kultowy. Ważny z powodu pełnienia przez zespołu funkcji paralelnej do tego co wprowadził Helloween na scenie w Europie, czyli wprowadzania power metalu w sfery bardziej melodyjne. Kultowy w Brazylii i wraz z debiutem okrzyknięty swojego czasu najlepszą rzeczą jaka przytrafiła się muzyce tego kraju. W Japonii z kolei okrzyknięty nadzieją światowego metalu. Pod względem pomysłów łączenia melodyjnej strony metalu i elementów operowo - klasycznych także jeden z pierwszych zespołów. A wszystko to wykoncypowali do spółki 17-letni około wówczas Pit Pasarel i Andre Matos   
 
 
Czy power metal istniał wcześniej w tym kraju? Tak - Vodu, Stress, Azul Limao - wszystkie te zespoły pozostawiły za sobą powerową spuściznę. Czy któryś z tych zespołów zdobył międzynarodową sławę i miano pionierów neo-powerowego grania? Ni cholery. Viper nawet Sepulturę pod względem sławy wyprzedził o jakieś 2 lata. 
 
 
Theatre Of Fate został wydany w 1989 roku i nie do końca brzmi na ten rocznik. Pomysły starego Helloween spotykają się tutaj z formą Iron Maiden i lekką nutką neoklasycyzmu ale wszystko brzmi dość oryginalnie i świeżo. Kompozycje dość ciekawe i wpadające w ucho,  wzbogacone o elementy akustyczne, klawisze, fortepian czy też elementy niemal symfoniczne (a za wszystkim stoi samotny Andre Matos za swoim keyboardem). Od strony czysto technicznej jednak krążek ani rewelacji ani rewolucji nie stanowi. Wirtuozów tutaj nie uświadczysz, chyba, żeby policzyć Matosa jako wirtuoza wokalu - bo takim powoli się chłopak stawał - w umetalowionej wersji sonaty księżycowej czyli Moonlight wspina się już w te rejestry z których słynąć będzie w latach 90tych (albo też antysłynąć   ). 
 
 
W każdym razie polecam. Komu? Zwolennikom Matosa, i zwolennikom dobrego melodyjnego metalu. Zresztą nie będę węcej truć - przemówi muzyka:
 
 
Klip promujący Theatre Of Fate:
 
 
http://www.youtube.com/watch?v=vj4Qo67GANw | 
	 
 
 
 
wyjaśnij w kilku słowach w czym to gówno jest niby lepsze od "Scum" albo od http://www.youtube.com/watch?v=FBpL_dWEWVw ewentualnie http://www.youtube.com/watch?v=KwugO0G3kyA&feature=related . na mój gust Viper to banda pedałow
                    
  Ostatnio zmieniony przez c.o.c. dnia Czw 22:21, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                Greebo 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 5199 
                    Przeczytał: 5 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Czw 22:20, 27 Sie 2009    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    Wyjaśnie jednym i to nawet nie słowem: 
 
 
 
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                Last Axeman 
                
                    Administrator 
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 13370 
                    Przeczytał: 1 temat
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Czw 22:35, 27 Sie 2009    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    Kiedyś mieliśmy już do czynienia z podobnymi "zestawieniami", porównaniami i opiniami  
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                LordAlvar 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 20 Cze 2008 
                    Posty: 760 
                    Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Nie 10:54, 27 Mar 2011    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    Jak już wspominałem w innym temacie jest to bardzo dobra płyta.
 
Ludzie zniechęceni do osoby Matosa powinni rzucić niechęć na bok i dać szanse temu wydawnictwu.
 
Naprawdę warto! Kocie zaśpiewy słyszalne jedynie w kończącym płytę "Moonlight", a tak poza tym to mamy dobrze zaśpiewany i zagrany melodyjny speed/power metal kojarzący się ze starym Helloween, Mania, Scanner i tym podobnym klimatom.
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                Greebo 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 5199 
                    Przeczytał: 5 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Nie 11:05, 27 Mar 2011    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                | 
                    
                    Z tym, że nie deprecjonuj na starcie Moonlight bo ten numer to apogeum tej płyty i nakreślenie własnej tożsamości i miejsca w metalowym światku.
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                Last Axeman 
                
                    Administrator 
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 13370 
                    Przeczytał: 1 temat
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Nie 11:46, 27 Mar 2011    Temat postu: Re: Viper - Theatre Of Fate (1989) | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    
 
	  | c.o.c. napisał: | 
	 
	
	  | wyjaśnij w kilku słowach w czym to gówno jest niby lepsze od "Scum" [...] na mój gust Viper to banda pedałow | 
	 
 
 
 
Już zdążyłem zapomnieć jakie kolega c.o.c. miał ciekawe komentarze  
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                LordAlvar 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 20 Cze 2008 
                    Posty: 760 
                    Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Nie 15:22, 27 Mar 2011    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    
 
	  | Greebo napisał: | 
	 
	
	  | Z tym, że nie deprecjonuj na starcie Moonlight bo ten numer to apogeum tej płyty i nakreślenie własnej tożsamości i miejsca w metalowym światku. | 
	 
 
 
A skąd. Jeden z najlepszych kawałków na płycie (pomimo tego wycia) wraz z "A Cry From The Edge", hiciorem "Living For The Night" i tytułowym.
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                Greebo 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 5199 
                    Przeczytał: 5 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Nie 16:23, 27 Mar 2011    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                
                    
                    I Queenowym Prelude To Oblivion  
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                LordAlvar 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 20 Cze 2008 
                    Posty: 760 
                    Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Pon 12:23, 28 Mar 2011    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                | 
                    
                    Bardziej mi on przypomina to co robił później Edguy, w każdym razie numer dobry.
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
        
                Greebo 
                
                     
                    
  
                    Dołączył: 19 Cze 2008 
                    Posty: 5199 
                    Przeczytał: 5 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
                
                 
                
         | 
        
            
                 Wysłany: Wto 22:04, 12 Kwi 2011    Temat postu:  | 
                    | 
             
            
                
  | 
             
            
                | 
                    
                    To jak się spektrum tematu powiększyło to polecam dziki i kultowy debiut, hardrockowe ale zajebiście skomponowane Evolution i słodki melopowerkowy ale jakże mile klasyczny All My Life.
                    
                 | 
             
          | 
    
    
        | Powrót do góry | 
         | 
    
    
          | 
    
        
    
         |