Autor Wiadomość
piciu6
PostWysłany: Wto 9:22, 16 Paź 2018    Temat postu:

wróciłem do DT bis po roku przerwy i muszę powiedzieć, że zdecydowanie bardziej podszedł mi ten album, nawet jazzowe wtręty Bumblefoota już tak mnie nie męczą jak wcześniej, unisona boskie, Mike zajebisty, Soto znakomity a duet świrów na podwójnych gryfach uprawia onanizm do sześcianu, spasowali się wyjątkowo Very Happy
Agnieszka
PostWysłany: Czw 15:07, 02 Lis 2017    Temat postu:

Naleciałości Dreamowych jest masa, acz jest to zrozumiałe w przypadku prog metalu. Choć też nie do końca. Prog progowi nierówny i każdy zespół ma jakiś swój unikalny styl. I tak jak prog gra i Dream Theater, i Leprous chociażby, styl grania mają zupełnie inny i tych dwóch zespołów nie da sie pomylić. Więc nie, wycofuje sie. Nie jest to wina tego samego gatunku, co może bardziej stylu grania muzyków, którzy - jakby nie patrzeć - tworzyli kiedyś Dream Theater.

Naleciałości te absolutnie mi nie przeszkadzają, choć momentami były łudząco powielające pewne riffy czy motywy muzyczne z wiadomego zespołu.

Fajna perkusja (standard), w przewadze fajne kompozycje (łeb mi latał), wokal czasem irytuje. A to co mi najmniej leży z tej płyty to zamykacz. W pewnym momencie już nawet chciałam go wyłączyć, ale sie powstrzymałam. No i (jak to pewien gówniarz, być może Wam znany redaktor Brzozowski mówi) onanizacja na gitarze elektrycznej momentami jest przesadzona. I to mocno.

Płyta jest dobra, ma potencjał, rokuje. Myśle, że konieczne są dalsze odsłuchy w celu weryfikacji już tylko pewnych niuansów.
piciu6
PostWysłany: Śro 15:13, 18 Paź 2017    Temat postu:

mi nie leży kompletnie gitarzysta, całość poza uroczymi wtrętami tęczowymi, rewelacyjnym standardowo Portnoyem i równie świetnym wokalem nie daje oczekiwanego lotu muzycznego.
Piospy
PostWysłany: Śro 13:52, 18 Paź 2017    Temat postu:

Fajne - podoba mi się. Coraz bardziej z każdym przesłuchaniem!
piciu6
PostWysłany: Czw 18:44, 05 Paź 2017    Temat postu:

Voltan napisał:
Derek zawsze był bardzo rockowym klawiszowcem Wink w końcu przed DT grał m.in. z KISS i Alicją Cooper Wink

szacun Lordowi złożył w wariacji Figaro's whore znanej z jedynki Purpli( Hey Joe) a nastepny wałek, który tak wam wchodzi no to Deep Purple, tylko że z refrenem Rainbow Cool
Voltan
PostWysłany: Czw 17:53, 05 Paź 2017    Temat postu:

Derek zawsze był bardzo rockowym klawiszowcem Wink w końcu przed DT grał m.in. z KISS i Alicją Cooper Wink
piciu6
PostWysłany: Czw 17:41, 05 Paź 2017    Temat postu:

Voltan napisał:
otwieracz jest najdłuższym numerem na albumie i jako jedyny był gotowy zanim panowie spotkali się w celu dłubania materiału (napisany w całości przez Dereka Sheriniana), więc siłą rzeczy nie jest idealnie reprezentatywny, chociaż też daleko stylistycznie nie odstaje od reszty



no otwieracz to też Rainbow pełną gębą( przynajmniej refreny do 5 min.), słucham dalej....
Voltan
PostWysłany: Czw 14:17, 05 Paź 2017    Temat postu:

otwieracz jest najdłuższym numerem na albumie i jako jedyny był gotowy zanim panowie spotkali się w celu dłubania materiału (napisany w całości przez Dereka Sheriniana), więc siłą rzeczy nie jest idealnie reprezentatywny, chociaż też daleko stylistycznie nie odstaje od reszty
Agnieszka
PostWysłany: Czw 13:36, 05 Paź 2017    Temat postu:

Kolega na maila wysłał mi God of the Sun pytając, co myślę.

