Power of Metal

piciu6

Top Gun Maverick nie rozczarował, w zasadzie chciałem się zapisać do Dęblina nał Very Happy

bo to, co panowie odjebali ze zdjęciami to mistrzostwo świata. Poza scenariuszową zrzynką z Gwiezdnych wojen, nie mam wątpliwości, bo to właściwie to cover, ale jaki ?!!
Lata 80 na sterydach w najlepszym wydaniu.

Est

Miałem ostatnio ochotę odświeżyć sobie "Rocky Horror Picture Show", ale nie było tego filmu na żadnym serwisie streamingowym, które opłacam. Na szczęście pojawił się D+ z ratunkiem. Ostatnio widziałem ten film bardzo dawno temu, jeszcze za czasów, gdy trzeba było synchronizować ręcznie napisy w programie do odtwarzania filmów Wink

I wówczas nie do końca mi siadł, za dużo śpiewania, za mało się działo. Teraz odebrałem go zdecydowanie inaczej - mogłoby być więcej śpiewania, a mniej gadania. Od wczorajszego wieczora ciężko mi się złapać za inną płytę niż soundtrack z "Rocky Horror Picture Show". A Tim Curry to mistrz nad mistrze.

Est

Scream - obejrzałem sobie ostatnią część "Krzyku", która zwie się po prostu "Krzyk" (bez żadnych cyferek). Sięgnąłem po niego głównie dlatego, że słyszałem dobre opinie o tej produkcji. Ale po obejrzeniu jestem trochę rozczarowany. To zwykły sequel. Bronią się tylko postaci znane z części poprzednich, a te nowe są po prostu tak bezbarwne, że szkoda było kłaść cały nacisk na ich perypetie. Można obejrzeć, ale nie trzeba.

piciu6

MEN - ale jazda, trochę się Garland rozjechał moim zdaniem, ale i tak warto goscia oglądać. Ma pomysł na swoje kino.

piciu6

Elvis- dla mnie bomba, no i ten korzenny blues.

Sanctified

Thor: Love and Thunder

Niebezpiecznie blisko autoparodii. Takiej nie najlepszej. Wink

Olej

czyli bardziej jedynka niz ragnarok? Wink

Sanctified

Bardziej Ragnarok. Ale z tej części, w której Thor jest gladiatorem.

piciu6

Est

Men - bardzo specyficzny, trochę psychodeliczny i wciągający film. Klimat małego brytyjskiego miasteczka dodaje uroku tej produkcji. To horror z cyklu tych powolnych, budujących klimat i mieszających w głowie. Bardzo dobre kino.

Kill Squad - piękny film akcji z lat 80-tych. Prosty, łopatologiczny, pełen głupotek i powtarzających się w kółko schematów. Dobra zabawa gwarantowana.
https://www.youtube.com/watch?v=QIS48FDzutk

piciu6

Gray Man z tą pizdą Goslingiem, rety, co za bździna. Bond przy tym to reality show. Jedyny plus to Ana de Armas

Est

piciu6

piciu6

Mnie naszło na kladykę i „obejrzłem” Morderstwo w Orient Expressie Kennetha. Co za badziew, mamusiu, taka obsada, przepiękna stylówa i taka nudna chujnia? Kenneth, jesteś łajzą.

piciu6

Mnie naszło na klasykę i „obejrzłem” Morderstwo w Orient Expressie Kennetha. Co za badziew, mamusiu, taka obsada, przepiękna stylówa i taka nudna chujnia? Kenneth, jesteś łajzą.