Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Headbangers Open Air :P
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Koncerty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5189
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 15:22, 10 Lut 2009    Temat postu:

Od nas jadą cztery osoby prawdopodobnie, namiot jest jeszcze chyba na etapie "trzeba załatwić namiot", więc nie wiem ile osób tam wejdzie ale rezydencji to się nie spodziewam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 15:31, 10 Lut 2009    Temat postu:

Atreju napisał:
Greebo666 napisał:
A to nocleg trzeba załatwiać czy namiocik wystarczy?

No toż właśnie o namiot mie się rozchodzi. Spanie na waleta, z kim itd. O to mie chodzi.


Kirk....będę grzeczny...ale oni sie tak straszliwie podkładają Twisted Evil
nie wytrzymam Laughing
Powrót do góry
Atreju



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grajewo

PostWysłany: Wto 15:33, 10 Lut 2009    Temat postu:

Ale o co chodzi? Zawsze chciałem bliżej i dogłębniej poznać Greeba i Weresiaka. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:35, 10 Lut 2009    Temat postu:

dogłębniej green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Władca Much



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 15:36, 10 Lut 2009    Temat postu:

... Shocked Razz Twisted Evil Wink Laughing Exclamation
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atreju



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grajewo

PostWysłany: Wto 15:37, 10 Lut 2009    Temat postu:

Już wam ta homofobia tak w krew weszła, że normalnie do rodziny radia maryja tylko się zapisać.

A ktoś by mi kupił bilet, gdybym się zdecydował już? Ja nie mam o tym zielonego pojęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 15:37, 10 Lut 2009    Temat postu:

Czyli jednak sie szykuje Brokeback Mountain Open Air 2009 rotfl
Powrót do góry
Atreju



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grajewo

PostWysłany: Wto 15:38, 10 Lut 2009    Temat postu:

Homoseksualizm to nie choroba, to inne spojrzenie na miłość. Greebo i inni podzielają moją opinię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5189
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 15:40, 10 Lut 2009    Temat postu:

Weresso rozeznany w temacie biletów, kompa teraz nie ma ale mogę zawsze zagadać do niego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 15:51, 10 Lut 2009    Temat postu:

Atreju napisał:
Homoseksualizm to nie choroba, to inne spojrzenie na miłość. Greebo i inni podzielają moją opinię.


To fantastycznie! ok
Powrót do góry
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5189
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 13:16, 28 Lip 2009    Temat postu:

Tak pokrótce:

Czwartek:

Lick the Blade - przegapiłem
Bullet - fajny oldschoolowy koncert ze świetną współpracą gitarzystów ale monotonnym, wiecznie piszczącym a'la Massacration wokalistą. Ogólnie trochę się przez ten wokal zniechęciłem...
Q5 - Ot sobie grali ale szczerze, to nic specjalnego IMO nie pokazali,
Tank - koncert klasa, ale jednak ten wokal to nie jest to chyba. Dużo hard-rocka i także dwa nowe numery mocno hardrockowe.
Vicious Rumors - Zajebisty koncrt, poza Ronniem Stixem na 3 kawałki pojawił się Gary St. Pierre, m.in na kultowym Soldiers of The Night. Facet gdzieś znikał na tyle lat i wygląda jak pan spod budki z piwem, sepleni ale MOC w głosie ciągle ma i piszczy jak trzeba. Długo grali i poderwali publikę jak trzeba. Zdecydowanie najlepszy koncert 1-go dnia.

