Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KISS - Sonic Boom [2009]
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Płyty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Corpseone



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Sob 8:12, 03 Paź 2009    Temat postu: KISS - Sonic Boom [2009]

Lada dzień premiera pierwszej od lat płyty Kiss. Jak odczucia? Ktoś może już słyszał "wersję przedpremierową" i ma coś do powiedzenia na jej temat? Udało się Stanleyowi i Simmonsowi stworzyć coś na miarę lat siedemdziesiątych, co tak szumnie zapowiadali?



Ostatnio zmieniony przez Corpseone dnia Sob 8:15, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:41, 03 Paź 2009    Temat postu:

W takich numerach jak Modern Day Deliah czy I'm An Animal (pewnie coś jeste jeszcze ale zapomniałem bo właściwie nawet raz jeszcze nie przesłuchałem) udało się i to mocno mocno. Jednak też słyszałem tam dość szajsowate numery. Zobaczymy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Est



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9088
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 10:37, 03 Paź 2009    Temat postu:

Kilka naprawdę fajnych typowo kissowych utworów, ale trafiają się też takie kawałki jak "Stand", który jest sileniem się na niepotrzebną nowoczesność. W każdym razie kilka potencjalnych hitów tutaj jest - "Modern Day Deliah", "Never Enough" czy "Yes I Know". Pozostałe są ok, ale bez rewelacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piospy



Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 7:42, 05 Paź 2009    Temat postu:

ostatni kawałek rewelacyjny... jest też kilka takich sobie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corpseone



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Pon 8:50, 05 Paź 2009    Temat postu:

Tak sobie ściągnąłem z ciekawości i powiem szczerze, że płyta mi się podoba:) To chyba najlepsza płyta od lat. Wreszcie płyta została nagrana w stabilnym składzie, a za poszczególne partie instrumentów odpowiadają zapewne członkowie zespołu, a nie sidemani, jak to było np. na Psycho Circus, gdzie perkusje nagrywał ktoś inny, a kredytowano Crissa, albo gitary w większości nagrał Thayer, a kredytowano Frehleya, który raptem zagrał w dwóch kawałkach.

1. Modern Day Delilah - początek przypomina mi trochę kawałek Who Wants To Be Lonely z płyty Asylum. Stanley jest w formie. Jemu najlepiej w tym zespole idzie pisanie niesamowicie chwytliwych kawałkówSmile A co najważniejsze jest w świetnej formie wokalnej. W refrenach jeszcze udziela się pan długi jęzor - Simmons:) Zapewne będzie to żelazny punkt koncertów "Buziaków".

2. Roussian Roulette - