Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Depeche Mode
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek/Nevermore



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:43, 25 Sie 2008    Temat postu:

1981 - Speak And Spell - nie moje granie (płyta Vince Clarke'a, za którego twórczoscią nie przepadam), ujdzie kawałek "Just Can't Get Enough"

1982 - A Broken Frame - niewiele z niej pamiętam, choc kiedyś na kasecie miałem

1983 - Construction Time Again - o to już płyta, której można posłuchać (słodko, ale... stylowo), no i hicior "Everything Counts"!!! - 6/10

1984 - Some Great Reward - bardzo dojrzały krązek, fajne hity radiowe: "People Are People", "Master And Servant"... ale ja wole perełki w stylu: "Blasphemous Rumours" (polecam każdemu otwartemu na dobrą muzę) czy "Somebody" - 8/10

1986 - Black Celebration - mroczny, dobry album... utwory takie jak: Black Celebration, A Question Of Lust (cudo!), A Question Of Time naprawdę wciągają klimatem... 7/10

1987 - Music For The Masses - znakomity album! z takimi hitami jak: Never Let Me Down Again, Strangelove, Behind The Wheel, Little 15, Nothing - 7,5/10

cdn (bo zaraz spadam do domu)


Ostatnio zmieniony przez Tomek/Nevermore dnia Pon 12:44, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sanctified



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3535
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:46, 25 Sie 2008    Temat postu:

firesoul napisał:
Jeden z (...) zespołów do których zawsze czułem czystą, szczerą i bezinteresowną antypatię i których muzyki nie tolerowałem w żadnej postaci.

O proszę, bratnia dusza. green


Ostatnio zmieniony przez Sanctified dnia Pon 12:47, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Pon 13:54, 25 Sie 2008    Temat postu:

Tomek/Nevermore napisał:

1984 - Some Great Reward - bardzo dojrzały krązek, fajne hity radiowe: "People Are People", "Master And Servant"... ale ja wole perełki w stylu: "Blasphemous Rumours" (polecam każdemu otwartemu na dobrą muzę) czy "Somebody" - 8/10

Ten numer jest KAPITALNY! ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corpseone



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Wto 6:16, 26 Sie 2008    Temat postu:

Speak & Spell - prawie same kawałki Vince'a, więc wiadomo, że bardziej to to pasi pod Yazoo, ale jest kilka perełek jak Photographic, Tora Tora Tora, Puppets, Dreaming Of Me czy New Life. Są też słabe rzeczy jak Sometimes I Wish I Was Dead czy okropny What's Your Name. 5/10

A Broken Frame - płyta bez Clarce'a. Stery przejmuje Martin, który okazuje się bardzo zdolnym kompozytorem, dzięki czemu grupa zaczyna odnajdywać swój styl. Najlepsze na płycie: See You, Leave In Silence. 7/10

Construction Time Again - zajebisty krążek. Dalej jest to przebojowy new romantic, ale pojawiają się na nim coraz odważniejsze dźwięki, nadające muzie klimatu. Szczególnie takim smaczkiem jest Pipeline, w którym pojawiają się przeróżne dziwne dźwięki typu :piłeczka ping pongowa, tłuczone szkła itp. Poza Pipeline niszczą mnie również Everything Counts i Told You So. Reszta też na poziomie. 8/10

Something Great Reward - pierwszy album DM jaki usłyszałem. Nie potrafię być wobec niego obiektywny. Poza nudnym Somebody - uwielbiam ;] 10/10

Black Celebration - ta płyta to przełom. Zmiana stylu. Pojawia się mrok, a także brzmienie już nie jest takie jak przedtem. Jedyna wada jak dla mnie, to zbyt wiele piosenek śpiewanych przez Martina. Najepsze : Stripped, Black Celebration i A Question Of Lust. 7/10


Music For The Masses - świetna płyta. Nie ma na niej słabych momentów. Są tu tak kapitalne numery, jak : Never Let Me Down, Strangelove, Sacred, Little 15, Behind The Weel. 9/10

