Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

The Beatles
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oblak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 12:53, 23 Gru 2008    Temat postu:

Odnoszę przeciwne wrażenie - muzyka The Beatles to dla mnie płytki pop. Przyjemne, łatwo wpadające w ucho hity, ale nie skłaniające do szczególnego uwielbienia. W latach 60. grało mnóstwo różnych zespołów, praktycznie każdy posiadający instrument bądź pieniądze na niego, stawał się automatycznie muzykiem w jakiejś śmiesznej kapeli. Ale wśród tego całego burdelu oni byli jedynymi w swoim rodzaju twardzielami, którym nikt nie miał szans podskoczyć (również muzycznie). Dziś to co innego, bo w drugiej połowie lat 60. cały rok przecież ewoluował w prędkości światła, praktycznie z dnia na dzień. Masa znacznie lepszych zespołów deklasowała The Beatles, mimo ciągłego rozwoju odnoszę wrażenie, że tak szybko jak wzbili się na sam szczyt sławy, tak szybko schowali się w cień skupiając na rozwoju artystycznym. Jednak w czasie, gdy pojawiło się Pink Floyd, Hawkwind, The Doors, Cream, Hendrix itp. itd. komercyjnie Beatlesi nie mieli jak gdyby wiele do powiedzenia. Wydaje mi się, że gdyby nie śmierć Johna Lennona, ten zespół szybko stałby się śmieszny i dzisiaj nikt by tak się nie podniecał tą nazwą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Wto 12:56, 23 Gru 2008    Temat postu:

oblak napisał:
Odnoszę przeciwne wrażenie - muzyka The Beatles to dla mnie płytki pop.


Na przyklad taki Revolution#9, nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oblak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 12:58, 23 Gru 2008    Temat postu:

Słyszałem wiele ich utworów raczej z różnych składanek. Nagrali mnóstwo prościutkich, wesołych pioseneczek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:03, 23 Gru 2008    Temat postu:

oblak napisał:
Słyszałem wiele ich utworów raczej z różnych składanek. Nagrali mnóstwo prościutkich, wesołych pioseneczek.


Nagrali też mnóstwo, nieprostych, nie wesołkowatych utworów i to powinien być cel poznawczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Wto 13:05, 23 Gru 2008    Temat postu:

oblak napisał:
Słyszałem wiele ich utworów raczej z różnych składanek. Nagrali mnóstwo prościutkich, wesołych pioseneczek.


moze slyszales akurat tego slynnego skladaka The Beatles Plays Only Happy Songs ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skullfucker skullfucker
Gość





PostWysłany: Wto 13:51, 23 Gru 2008    Temat postu:

Katar napisał:
nadrabiać, biegiem , szybko,
a odrobiłeś lekcje z VANILLA FUDGE, bo zdajesz sobie sprawę, że te KORZENIE bez ZIEMI nie urosłyby
Powrót do góry
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16058
Przeczytał: 42 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Wto 14:23, 23 Gru 2008    Temat postu:

oblak napisał:
Odnoszę przeciwne wrażenie - muzyka The Beatles to dla mnie płytki pop. Przyjemne, łatwo wpadające w ucho hity, ale nie skłaniające do szczególnego uwielbienia. W latach 60. grało mnóstwo różnych zespołów, praktycznie każdy posiadający instrument bądź pieniądze na niego, stawał się automatycznie muzykiem w jakiejś śmiesznej kapeli. Ale wśród tego całego burdelu oni byli jedynymi w swoim rodzaju twardzielami, którym nikt nie miał szans podskoczyć (również muzycznie). Dziś to co innego, bo w drugiej połowie lat 60. cały rok przecież ewoluował w prędkości światła, praktycznie z dnia na dzień. Masa znacznie lepszych zespołów deklasowała The Beatles, mimo ciągłego rozwoju odnoszę wrażenie, że tak szybko jak wzbili się na sam szczyt sławy, tak szybko schowali się w cień skupiając na rozwoju artystycznym. Jednak w czasie, gdy pojawiło się Pink Floyd, Hawkwind, The Doors, Cream, Hendrix itp. itd. komercyjnie Beatlesi nie mieli jak gdyby wiele do powiedzenia. Wydaje mi się, że gdyby nie śmierć Johna Lennona, ten zespół szybko stałby się śmieszny i dzisiaj nikt by tak się nie podniecał tą nazwą.


pierwszy z najwaźniejszych zespołów w historii rocka , pierwszy ,który rozpoczął eksperymenty brzmieniowe i stylistyczne , który utorował drogę "kosmicznym" i psychodelicznym twórcom , a ty pieprzysz takie farmazony ? Shocked nie wiedziałe do teraz ,źe rozwój artystyczny ma pejoratywne znaczenie ,Skup się lepiej na Judasach , niestety ,Rob teź wspominał o The Beatles. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaqb



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:24, 23 Gru 2008    Temat postu:

Katar napisał:
jaqb napisał:
Kiedyś próbowałem się do nich przekonać i męczyłem Revolver. Nie dało rady, może kiedyś jeszcze spróbuję


a Pieprz ? ... a Let It Be ?
to dwie różne płyty, ale obie doskonałe - uwielbiam !!!

mam świadomość, że ta muzyka trąca myszką i młodym może nie wejść za pierwszym razem ... ale jeśli ktoś słucha wspólczesnych młodych zespołów o nieco lżejszym powerze, a które to "ściagają" stare patenty aranżacyjne czy "zagrywki" i riffy to może warto "przestudiować" tych dziadków ... coś w tym musi być, że oni cały czas na nas oddziaływują ! ?

Blur /Oasis/ Pulp /Suede /Supergrass/ Franz Ferdinand/ Coldplay .... itd ....


Akurat żadnego z wymieinonych zespołów nie lubię Wink Wiesz, mam 20 lat i muzyki słucham uważnie od 2001 roku, także muszę jechać niejako dwufalowo, trzymać rękę na pulsie jeśli chodzi o nowości, a z drugiej strony przerabiać sukcesywnie klasykę z 4 dekad. Nie wszystko od razu, w całości znam tylko Revolver i w ogóle mi nie podszedł, może za rok, dwa, kiedy będę w trochę innym miejscu muzycznej sceny, Bitelsi mi wejdą. Tak miałem np z Led Zeppelin, 7-8 lat temu się krzywiłem, a teraz bardzo lubię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katar



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 14:41, 23 Gru 2008    Temat postu:

Koledzy :

powstanie Żuków to rok 1960 ( a nawet pod inną nazwą 1957 )...

VANILLA FUDGE i The DOORS - 1965
Hendrix rok później nagrał pierwszą płytę ... wtedy też powstał CREAM ... a Pink Floyd ( mimo że grupa powstała w 65 ) wydali swoją pierwszą płytę w 67 ... więc takie gadanie o wyższości innych kapel nad Żuczkami nie ma sensu ... nie o to mi chodzi, tylko o znaczenie jakie ten zespół miał w całej historii ROCKA - i dlatego ten zespół warto poznać szerzej !

części z tych kapel wymienionych nie byłoby, lub nie grałyby tak jak je znamy gdyby nie Lennon i s-ka !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivanhoe



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sprzed monitora

PostWysłany: Wto 15:48, 23 Gru 2008    Temat postu:

piciu6 napisał:
oblak napisał:
Odnoszę przeciwne wrażenie - muzyka The Beatles to dla mnie płytki pop. Przyjemne, łatwo wpadające w ucho hity, ale nie skłaniające do szczególnego uwielbienia. W latach 60. grało mnóstwo różnych zespołów, praktycznie każdy posiadający instrument bądź pieniądze na niego, stawał się automatycznie muzykiem w jakiejś śmiesznej kapeli. Ale wśród tego całego burdelu oni byli jedynymi w swoim rodzaju twardzielami, którym nikt nie miał szans podskoczyć (również muzycznie). Dziś to co innego, bo w drugiej połowie lat 60. cały rok przecież ewoluował w prędkości światła, praktycznie z dnia na dzień. Masa znacznie lepszych zespołów deklasowała The Beatles, mimo ciągłego rozwoju odnoszę wrażenie, że tak szybko jak wzbili się na sam szczyt sławy, tak szybko schowali się w cień skupiając na rozwoju artystycznym. Jednak w czasie, gdy pojawiło się Pink Floyd, Hawkwind, The Doors, Cream, Hendrix itp. itd. komercyjnie Beatlesi nie mieli jak gdyby wiele do powiedzenia. Wydaje mi się, że gdyby nie śmierć Johna Lennona, ten zespół szybko stałby się śmieszny i dzisiaj nikt by tak się nie podniecał tą nazwą.


