Power of Metal

Sanctified

Dość osobliwy twór Richarda Christy wspomaganego przez Tima Owensa, Steve'a DiGiorgio oraz niejakiego Jasona Suecofa. Na zachętę mogę napisać, że... są blasty. green

[link widoczny dla zalogowanych]

Last Axeman

Kawałek do którego powstał teledysk całkiem niezły. Z początku pojechali trochę death metalowo, co niekoniecznie musi budzić zdziwienie z uwagi na przeszłość i teraźniejszość grajków, ale może zaskakiwać w kontekście obecności śpiewającego przecież a nie ryczącego Owensa;). Później jednak, już po wejściu wokali Rippera, robi się bardziej tradycyjnie metalowo. No zobaczymy.

Zaznajomiłeś się już z całym materiałem? Jak to wygląda po całości?

slowik1987

Hmm po przesłuchaniu płytki mam mieszane uczucia niby wszystko ok. Może być taki średniak.

Sanctified

firesoul

Ten Ghost Town z nóg nie zwala za to wyraźnie pokazuje że głos Rippera jest stworzony właśnie do tego typu grania

LordAlvar

Przesłuchałem całość i w sumie przeleciało elegancko, bez cienia irytacji jak to było na ostatnim wypieku gdzie udzielał się Owens.
Słychać, że maczają w tym palce profesjonaliści. Owens wypadł bardzo dobrze, sekcja rytmiczna jak wiadomo mistrzowska. Tylko brakuje mi tutaj jakichś wyraźniejszych riffów. Melodie całkiem przyzwoite a najlepsze utwory to moim zdaniem "From The Abyss" i "Fear In The Sky".
W sumie może być to traktowane jako alternatywa dla fanów Iced Earth z Owensem i dla ludzi tęskniących za Beyond Fear. Na pewno lepsze niż "Play My Game". Jaj nie urywa ale może być.

Na zachętę:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kamilbolt

Lepiej późno niż wcale wziąłem się za tą płytkę i jest całkiem ok. To chyba najcięższy materiał w dorobku Owensa.

Victor

Nom materiał jest ciężki jak na Owensa, ale czy cięższy od Jugulatora? Jak dla mnie nie. Choć ten tutaj jest nowocześniejszy. Choć śpiewa tutaj jeden z moich ulubionych wokalistów i choć jest to ciężki materiał na jaki czekałem, to jednak krążek nie rzuca na kolana. Co najwyżej zasługuje na miano dobry. Bo wg mnie nie wystarczy zajebisty wokal i ostre riffy, trzeba też umieć stworzyć też hit czy też killera, tutaj tego nie ma.
Wszystko wręcz zlewa się w jedno, ciężkie cokolwiek wyróżnić z pośród tego wszystkiego. Kurcze ile ja bym dał żeby Owens znów śpiewał dla JP.
Póki co na dzień dzisiejszy wychodzi jakoś 7/10

Last Axeman

Drugi album nosi tytuł "Cold Winds On Timeless Days" i będzie miał swoją premierę 11 października. Oczywiście w rosyjskich wypożyczalniach już można spotkać jego zawartość Wink

01. Timeless Days (6:04)
02. Ashes Falling Upon Us (5:27)
03. Zerospan (5:24)
04. Cold Winds (3:46)
05. Lead The Way (5:5 Cool

06. Forever Marching On (4:30)
07. Guiding Me (4:37)
08. The Beast Outside My Window (5:22)
09. On Unclean Ground (4:10)
10. Bloodworm (4:21)
11. Admire The Heroes (4:01)
12. Avoid The Light (4:25)