Power of Metal

Last Axeman

Przeca piszę że dobrze. Ale Dio nie jest li tylko dobrym wokalistą Wink

hollowman

słuchałem niedawno trzeci raz, jak na razie bez fajerwerków, ale płyta jak najbardziej pozytywnie odebrana....solidne IOMMI-riffowanie, eleganckie solóweczki, wokal jak zwykle zajebisty...ale nic odkrywczego, tylko co z tego ? jak dla mnie to ta płyta jest lepsza niż ten ostatni cage którym wszyscy się tak jarają....co klasa to klasa...a dobra muzyka jest zawsze w cenie

wg mnie numerami które wybijają się ponad całośc to Bible black (i ten killerski miażdżący riff i rock n roll angel który jakby nieco przypomina rainbow z DIO)

Marcin

Jakiś czas minął od czasu pierwszych odsłuchów i dalej jestem zdania, że to świetny album. Lepiej, niż na "Dehumanizer" bez dwóch zdań.

Last Axeman

Bez dwóch zdań jest gorsza Wink

Marcin

Last Axeman

Dobra jest to muza, ale z najlepszymi tegorocznymi materiałami przegrywa już w przedbiegach Wink

mr.metal

Album gorszy od Dehumanizer i to dość znacznie, co wcale nie znaczy że jest zły. Myślę że 7/10 mógłbym dać bez problemu.

Meltorm

Moim zdaniem również gorsza.

progmetall

Jeszcze o tym piszecie? Dawno zrobiłem delate. Nuda straszna, po co się męczyć jak jest z 10 płyt z Dio lepszych.

LordAlvar

Niestety liczyłem na sporo dobrej muzyki na tej płycie a gdy dorwałem to nieźle się wynudziłem. Słabiej niż na "Master Of The Moon" a do "Dehumanizer" to nie ma nawet co porównywać... Szkoda

Corpseone

Płyta nie jest taka zła, trzeba mieć na nią odpowiedni nastrój. Szkoda, że z Dio już nic nie nagrają. Jak dla mnie Iommi może już wyłącznie nagrywać z Glennem Hughesem. Może udałoby się im przebić cudeńko, jakim wg mnie jest "Fused".

Voltan

Fused jest zajebisty, ale nie wydaje mi się, żeby Hughes miał wielką ochotę na powtórkę.
On od lat siedzi w zupełnie innej muzie.

a Iommi mógłby coś z Tonym Martinem zrobić

a płyta z tematu IMO bardzo dobra

Corpseone

Iommi z Hughesem nagrał już trzy płyty, prywatnie panowie się przyjaźnią, więc czemu by nie? Jeżeli będą mieli czas i ochotę, to pewnie coś tam kiedyś stworzą. Czy Hughes siedzi w innej muzie? tzn flirtuje od dłuższego czasu z funkowymi brzmieniami, ale takie Soul Mover to kawał mocarnego i czadowego hard rocka z elementami funkowymi, które dodają uroku i żywiołowści. Podobnie jest z Music for the Divine. Nie słyszałem ostatniej jego solówki, ale myślę, że kontynuował styl.

Voltan

w sumie nagrywał z Iommim płyty co około 10 lat... więc może w okolicach 2015 znowu coś zrobią Razz

KingOdin