Pomijając fakt, że słuchałam tego tak ekstremalnie wkurwiona, że nic do mnie nie docierało, udało mi sie jednak wyhaczyć wyraźne nawiązania do Dream Theater, co mi absolutnie nie przeszkadza. Swoje spostrzeżenia odnoszę tylko do tego utworu, więc jestem bardziej restrykcyjna, niż gdybym wypowiadała się o całej płycie (mniemam, że można ją już gdzieś cichaczem znaleźć). Troche męczy mnie ostatnia solówka otwieracza przed ostatnim refrenem na podstawie dwukrotnego odsłuchu, ale może to za mało, by sie wypowiadać.
All in all, bardzo chętnie przesłucham całej płyty, gdyż czuje w niej potencjał.
savafat
PostWysłany: Śro 21:33, 04 Paź 2017    Temat postu:

Voltan napisał:
Na tę chwilę najbardziej robi mi chyba "Divine Addiction"


Mnie również, linia melodyczna coś na kształt Rainbow, solówki na klawiszach i gitarze pierwszorzędne.
Voltan
PostWysłany: Śro 10:50, 04 Paź 2017    Temat postu:

Trochę się osłuchałem, to się wypowiem...

Wstęp i pierwsze riffy od razu kojarzą się z Dream Theater, ale kiedy pojawia się wokal, to okazuje się, że melodyka jest inna. Dobre, zapamiętywalne refreny.
Są liczne nawiązania do Dream Theater, zarówno tego z lat 90 (np. we wspomnianym otwieraczu), jak i bliżej np. Train of Thought ("Labyrinth") i mocno w kompozycjach słychać rękę Dereka - kończącemu płytę instrumentalowi w obszernych fragmentach bliżej do Planet X/Sheriniana solo, niż DT.
Są 2 prostsze hiciory (singlowy "Coming Home" i nieco balladowy "Alive"), jest też kilka ciężkich riffów mogących kojarzyć się nawet z okolicami Korn (ale pasujących do całości). Wszystkie te elementy nieźle wyważone.
Dla mnie przede wszystkim wreszcie jest Sherinian grający jak Sherinian - od ostatniej solowej płyty minęło 6 lat, a w BCC jest mocno ograniczony przez stylistykę. Tutaj słychać, że to w dużym stopniu jego dziecko. Masa smaczków w klawiszach.
Do tego absolutnie znakomite solówki.

Podsumowując - mi pasi.
Dla samych solówek warto przynajmniej przesłuchać.

Na tę chwilę najbardziej robi mi chyba "Divine Addiction"
savafat
PostWysłany: Wto 22:19, 03 Paź 2017    Temat postu:

Otwieracz z tęczowym refrenem bardzo fajny. Zamykacz poraża pasażami a'la DT. Z kolei "Divine Addiction" o hardrockowym zacięciu też ok Smile
progmetall
PostWysłany: Wto 0:46, 03 Paź 2017    Temat postu:

Rzemiosło, Sabbaci już to grali na Heaven and Hell,tylko lepiej...
Voltan
PostWysłany: Pon 10:50, 02 Paź 2017    Temat postu: Sons Of Apollo - Psychotic Symphony



01. God of the Sun
02. Coming Home
03. Signs of the Time
04. Labyrinth
05. Alive
06. Lost in Oblivion
07. Figaro’s Whore
08. Divine Addiction
09. Opus Maximus

https://www.youtube.com/watch?v=J_1N8kVYfkE
https://www.youtube.com/watch?v=TLVWkqnN3Ck

Supergrupa w składzie:

Jeff Scott Soto - wokal
Ron "Bumblefoot" Thal - gitary
Billy Sheehan - bas
Derek Sherinian - klawisze
Mike Portnoy - perkusja

Portnoya i Sheriniana ciągnęło do wspólnego grania od dość dawna, a tu w końcu mamy efekty. Z założenia ma to być chyba coś na przecięciu starego Dream Theater i przebojowego rocka.
Wzięło wyciekło, więc zaraz się zweryfikuje Wink

Oficjalna premiera - 20.10

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group