Piątek"

Lonewolf - przegapiłem Laughing
Memory Garden - miało być najbardziej doomowo z całego festiwalu ale to chyba jakiś mit był. Może pojedyncze riffy trochę miały takie naleciałości ale ogólnie to był całkiem przyzwoity us-powerowy koncert.
Piledriver - Popajacowali, poniszczyli, podarli się ale w sumie to spodziewałem się czegoś leszpego po takim zespole.
Enforcer - pierwszy powiew masakry tego dnia. Już od pierwszergo numeru młyn rozkręcił się większy niż na wszytskich poprzednich gigach (z porpzedniego dnia też) razem wziętych. Chyba muzyka Enforcer jest stworzona do szaleństwa :mrgreen: . Widać, że młodzi, bo mieli małe pomyłki ale ogólnie i tak zniszczyli. Wokalista piał na najwyższych obrotach a na koniec koncertu wraz z ostanim dzwiękiem Evil Attacker rzucił się na falę w publikę... prosto na mnie Laughing . A i zagrali nowy numer, który niczym się nie różni od tych z deiutu, więc potencjalna druga płyta będzie raczej równo niszcząca.
Jacobs Dream - Tu się trochę zawiodłem, bo nie zgrali mojego ulubionego Critical Mass. Technicznie świetnie ale ikry w tym za grosz nie było (może to efekt wejścia po Enfrocer? Wink ).
Exxplorer - Tu już większy zawód. Zespół zatracił gdzueś swoją epikę i w ogóle wszytsko. Po prostu wyszedłem w połowie, bo nie mogłem tam stać.
Deathriders - słuchałem z daleka, bo trzeba było odpocząć przed tym co miało nastąpić zaraz. Neil Turbin sympaycznie tam się darł i nawet jakieś tam stare numery Anthrax bodaj poleciały.
Helstar - Na scenę wyszedł jakiś mnich w habicie izapytał publikę, czy są gotowi na najlepszego wokalistę na świecie Twisted Evil No i zaraz wyskoczył Rivera w masce szatana i wyśpiewał King Of Hell. Świetna setlista, doskonała forma wokalna Rivery, zapasowy pekrusista po 2,5 próbach z zespołem i mnóstwo sentymentalnych przemówień. Bardzo fajna setlista jak juz powiedziałem (Ruuuuun With the Pack!) , choć zabrakło mi To Sleep, Per Chance To Scream na przykład. Rivera okazał się zajebistym gościem, nawet przekonał ochroniarza żeby nie wywalał kolesia który wpadł na scenę podczas Baptized In Blood i ten przez cały numer turlał się po scenie pod nogami muzyków. :mrgreen: Na bis wyszedł sam Rivera, przemiawiał jeszcze kupę czasu (lubi facet pogadać, ale dobrze, że robi to przynajmniej z sensem) i dołączyli do niego w końcu muzycy Vicious Rumors i razem zagrali dwa numery z ich wspólnego Warball Twisted Evil
Pretty Maids - Tez fajnie zagrali ale pechowo większości numerów nie znałem Laughing Jednak mieli jedną zasadniczą wadę - KTO IM WYBIERAŁ BRZMIENIE I NAGŁAŚNIAŁ KLAWISZE? Porażka totalna i wybuch świechu za każdym razem gdy ten instrument grał partię wiodącą.
Manilla Road - Grali dłużej niż rozkład przewidywał. Skończyli nie o 1.30 ale po 3 rano. KONCERT-MASAKRA. Dosłownie wszyscy muzycy w wybitnej formie i bardzo lużna atmosfera na scenie. Hellroadie robił sobie ciągle jaja z Sheltona. Nawet wyciągnął jego młodziutką córkę na scenę i kazał tłumowi wrzeszczeć na jej cześć \m/ Twisted Evil Ale twarda była i się uśmiechała. Widać, że czysta stal po ojcu :mrgreen:. Brzmienie perfecyjne, setlista wręcz idealna i po prostu nawet nie ma do czego sie przyczepić. Koncert-ideał Exclamation No i w końcu przekonałem się do Hellroadiego, bo ciągle uważałem, że Manilla=wokal Sheltona a nie kto inny, ale Hellroadie udowodnił, że ma głos "potęzny jak legion skurwysynów Evil or Very Mad " i na dodatek faktycznie imituje Sheltona wręcz idealnie kiedy trzeba. Po tym koncercie już nie było już czego oglądać nastepnego dnia Laughing

Sobota:


