Power of Metal

piciu6

bardzo porządnie grają kanadyjczycy,ale ponieważ wszystkie te formacje cierpią na brak bębniarzy z wyobrażnią,to ja mogę takich rzeczy słuchać raz w miesiącu,dlatego odpuściłem na razie Stargazery, bo wysypały się kartofelki na dzień dobry i uciekłem Smile

Amaranth

Co do Borealis, to w zasadzie w poniższym zdaniu zawarta jest prawda o ich drugim wydawnictwie:

K0stek

SwordMaster

He, he, jak miło Kostek, że wreszcie udało się wyciągnąć cię z Mhroku i mimo częstych odwiedzin na forum jest chociaż jeden temat, w którym piszesz regularnie.

Amaranth, jakby to rzec, nie do końca mi o to chodziło, hehe. Zdawałem sobie sprawę, że ten temat to pożywka na dowartościowanie dla twardzieli i innych mhrocznych userów, dla których muzyka nie jest poważną muzyką jeśli posiada choć jedną harmonię i melodie składające się z co najmniej dwóch dźwięków, w dodatku wpadająca w ucho przynajmniej za trzecim razem i nie wymagająca czterokrotnego przesłuchania by stwierdzić, że trzeba ją przesłuchać jeszcze pięć razy. A największy kult - ideał! - to taki album, którego nie można zrozumieć, w ogóle się nie podoba i nic na nim nie słychać.

Z drugiej strony Kostek trafił w sedno. Wyobraź sobie Amaranth, że Kostek próbuje mnie przekonać, że agd-metal i SunO;) to jednak muzyka (próbowali z Oenem ale nikogo nie przekonali...), albo że black to w sumie dobra muza, tylko, że wychodzą tam same chujowe płyty popaprańców umazanych wapnem i biegających po lesie. No nie przekonam się, jak w co drugim poście będę miał: "a to jest do dupy", "a ci dobrze, że nie istnieją", "a to raczej wiocha", he, he, he.

piciu6

no więc jak pisałem wcześniej,kanadyjczycy bardzo rzetelnie graja,żeby nie powiedzieć,że bardzo dobrze,a Kostek niech sie pławi w wapnie Smile

K0stek

Sęk w tym że tutaj już nikt nikogo do niczego nie próbuje przekonywać, bo wszystkim się to dawno znudziło Wink

.

SwordMaster

Mów za siebie i oddal się w mhrok. green

Zadam pytanie: to po co w ogóle tu piszemy? (no ty już nie piszesz, bo kto normalny słucha Suno'). Po co tu w ogóle wchodzimy?
Ja nie chcę nikogo przekonywać, ale zawsze możemy ewoluować w Gondolin - wirtualny metalowy dom starców, którzy już wszystko przerobili i zakładać tematy o gołych babach, wychowywaniu dzieci i jeżdżeniu na rowerze.

K0stek

piciu6

nie sądzę ,pisać się nie chce większości z róznych względów,przeważnie merytorycznych,ale też czasowych po prostu,faktem jest,że formuła jest wyeksploatowana,wyjadacze boom już dawno przetrawili, a nowi czy młodsi mają społecznościówki ,ale też wiedza doskonale jak zostana potraktowani za posta w stylu.....uwielbiam Maidenów ,co sądzicie o tej kapeli... Smile

,tak że pozostaje mniej lub bardziej elastyczne towarzystwo wzajemnej adoracji i gdy choć dwóm osobom się będzie chciało ,to jakoś to pojedzie,tutaj jest więcej chętnych mimo wszystko,więc jestem spokojny.

Voltan

w temacie:

przed chwilą kupiłem nowego singla Kamelot i jestem zadowolony - zapowiada bardzo dobry album

K0stek

SwordMaster

Kostuś, toż wiadomo, że większość z nas ma już raczej ugruntowane gusta, i nie o „pranie” ani przekonywanie chodzi. W złym kierunku rozmawiamy. Forum też nie jest w apogeum rozkwitu i raczej nie będzie i to też żadne odkrycie a ja też nie mam natury rewolucjonisty, raczej sentymentalnego kronikarza. Est ma temat o korach wszelakich, założył sobie i pisze głównie sam w nim zdając sobie sprawę, że nikogo nie nawróci, bo kto poważny może tego słuchać. Ty też nie nawrócisz nikogo na muzykę z odkurzacza, ale Est lubi pisać o swojej muzie, a ty nie. Bliższa jest mi jednak postawa Esta, niż taka, która każe mi z przyzwyczajenia klikać na forum i dogorywać w mhroku sprawdzając, czy ktoś coś napisał.

No to chyba czas wytoczyć ciężką artylerię. Ten album kompletnie u nas przeszedł bez echa, a to istna petarda.

GHOST MACHINERY – Out for Blood (2010)

01. Face Of Evil
02. Out For Blood
03. Guilty (guest solo from Olaf Lenk of AT VANCE)
04. Blood From Stone
05. Name Remains In History
06. Fortune Teller
07. Lost In Time
08. Sentenced To Life (In Paradise)
09. Mask Of Madness
10. Eternal Damnation
11. Send Me An Angel (BLACKFOOT cover)

http://www.youtube.com/watch?v=fYKFcocWeAE - tytułowy

Bez zbędnego gadania – płyta od początku do końca wypełniona hitami, z mocną krystaliczną produkcją, jednocześnie klasyczna ale odświeżająca jak górska bystrzyna. Niesamowite, ale z Finlandii a brzmi jak nie stamtąd. O pochodzeniu mogą świadczyć tylko klawisze, ale tak ustawione w realizacji, że nie przeszkadzają. Muza nic by nie straciła gdyby ich nie było, ale to w sumie mały szczegół. Kawał zajebistego, przebojowego grania.

piciu6

sprawdzę jak będę w chacie ,bo w kabinie ni chuja nie słychać,ale luknąłem fotkę chłopaków w tym numerze i może nie słychać,że finczyki,ale widać od razu hehehe

K0stek

SwordMaster