Violator - płyta od A do Z wypełniona hitami. Nie ma wypełniaczy. 9/10

Songs Of Faith And Devotion - dość poszli w mrok na tym albumie, jest też sporo (jak na DM) gitarowych dźwięków. Poza dwoma ekseprymentami z gospelem (którego nie lubię), ta płyta jest genialna. I Feel You, Walking In My Shoes, Mercy In You, In Your Room, Rush, Higher Love - piękne rzeczy. 9/10

Ultra - chyba najmroczniejszy i najbardziej przećpany album Depeche Mode, i chyba też najbardziej gitarowy. Uwagę zwracają: Barrel Of A Gun, It's No Good, Sister Of Night, Freestate czy najlepszy wg mnie kawałek śpiewany przez Martina ever - Home. 9/10

Exciter - tutaj mamy powrót do przebojowych melodii. Depeche zwalczyli problemy z używkami, przez które przechodzili. Płyta bardzo dobra, jest kilka klimatycznych momentów jak The Sweetest Condition, When The Body Speaks, Shine, Comatose, Goodnight Lovers, a i są takie hiciory jak Dream On, I Feel Loved czy drugi obok Enjoy The Silence, najbardziej wałkowany kawałek w komercyjnych radiach - Freelove. 7/10

Playing The Angel - już 3 lata minęły od wydania tej płyty, a ja do niego zbyt często nie podchodziłem. Będę musiał się zreflektować. Na pewno zwracają uwagę pierwsze utwory DM napisane przez Gahana - Suffer Well, I Want It All i Nothing's Impossible. Świetne jest też A Pain That I'm Used To czy Precious.


Ostatnio zmieniony przez Corpseone dnia Pią 15:07, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek/Nevermore



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 7:13, 26 Sie 2008    Temat postu:

no to obiecany cd.

1989 - "101" - świetna koncertówka, która śmiało moze służyć jako taki the best of lat 80tych (fajnie, że znalazło się tu miejsce dla takiego numeru, jak Shake The Disease) - 8,5/10

1990 - Violator - zbiór hitów (Personal Jesus, Enjoy The Silence, Policy Of Truth) - bardzo miło się słucha - 8/10

1993 - Songs Of Faith And Devotion - najlepszy moim zdaniem DM (I Feel You, Walking In My Shoes, In Your Room) - 9/10

Cytat:
Ultra - chyba najmroczniejszy i najbardziej przećpany album Depeche Mode, i chyba też najbardziej gitarowy


dokładnie!! i ostatni, który dość dobrze poznałem... 7,5/10

Cytat:
Exciter - tutaj mamy powrót do przebojowych melodii


owszem, ale nie ruszyła mnie ta płyta, jak też i kolejna... zresztą dziś rzadko wracam do twórczości DM (ale pewnie się to niedługo zmieni, jak kasy trochę przybędzie)

jak dla mnie - jeden z jabarwniejszych zespołów lat 80tych (taka mieszanka pop-electro-gotyk-new romantic)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Pią 13:29, 12 Gru 2008    Temat postu:

Właśnie looknąłem na allegro.
Ale za fajne pieniążki można wyrwać płyty Depeszów.
Chyba sie skoncentruję na ich posiadaniu, bo mam same zgrywki, albo giełdowe piraty. Teraz myslę, czy zacząć od Violator, Songs of Faith and Devotion, czy może Music For The Masses? Wiem. Trzeba mieć każdą z wymienionych + Ultra oraz Black Celebration. Wink

Koleś dziś dzwonił i pytał, czy jadę na DM?
Cena lekko odstarsza, 170zł. Rolling Eyes

Corpseone napisał:
Ultra - chyba najmroczniejszy i najbardziej przećpany album Depeche Mode, i chyba też najbardziej gitarowy. Uwagę zwracają: Barrel Of A Gun, It's No Good, Sister Of Night, Freestate czy najlepszy wg mnie kawałek śpiewany przez Martina ever - Home. 9/10

Tu się mylisz, bo najbardziej przećpanym albumem jest Songs of Faith and Devotion. Dave miał tam takie jazdy, że po trasie Devotional ciśnienia nie wytrzymał Alan Wilder i opuścił zespół. Ultra to już raczej była terapia i odpowiedź na pytanie, czy bez Alana zdołają nagrywać znakomitą muzę. Musisz wiedzieć, że to właśnie Wilder miał ciągoty w stronę mrocznego grania i to on hamował popowe zapędy Martina. To Alan wprowadził do tego zespołu żywą perkusję i on namawiał zespół by używali oprócz elektroniki także innych instrumentów.


