Power of Metal

Władca Much

Wystawianie od niskiej kwoty w 99% przypadkach się sprawdza i zwraca z nawiązką - Cena osiągnięta jest nieco niższa od średniej, chyba, że ktoś już na odczepnego zalicytuje za więcej (bo samemu nie chce wycofywać się w ostatniej chwili, a boi się, że ktoś to zrobi (oszustwo) podczas gdy ochota na zakup przejdzie - dziwne ale swoja logikę ma)
Poza tym często zdarza się, że pod sam koniec ktoś wpada nie sprawdza innych cen a widząc na aukcji zamieszanie myśli, że warto i licytuje.
Zazwyczaj jak jest kilka aukcji i jedna od złotówki powiedzmy, jedna od 20zł, ostatnia od 30zł, to dużo osób 'bijąc się' podbija cenę pierwszej do ~25zł (już tutaj licytuję - chcę to do końca przeprowadzić. Później - a co mi 5zł - ktoś się wycofa, ja wezmę gdzie indziej, na cholerę mi 2 takie same płytki) 20 pójdzie za 20 albo w ogóle, 30 trochę podskoczy, albo też nie pójdzie (Patrząc, że aukcje zakończą się w tej kolejności: BCM > 20 > 30)

Jak jest jakaś okazja to zdarza się dość często, że siadam 10 minut przed końcem aukcji i obserwuję co się dzieje. Jak cena OK, ale zainteresowanie duże - podbijam ~7s przed końcem.
Jak nie ma ruchu to spokojnie podbijam cenę i minutę przed końcem sprawdzam czy ilość wyświetleń aukcji podejrzanie nie urosła.
Licytując kilka sekund przed końce np kupiłem sobie dyskografię Turbo za nieco ponad 100zł - dając taką cenę wcześniej na bank ktoś by mnie przebił, bo zainteresowanie było spore. (ale nikt nie dawał zaporowej ceny, tylko podbijał delikatnie Smile

)

pan_Heathen

no więc fakt, wystawianie od niskiej kwoty się sprawdza, ale dla kupujących Wink

Oenologist

Większość moih ostatnich zakupów to płyty wystawiane od jednego funta, a nabyte maxymalnie za dwa. W większości przypadków przebijany byłem przez jedną osobę (czyli walka toczyła się jeden na jeden), czyli co za tym idzie, wystarczyło podbić o 2-3 funty i wygrywałbym każdą aukcję. Wygrałem połowę płyt, które licytowałem. Pierwsze uderzenie + cena zaporowa = czynnik psychologiczny.

Ivanhoe

Ja tam z reguły czekam do końca i w ostatniej chwili przebijam, jeśli tego ktoś przede mną nie zrobi.

Kirk

Mocarny opis gatunku...
[link widoczny dla zalogowanych]

Greebo

Z innej aukcji tegoż - "KAPITALNY HEAVY ALA AVANTASIA" Laughing

pan_Heathen

Nie ma co, zareklamować towar to on potrafi. Ciekawe, czy faktycznie ma oryginały na aukcjach.

Gość

Ostatnio mu sprzedałem Flotsam and Jetsam a widzę ,że gościu sprzedaje tą samą płytę i nawet z moim zdjęciem w stanie idealnym a na moje oko była jak ją sprzedawałem dobry +.Jakiś cudotwórca ,a i kupił ją odemnie za 24,99 a stoi już 26 zł.Ale mówię albo ma naciągacza albo ludzie nie umieją szukać.

BUBETTO

Przytrafiło mi się coś dziwnego...
Sąsiad który nie ma konta na Allegro poprosił mnie o wzięcie udziału w licytacji nart. Udało się wygraliśmy Wink

W mailu potwierdzającym wygranie aukcji otrzymałem wszystkie dane łącznie z numerem konta, jednak godzinę później przyszedł do mnie mail od uzytkownika Allegro o treści:

Wiadomość od: .................. (tutaj wszystkie dane się zgadzały) , wysłana z komputera o numerze IP: .................

Treść wiadomości:
Witam Pana/Panią Serdecznie
Wygrał Pan/Pani moją aukcje "OKAZJA!!! Narty HEAD XRC 14000i CHIP SYSTEM 170cm (numer 518222334)" proszę o jak najszybsze dokonanie przelewu na wskazane konto "Millenium ..............................." reszta danych identyczna z danymi podanymi na Allegro , do wylicytowanej kwoty proszę nie doliczać kosztów przesyłki , ponieważ koszta przesyłki ja pokrywam . Paczkę wysyłam od razu po otrzymaniu dowodu wpłaty w postaci screena na meila .................. lub gg : .............. niewidoczny , po zaksięgowaniu pieniędzy . Paczka pójdzie przesyłką kurierską "DHLem" .

Pozdrawiam

i wszystko by było OK, gdyby nie to że jak chciałem odpisać to mi się wyświetlił inny mail niż podany na Allegro. Dlatego odpisałem na tę wiadomość, ale jako odbiorcę wpisałem właściwy adres mailowy...

Po czym otrzymałem odpowiedź:

Witam!

Piszę do Pana ponownie, ja (tutaj padło prawidłowe imię nazwisko), u którego wygrał Pan narty. Poniższy e-mail co wysłał Pan do mnie wczoraj późnym wieczorem, jest dowodem, że ktoś chce oszukać Pana, aby Pan wpłacił pieniążki na inne konto niż moje. Wszelkie informacje i dane do przelewu przychodzą w prawdziwym e-mailu od allegro, informującym iż wygrał Pan aukcję, (te dane są na samym dole).

E-mail poniżej jest napisany przez jakiegoś złodzieja, zresztą ja będę dzwonić do Pana i jeszcze raz proszę się wstrzymać z przelewem.

Przypuszczam że sam Pan jest zaskoczony, podobnie jak ja.

Jestem w szoku

no mówiąc szczerze ja też Rolling Eyes

pan_Heathen

Taa, słyszałem o tym procederze...

Oenologist

No. To musiał być w końcu pierwszy raz problem z ebayem. A mianowicie jakąś gówniarą ze Swansea.

Nabyłem album Fantomas, stan idealny. Po tygodniu doszedł jewel case i slipcase, zawinięty w szary papier, brak dysku. W związku z niezabezpieczeniem przesyłki slipcase wgnieciony, a pod nim jewel case pęknięty (dodam, iż nie jest 'czysty' JC, jeno przyciemniany). Po kolejnym tygodniu dotarł do mnie CD. Zabezpieczony bąbelkami, w osobnym pudełku. Okazało się, że wyłamane są ząbki traya, jeden wkręcił się pod dysk, a ten się musiał obracać. Efekt? Dość głęboka rysa. Męczyłem się, żeby to zrippować, będę musiał skoczyć do Game Shopu i zapłacić dodatkowo za wyczyszczenie dysku...Skończyło się na neutralu dla panienki za złe zabezpieczenie pierwszej przesyłki i brak kontaktu.

skullfucker skullfucker · Gość

Atreju

pewnie z górki... na nartach Wink

BUBETTO

narty wczoraj doszły, a tamten sprzedający miał zgłosić sprawę do Allegro (ale nie dopytywałem się go już czy był jakis odzew)

progmetall