Power of Metal

piciu6

nawet uwielbiany przez mła Saxon nie miał z nimi szans, ale był blisko, z ta płytą, bo wcześniej grali generalnie funty AC/DC tylko 4 razy szybciej, natomiast reszta brytoli mogła Ironom naskoczyć, a już kwadratowy Tygers w szczególności, ale wiadomix, każde ma swoje sympatie Cool

Venomu nie biorę pod uwagę, bo to na poziomie Jarocina było.

firesoul

Skoro mowa o AC/DC, to o ile jakąś ich płytę można nazwać wybitną, dla mnie i tak jest niesłuchalnym szitem, niezależnie która by to była.
W kwestii Led Zeppelin całkowicie zgadzam się z F'Q

piciu6

skąd tak szczera nienawiść do kangurów ? Cool

firesoul

to nie jest nienawiść, po prostu zespół, którego błyskotliwą karierę można zamknąć w 30-minutowej składance. I gdyby tak było to ich status byłby dla mnie bardziej zrozumiały. Tymczasem nie nagrali płyty, na której byłyby więcej niż dwa dobry numery. Po jakichś 20 minutach zaczynam rzygać z nudów, niezależnie która leci

Last Axeman

Last Axeman

firesoul

progmetall

Co do Sodom, to nie rozumiem kultu, dla mnie to prostackie toporne granie bez polotu, ale żebym nienawidził to przesada, w porównaniu z Nevermind Sodom jest
ok.Paradise "Metal Hammer" Lost nie przepadam.Jedyna płyta jaką mam to "Ghotic",ale jedynka jest niesłuchalna dla mnie,późniejsze to nuda wypromowana w Polsce na siłę.No ale zarówno Sodom jak i Paradise Lost to nie są jakieś wielkie nazwy.
jak poszło Led Zeppelin to ja dorzucę,że nie trawię Rolling Stones,ten koleś mnie doprowadza do kurwicy i to ich biadolenie.

firesoul

pan_Heathen

Paradise "Metalmania" Lost nuda jak cholera, ale generalnie nie przepadam za depresyjnym graniem.

Nie rozumiem tez fenomenu Theriona po "Beyond Sanctorum". Jeszcze Theli czy Vovin to takie nawet słuchalne są, ale takie Gothic Kaballah doprowadza do rozpaczy skuteczniej niz Paradise Lost.

piciu6

pan_Heathen

Dla mnie kazda płyta od Back In Black do The Razors' Edge włącznie to kvlt absolutny Wink

firesoul

A dla mnie to wszystko brzmi jak odpalanie silnika w Zastawie, co zrobić Wink

pan_Heathen

w dziecinstwie to byl moj ulubiony zespol. To taki moj fenomen "Star Wars". Poznasz i pokochasz w dziecinstwie, zostanie na zawsze. Poznasz jako dorosły człowiek, uznasz jako nudne i infantylne.