Power of Metal

Oenologist

Ale powinieneś zostać,bo tamto zestawienie jest na Twóją korzyść Wink

Sanctified

Bartek (BD)

Sanctified

Wyjątkowo niskich lotów ta Twoja próbka. Wink

Bartek (BD)

Sanctified

Marcin

Pierwszy numer jaki kupiłem, to był ten pierwszy normalnie wydany, z Grave Digger na okładce. Tomasz Urbański był, jak dla mnie, bardzo ważną częścią tej gazety, mimo że później trochę się powtarzał, a niektóre teorie (np. że w Niemczech jest wspaniale, tłumy na koncertach itp.) były trochę z kosmosu.
Poza tym, fajnie było poczytać o ponadczasowym albumie. Smile

Podsumowując: chociaż nie koniecznie miałem podobne zdanie w niektórych kwestiach, to z uśmiechem czytałem te teksty, widać było, że pisane były bardzo "lekko", nie na siłę, a to jest już sztuka. Smile

Strati

Jeśli HMP z Tomkiem U. różni się od tego bez Tomka U. tylko brakiem Tomka U., to wybieram ten z Tomkiem Wink

Last Axeman

Tomek był niewątpliwie postacią bardzo ważną i barwną. Szkoda, że do HMP już nie pisuje.
Przyznaję, że wiele numerów sprzed kilku lat obracałem całościowo nawet po kilka razy. Obecnie sytuacja nie wygląda już tak optymistycznie choć nie powiedziałbym, że magazyn bez Tomka jest słabszy (bo nadal jest bardzo ciekawy). Po prostu zakres mojej "wiedzy" na temat muzy poważnie się zwiększył w ostatnich latach, tak samo jak ilość poznanych albumów dlatego nie czuje już potrzeby spędzania tak dużej ilości czasu nad poszczególnymi numerami.....zresztą taka sytuacja miała już miejsce przez kilka numerów, gdy Tomek był jeszcze częścią HMP. Tak czy siak największym sentymentem darzę numery z lat 2002-2004, z których wyniosłem po prostu najwięcej pożytecznych informacji. Brakuje mi szczególnie recenzji T.U. Gdy recenzowany album bardzo mu się podobał to potrafił pisać o nim tak entuzjastycznie, że momentalnie aż się chciało po ten album sięgnąć. Takie recenzje mogłyby mieć po 2 strony, a i tak czytałbym je z wielką przyjemnością. Dlatego też wielce ubolewam nad brakiem rubryki "albumy wszech czasów". Nie zawsze oczywiście zgadzałem się z opiniami czy ocenami Tomka (m.in. odmienny stosunek do zjawiska zwanego powszechnie "pudel metalem" Wink

), ale lektura jego pisaniny zawsze była wciągająca. Jeżeli miałbym wybrać HMP z Tomkiem lub bez Tomka to wskazałbym na tę pierwszą opcję. Od razu trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ilość numerów, które ukazały się po odejściu towarzysza Urbańskiego jest baaardzo niewielka (2...3 numery...?) więc chyba jeszcze jest zbyt wcześnie żeby dokonywać takich zestawień i ocen , w szczególności "nowego' HMP. Obecna redakcja radzi sobie również niezgorzej. Nadal kupuję oraz czytuję pismo z dużą przyjemnością więc wygląda na to, że wszystko jest ok Wink

Tomek/Nevermore

Last Axeman

Mój pierwszy numer to również ten z Grave Digger na okładce. Wcześniejszych, ponoć kserowanych niestety nie posiadam i nigdy nie widziałem, a z późniejszych brak mi tego z Helloween na okładce (2002):/
Z nieco większym udziałem thrashu ostatnio to faktycznie macie rację

No i fajno. Nie zmienia to jednak faktu, iż ten bardziej typowo heavy/powerowy profil sprzed kilku lat akceptowałem w pełni. Zresztą thrashu też tam nigdy nie brakowało. Obecnie mamy mały renesans tego gatunku i pewnie dlatego więcej na łamach HMP materiałów związanych kapelami thrashowymi

Strati

Bartek (BD)

Strati

Uśmiech budziło narzekanie, że Polacy narzekają Wink

DaNail

Wstępniaki Tomka jakoś zawsze przykuwały moją uwagę. Teraz jest "jakby" słabiej... Swoją drogą, trochę szkoda że w HEAVY METAL Pages coraz gęściej pojawia się THRASH. Nie pamiętam który HMP miałem pierwszy.. Chyba z Edguy'em na okładce (ładnych kilka lat temu) i systematycznie się zaopatrzam. Oprócz ostatniego numeru bo jakoś mnie po przeglądnięciu kompletnie nie zainteresował.