Power of Metal

piciu6

Ostatnio wypłynęło sporo kapel z babą za sitkiem, nieżle łojących w klimatach starego hard'n'heavy i niektóre z owych wokalistek dają mocno radę ,ale brakowało mi jakiejś torpedy , aż przypomniałem sobie o istnym wokalnym diamencie, totalnej koncertowej furii, którą mocno "lansiłem" w poprzednim wcieleniu forum i której nie może tutaj zabraknąć.
Nina C. Alice z tej berlińskiej bandy to wokalna kombinacja Jeffa Keith'a z Tesli,Toma Keifer'a z Cinderelli oraz Geddy'ego Lee z Rush, ale ten ostatni przykład to tylko na pierwszym albumie, który wypuścili w1992.Zespół rzeżbi w starym dobrym stylu, słychać mocno austalijskie kangury, Motorhead tez czasami zapachnie, zresztą Lemmy jest mocno z nimi zaprzyjażniony i często razem koncertowali, generalnie rock'n'roll na maksa .6 płyt na stanie ,ostatnia Peace Breaker z 2007 roku niestety,boję się , że faktycznie ostatnia, w każdym razie godna polecenia tak jak "Album of the year " z 2003 i pierwsza, najbardziej wściekła .

wałek z jedynki
http://www.youtube.com/watch?v=DfmBbB5jdoE

z czwórki
http://www.youtube.com/watch?v=yd_zQpiikjU

i ostatniej
http://www.youtube.com/watch?v=c9-fes4KRwU&feature=BFa&list=PLB01C11EA4276DF3E

Last Axeman

Płyt nie znam, kawałek poniżej natomiast od dawna i cóż...zajebisty po prostu Smile

Oenologist

Widzialem ich kiedys przed Moturhedem (i moze znow zobacze niedlugo). Kiedys, dawno temu z tasmy fajnie to brzmialo, na zywca tez bez zarzutu. CD na polce bym nie postawil, ale w jakiejs knajpie miedzy 4 a 7 piwem czemu nie Very Happy

piciu6

ja na trzeżwo ich kupuję, boję się, co mogłoby sie dziac w trakcie miedzy 4 a 7 bronkiem, ani chybi rozruchy.

piciu6 · Wysłany: Śro 18:21, 18 Mar 2015 Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=9U7MReEEnZk

jakość podła, ale ważniejsze jest, że grają, bo bałem się, że po czyżyku już.