Ostatnio zmieniony przez Kirk dnia Pią 13:37, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katar



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 0:55, 13 Gru 2008    Temat postu:

DM - zawsze będę kibicował: na dobe i ( ostatnio ) na złe

Speak & Spell - nie zwaracam szczególnej uwagi ... jest album, muza ... taka sobie ... można potańczyć ....

A Broken Frame - tu już o wiele bardziej interesująco - tańczymy żywiej ... o co biega w tych tekstach ?

Construction Time Again - koniec dylania na parkiecie ... tzn. można, ale po kiego ? ... muzyka robi sie na tyle interesująca, że warto wsłuchać się w smaczki, efekty - sa wielkie hity, ale i tytuły na dojrzałość ... masz co zapalić, daj flaszkę ....

Some Great Reward - najważniejszy album dla mnie z pierwszego etapu twórczości ... jest i solona parkiecie ... jest i przytulenie ( Somebody - genialne ... między nogami ekspolazja ... a tu taki tekst - prokreacja czy migracja ? - do sypialni kolegi Smile ... )

Black Celebration - nowe ... idzie nowe ... inaczej - czas na oswojenie ... szkoda, że nasi wydali bo przez to album stał się wszem i wobec ... jak ICH TROJE 5 lat temu ... a wcale na to nie zasłuzyli ...

Music For The Masses - klimat , klimat ... płyta dla wybranych

Violator - wracamy na parkiety, listy ... imprezy ... polej i bawimy się !

Songs Of Faith And Devotion - czas umierać - przy tej płycie odpływam ... włączam jak mi jest smutno, włączam jak mi zbyt wesoło ... NAJWAŻNIEJSZA !!!
nie będę komentował dla mnie najbardziej imtymnej płyty DM ...

Ultra - zupełnie jak z Black Sabbath - po genialnym Sabbath Bloody Sabbath nagrali kopię ( jak to kopia - gorsza , bo nie oryginalna ) w postaci Sabotage ... jest dobrze , ale ...

Exciter - znów parkietowo i swobodnie ... lekko i dla małolatów ... ktos musi z modych kupować płyty ?

Playing The Angel - czekam na powroty z okresu SOFAD ... albo SGR ... nie wiem czy lepiej było na Exciterze ... ale tęsknię za starym Depechem ...

Condemnation ... ten kawałek słuzy jako CZARNA DZIURA : kiedy flaszka juz nie wchodzi, jak łzy juz sie skończyły ... gdy papieros zapalam filtrem ... gdy gdy ... to to ...

FUCK !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Sob 8:30, 13 Gru 2008    Temat postu:

A ja od wczoraj katuję się Playing The Angel.
W tym metalowym słuchaniu prawie zapomniałem o tym albumie, a to jest niezła zwyżka formy! Kilka kawałków jest wręcz zajebistych. Powrót do bardzo dobrego grania. Przy 'Nothing's Impossible' padam na kolana! Ale mam fazę... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:05, 13 Gru 2008    Temat postu:

dziękuję, postoję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16061
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Sob 10:53, 13 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
dziękuję, postoję.


:toast:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:33, 13 Gru 2008    Temat postu:

piciu6 napisał:
pan_Heathen napisał:
dziękuję, postoję.


:toast:

:clap: :drink: :toast:
:rzyg:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Sob 12:52, 13 Gru 2008    Temat postu:

Znaczy sie cieszycie ze metaluch (zatem brudas) nie slucha muzycznej abrozji Depeche Mode czy ze tez nie lubicie? Bo nie wiem czy narazac was na ostracyzm i szyderstwa czy pic z wami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:55, 13 Gru 2008    Temat postu:

twoja stara metaluch (zatem brudas).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Sob 12:57, 13 Gru 2008    Temat postu:

Co zrobic, nie kazdy ma idealna mame.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:59, 13 Gru 2008    Temat postu:

ja nic na temat twojej mamy nie napisałem. Dobra, spadam z tego tematu, bo jeszcze ktoś pomyśli, że tego męczenia buły słucham.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
Strona 2 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin