Power of Metal

Maciekityle

[/url]

piciu6

Genialne

PigOut
Mamy maj, co oznacza, że zaczął się sezon na moją ulubioną kategorię artykułów, czyli co w tym w tym roku dawać w prezencie komunijnym i ile kasiory wypada włożyć do koperty -> Love This Shiet

Zaspoileruję, że to nie są tanie rzeczy, aczkolwiek złapałem się na tym, że jestem już tak zaawansowany wiekowo i życiowo, że moją pierwszą myślą przestało być -> „Kurła, ciekawe co rodzice zrobili z moim hajsem komunijnym?”, tylko wszedłem w perspektywę potencjalnego organizatora/gościa i moje myśli orbitują wokół: „Japrdl, wtf? Bombelek po raz pierwszy w życiu będzie degustował opłatek i z tego powodu mam mu drona kupić? Taaaki wał, dostanie pismo święte i niech to przeżywa duchowo … w swoim pokoju”.

Ale, żeby to był tylko dron. W artykule na Gazecie Wielkopolskiej napisali, że w tym roku największą popularnością cieszą się laptopy gejmingowe, czyli takie, gdzie do ceny normalnego lapka trzeba doliczyć 2k za oczojebne podświetlenie klawiatury. Piszą również, że z medalikiem to raczej słaby pomysł, bo cholera wie, czy dziecku się spodoba. Lepiej szarpnąć się na konkretne biżu z pięknej i długiej reklamy Apartu i tutaj artykuł powołuje się na panią Justynę, która była gościem na komunii siostrzenicy i tłumaczy, że hwdp w medaliki, które przeleżą lata w szufladzie. Ona to kupiła siostrzenicy zajebistą bransoletę w cenie Toyoty Yaris i siostrzenica tak się zajarała, że od razu włożyła na rękę i przysięgła, że już nigdy jej nie zdejmie. Podobny kejs do tej blogerki, co ją kiedyś Justin Bieber musnął w rękę i powiedziała, że już jej nigdy nie umyje… a później cyk, pandemia i sanepid wjechał jej na chatę.

Dalej czytamy, że zwykłe rowery to też już przypał, teraz daje się rowery elektryczne… jak jesteś żyła i biedak, a jak masz RiGCz w sobie to dajesz skuter elektryczny. W grze są jeszcze iPhony, iPady i konsole, ale to raczej wersja dla osób, które są w naprawdę srogim dołku finansowym. I to oczywiście dotyczy gości randomowych, bo dziadkowie i rodzice chrześni mają osobny cennik i tu już jesteśmy bliżej apartamentów na Złotej 44, w którym po wejściu czeka miska czereśni oraz egzotycznych wakacji all inclusive, zwanych „podróżą pokomunijną”

Przepytano również rodziców, jakie mają podejście do organizacji imprezy komunijnej i generalnie panuje atmosfera pressingu, że lokalesi będą ją recenzować, więc musi być godnie, w związku z czym 2/3 ankietowanych przyznało, że planują zorganizować „wystawne party hard”, a ponad 25%, że specjalnie na ten cel weźmie chwilówkę lub zapożyczy się u rodziny/znajomych.

Najgorzej, że te pożyczki pójdą na marne, bo w każdej miejscowości, znajdzie się przynajmniej jedna matka, która tak bardzo kocha swoją córeczkę, którą roboczo nazwiemy Jessicą i ta matka pomyśli: „Jebać was i wasze plebejskie imprezy biedoki. Moja Jessica pojedzie do komunii w karecie ciągniętej przez białe kucyki z doczepionymi rogami, udającymi jednorożce. Suknia od Maciej Zienia, szpilki od Dżimiego Czu, doczepy, ajlajnery, uje, muje dzikie wężę. A po uroczystości wszyscy goście zostaną przetransportowani helikopterem do Zakopca, do 20-gwizdkowego hotelu Nosalowy Dwór, gdzie przywita ich Dżejmi Oliwer ze swoim autorskimi momentami kulinarnymi, bo obiady są zbyt pospolite, a po posiłku niespodzianka w postaci koncertu Maroon 5. Później to już tylko uroczyste przekazanie kluczyków do Porsche Cayenne, aktu notarialnego, potwierdzającego, że Jessica stała się właścicielką penthousu w gdyńskim See Tower oraz złotej karty kredytowej. Na koniec pokaz fajerwerków i do domu.

Moje pytanie brzmi, co byście zrobili, jakby dzisiaj ktoś was zapytał o bycie chrzestnym:

a) Ojej wspaniale, to dla mnie zaszczyt

b) Przed oczami wyświetla wam się filmik z kursami giełdowymi, cenami surowców, trendami kryptowalut i symulacją inflacji za 7 lat, po czym odpowiadacie – Ajjj stary, gdybyś powiedział 15 minut temu, brałbym w ciemno, niestety właśnie wracam z kościoła, gdzie złożyłem akt apostazji, więc sam rozumiesz. No szkoda w uj, ale na pewno znajdziesz kogoś godnego tego zaszczytu.

SwordMaster

Niezłe. Bo prawdziwe.

Obawiam się jednak, że już niedługo iPhony i karoca z kucykami nie będą priorytetami na komuniach.
Biorąc pod uwagę kierunek w jakim podąża ludzkość, oraz przyszłość jaka rysuje się przed natępnymi pokoleniami, przygotowałem najbardziej chodliwe moim zdaniem prezenty komunijne dla naszych dzieci i wnuków:

Maseczka zaworowa FFP3, w wypasionej wersji combo z filtrem antywirusowym, antyradiacyjnym i antysmogowym.
Do tego licznik Geigera i przenośna prądnica ekologiczna, wiatrowa.
Dodatkowo zestaw do przetrwania minimum tydzień w warunkach ekstremalnych, szwajcarską scyzorko-saperkę i latarkę zasilaną pracą mięśni.
Bogatsze Jessiki i Brajany z pewnością dostaną zestaw do filtrowania moczu w wodę pitną oraz mini eko-farmera do hodowania roślinek na własnych ekskrementach.
Dla pospólstwa i biedoty zostanie już faktycznie tylko medalik. Niech ich Bóg prowadzi.

Est

piciu6

Śmieszno i straszno zarazem Cool

bo niestety też prawdziwe.

Kamilbolt

Maciekityle

Niestety i sportowcy chętnie sprzedali pupki

[/url]

moonfire

Spoko, panowie, nadchodzi małpia ospa. Znów zrobią z nas idiotów i pozamykają w domach. Jesień zapowiada się ciekawie.

Maciekityle

Dlatego m.in. Władzio Pitęęęł patrząc na ten zachodni cyrk wjechał sobie na Ukry i zapatruję się na dalsze podboje... bo kto go powstrzyma? Ci wyszczepieni czy tęczowo równouprawnieni? Laughing

cyrk... tylko trybuny postawić i bilety sprzedawać.

Kubeusz

Kubeusz

Kubeusz

progmetall

SwordMaster

firesoul