pierwszy z najwaźniejszych zespołów w historii rocka , pierwszy ,który rozpoczął eksperymenty brzmieniowe i stylistyczne , który utorował drogę "kosmicznym" i psychodelicznym twórcom , a ty pieprzysz takie farmazony ? Shocked nie wiedziałe do teraz ,źe rozwój artystyczny ma pejoratywne znaczenie ,Skup się lepiej na Judasach , niestety ,Rob teź wspominał o The Beatles. Cool


Daj spokój. Szkoda klawiatury na takie pierdolenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Wto 15:52, 23 Gru 2008    Temat postu:

Ivanhoe napisał:
piciu6 napisał:
oblak napisał:
Odnoszę przeciwne wrażenie - muzyka The Beatles to dla mnie płytki pop. Przyjemne, łatwo wpadające w ucho hity, ale nie skłaniające do szczególnego uwielbienia. W latach 60. grało mnóstwo różnych zespołów, praktycznie każdy posiadający instrument bądź pieniądze na niego, stawał się automatycznie muzykiem w jakiejś śmiesznej kapeli. Ale wśród tego całego burdelu oni byli jedynymi w swoim rodzaju twardzielami, którym nikt nie miał szans podskoczyć (również muzycznie). Dziś to co innego, bo w drugiej połowie lat 60. cały rok przecież ewoluował w prędkości światła, praktycznie z dnia na dzień. Masa znacznie lepszych zespołów deklasowała The Beatles, mimo ciągłego rozwoju odnoszę wrażenie, że tak szybko jak wzbili się na sam szczyt sławy, tak szybko schowali się w cień skupiając na rozwoju artystycznym. Jednak w czasie, gdy pojawiło się Pink Floyd, Hawkwind, The Doors, Cream, Hendrix itp. itd. komercyjnie Beatlesi nie mieli jak gdyby wiele do powiedzenia. Wydaje mi się, że gdyby nie śmierć Johna Lennona, ten zespół szybko stałby się śmieszny i dzisiaj nikt by tak się nie podniecał tą nazwą.


pierwszy z najwaźniejszych zespołów w historii rocka , pierwszy ,który rozpoczął eksperymenty brzmieniowe i stylistyczne , który utorował drogę "kosmicznym" i psychodelicznym twórcom , a ty pieprzysz takie farmazony ? Shocked nie wiedziałe do teraz ,źe rozwój artystyczny ma pejoratywne znaczenie ,Skup się lepiej na Judasach , niestety ,Rob teź wspominał o The Beatles. Cool


Daj spokój. Szkoda klawiatury na takie pierdolenie.


No dokladnie, przeciez on uwaza tsa za super zespol.

Swoja droga smierc Lennona przeciez nie miala wplywu na cokolwiek zwiazanego z zespolem, poza jego tworczoscia, co to za jakies dziwne pomysly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16058
Przeczytał: 42 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Wto 16:09, 23 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:

Swoja droga smierc Lennona przeciez nie miala wplywu na cokolwiek zwiazanego z zespolem, poza jego tworczoscia, co to za jakies dziwne pomysly


no właśnie , kompetnie nie kumam czaczy , chyba się zamknę w sobie .On musi mieć dostęp do podobnych środków , jak Bitelsi ,gdy robili sierźanta .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 16:10, 23 Gru 2008    Temat postu:

No, jeden z moich ulubionych zespołów. Najbardziej lubię okres "post-revolverowy", ale warto zapoznać się z tymi wcześniejszymi nagraniami Bitli - absolutni bogowie w tworzeniu świetnych melodii oraz prostych i zapadających na długo w pamięci utworów. Nie wiem jak można pisać o nich w sposób, w jaki uczynił to użytkownik "oblak" - chyba nie zapoznał się dokładnie z takimi płytami jak "Sgt. Peppers Lonely Hearts Club Band", "White Album" czy "Abbey Road". Z drugiej strony - po co pisać o czymś, czego się nie zna albo ma się na ten temat niepełną wiedzę. Nie mówię, że jestem jakimś wielkim znawcą muzyki Beatlesów, ale boli mnie postrzeganie tej grupy wyłącznie pod kątem prostych melodyjek, co w ustach przeciwników zespołu jest krytyką - dla mnie raczej nie, bo moim zdaniem w muzyce DOBRA melodia jest chyba najważniejsza (albo zajmuje jedno z najwyższych miejsc w sposobie postrzegania przeze mnie muzyki), trudno im chyba zakumać, że napisanie jednej świetnej piosenki, która zapadnie po kilku sekundach w pamięć wielu ludzi może być równie trudne, jak napisanie wielkiej, bezsensownej i straszliwie nudnej symfonii rockowej. A w melodiach Bitle nie mieli sobie równych.