Zed Yago - Tutaj też się przekonałem do nowej wokalistki, w studio tego nie słyszałem, ale kobita ma mocno podobny głos o Leather Leone Exclamation Koncert niestety krótki ale zagrali cover Burn Purpli a ja się załapałem na ich teledysk jak się wczoraj okazało więc jestem usatsysfakcjonowany. Zasadniczo, to najlepszy koncert w sobotę Laughing
Portrait - Kupili mnie zanim zaczęli grać. Myślałem, że jako naśladowcy Kinga Diamonda, tytuł wzięli od Fatal Portrait ale zanim zaczęli grać puścili intro - Portrait nikogo innego tylko... Coven Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil . Szkoda, że w całym tłumie tylko jedna osoba oprócz mnie wiedziała co to jest Laughing. Szkoda, że to były dobre złego początki. Jeden z gitarzystów nie dość, że nie umiał grać, to jeszcze miał jakieś totalnie zwalone brzmienie i był tak głośno, że zagłuszał drugą gitarę i wokalistę. Świtne kompozycje tego bandu zamieniły się w jakąś parodię Exclamation. Niech oni się go pozbędą, bo to przecież wtsyd!
Cloven Hoof - I kolejny zawód. Grali niby dobrze, ale setlista karygodna, brzemienie gitary uszojebne a wokal za głośno. A szkoda, bo wiązałem z tym występem największe nadzieje tego dnia.
Tyson Dog - Ludzie z Pariah i Satan nie dali jednak już ciała - co prawda nie znam ich albumów pod tym szyldem za dobrze i nie poznałem ani jednego numeru ale zagrali naprawdę świetne heavy/nwobhm Exclamation Zespół do bliższej znajomości.
Paradox - Myślałem, że przyjemnie się będzie oglądać power/thrasową gwiazdę ale jednak nieco się pomyliłem. Nie pasowali do całego skłądu, bo grali jednak dość nowomodnie i jednocześnie nudno. Takie bezduszne, rozwrzeszczane pitu-pitu.
Killers - też przegapiłem
Tankard - Muzycznie jednak nie moje rejony trochę ale jaja fajne odwalali. Walenie mikrofonem w mięsień piwny rządziło Laughing
Nightshade - Nie znałem, może kiedys poznam. Tylko poprawnie zagrali.
Angel Witch - Dla mnie porażka, zero energii. Wokal totalnie z czelusci odbytu. Kawałki niby fajne, ale ich wykonanie... brak słów.
The Rods - Rzemiecha, przewidywalność (na takim poziomie, że nawet teksty, których nie znałem można było przewidzieć Laughing ) i w sumie taki wpadający w ucho hard-rock. MOżna było słuchać ale zachwytu tłumów nie rozumiałem.
Razor - przespałem Laughing Laughing Laughing ale nie żałuję

Najlepiej zagrali: Manilla Road, Helstar, Enforcer i Zed Yago. I przez nie nie żałuję fortuny jaką przepuściłem w Niemczech. Jadę za rok zobaczyć Virgin Steele, Cirith Ungol i Jag Panzer :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 15:59, 28 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Na bis wyszedł sam Rivera, przemiawiał jeszcze kupę czasu (lubi facet pogadać, ale dobrze, że robi to przynajmniej z sensem) i dołączyli do niego w końcu muzycy Vicious Rumors i razem zagrali dwa numery z ich wspólnego Warball


LOL...to już się pogodzili? Jeszcze nie dawno chcieli się pozabijać po ostatniej trasie James'a z VR...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5189
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 16:12, 28 Lip 2009    Temat postu:

No pamietam, że się tłukli butelkami po głowach czy coś takiego ale widocznie już im przeszło. W ogole wszyscy byli przyjaźnie nastawieni do wszystkich. (poza kilkoma Niemcami i ich stosunku do Polaków Laughing )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
progmetall



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12805
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:14, 28 Lip 2009    Temat postu:

Vicious Rumors i Manilla to Ci zazdroszczę .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5189
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 16:16, 28 Lip 2009    Temat postu:

To pierwszy raz Ty mi zaadrościsz jakichs koncertów po 2 latach mojego zgrzytania zębami za Savatag'ami Fates Warningami i poobnymi Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Koncerty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin