Power of Metal

Amaranth

Sanction X - The Last Day
Dream Theater - Black Clouds & Silver Linings

Adrian1234

Psychonaut - World Maker
Remina - The Silver Sea
Soulfly - Chama

Psychonaut łapie się na te 7/10, album gorszy od poprzednich dwóch ale przyjemny. Remina dość dobre, wokalistka Heike Langhans była kiedyś w świetnej formie, np 2015 należał do niej gdyż dwie płyty z nią otrzymały ode mnie 10/10 (z Draconian nagrała najlepszą płytę w doom metalu a z ISON najlepszy ethereal) jednak później jakoś zaczęły kończyć jej się pomysły. Natomiast Soulfly to znowu, jakaś pomyłka: wypalony Max Cavalera z wypalonym głosem i brakiem pomysłów na muzykę, do tego brzmienie jest tu całkowicie zwalone a całość okropnie się dłuży choć album ma tylko 32 minuty. Max od wielu lat nie wydał niczego ciekawego a jednak ciągle kontynuuje karierę muzyczną, w sumie to wyjątkiem jest tylko Killer Be Killed ale tam jest jednym z trzech wokalistów (obok Grega Puciato i Troya Sandersa) więc jakoś sobie jeszcze tam radzi.

Est

Bardzo ostro o Maxie. Nie jestem jego fanem i nowa płyta Soulfly jest faktycznie...no najwyżej średnia. I fakt, Killer Be Killed jest super (obydwie płyty), ale przecież jest też naprawdę dobre Go Ahead And Die (zwłaszcza druga płyta godna polecenia). No i w końcu "Totem" (2022), czy "Ritual" (2018) wcale złe nie były - album z 2018 roku nawet bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo fanem Soufly, czy samego Maxa zdecydowanie nie jestem.

Co do Psychonaut - "Violate Consensus Reality" (2022) zmiótl mnie z planszy, natomiast "World Maker" na razie słuchałem dwa, czy trzy razy i nic w głowie nie zostało. Trochę bujało podczas odsłuchu, ale szału nie było. Będę próbował jeszcze pewnie nie raz i nie dwa.

Moongleam

To jest ostro? Czy ty od wczoraj masz internet?