Warto też wspomnieć o ich legendarnych harmoniach wokalnych. To najpewniej oni zainspirowali takie grupy jak Queen, ABBA itp. Harmonie słodkie, ckliwe, rozbudowane, proste - nie miało to żadnego znaczenia dla Lennona i spółki. Często zapomina się także o ich zdolnościach w graniu na instrumentach - McCartney był naprawdę ABSOLUTNIE ŚWIETNYM basistą, mało kto potrafił zagrać w tak stylowy sposób jak on, charakterystyczne krótkie dźwięki, niespotykane brzmienie. Podobnie Harrison i Lennon - ktoś wcześniej wspomniał, że ten pierwszy był trochę "tłamszony" w zespole, ale kiedy już napisał jakąś piosenkę, to... np. "Here Comes The Sun". Piękne utwór Smile A Ringo Starr może nie był wybitnym perkusistą, ale jego umiejętności starczały do grania takiej muzyki. No i jego perkusja świetnie brzmiała - np. "Something" z "Abbey Road" - pełne, "okrągłe", trudno to opisać. Poza tym - "Octopus's Garden" jego autorstwa Smile


Generalnie Bitli mogę słuchać zawsze i wszędzie, w każdej miejscu. Towarzyszyli mi w wielu ważnych dla mnie sytuacjach i mam do nich szczególnie emocjonalne podejście. Uważam ich za jednych z największych muzycznych geniuszy, kocham każdy ich styl - te "proste piosenki", przez cięższe utwory, po progresję i psychodelę. Świetnie potrafili to wszystko połączyć, w niesamowicie wyszukany sposób. Chyba nikt nie potrafił tak na swoich płytach balansować między wieloma stylami muzycznymi. Podsumowując tę krótką i prostą, pozbawioną głębszej wartości wypowiedź:


"It was 48 years ago today,
Sgt. Pepper taught the (Beatles) band to play
They've been going in and out of style
But they're guaranteed to raise a smile (...)"

No i prezencja. Istnieli 10 lat (dla czepialskich niech będzie, że 13), ale to starczyło. Żeby stać się tym, czym są teraz.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:40, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
skullfucker skullfucker
Gość





PostWysłany: Wto 17:08, 23 Gru 2008    Temat postu:

Katar napisał:
Koledzy :

powstanie Żuków to rok 1960 ( a nawet pod inną nazwą 1957 )...

VANILLA FUDGE i The DOORS - 1965
Hendrix rok później nagrał pierwszą płytę ... wtedy też powstał CREAM ... a Pink Floyd ( mimo że grupa powstała w 65 ) wydali swoją pierwszą płytę w 67 ... więc takie gadanie o wyższości innych kapel nad Żuczkami nie ma sensu ... nie o to mi chodzi, tylko o znaczenie jakie ten zespół miał w całej historii ROCKA - i dlatego ten zespół warto poznać szerzej !

części z tych kapel wymienionych nie byłoby, lub nie grałyby tak jak je znamy gdyby nie Lennon i s-ka !!!
No widać że nie odrobiłeś lekcji i informacje bierzesz tylko z liczb. A fuj. Powiedz mi skąd u żuczków taka nagła zmiana stylu. Vanilla Fudge to jedyny zespół do którego Beatlesi żywili respekt, to właśnie oni pokazali na jedynce jak powinna wyglądać muzyka czworki z Liverpoolu i udowodnili, że jednak można zrobić coś więcej
Powrót do góry
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Wto 17:19, 23 Gru 2008    Temat postu:

piciu6 napisał:
Cytat:

Swoja droga smierc Lennona przeciez nie miala wplywu na cokolwiek zwiazanego z zespolem, poza jego tworczoscia, co to za jakies dziwne pomysly


no właśnie , kompetnie nie kumam czaczy , chyba się zamknę w sobie .On musi mieć dostęp do podobnych środków , jak Bitelsi ,gdy robili sierźanta .


No fajnie, nie wiem kiedy w końcu zajarzycie, że oblok vel oblak celowo palnie jakąś bzdurę udając totalnego ignoranta. Chyba mu się mocno nudzi. Ja tam z botami nie gadam green .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin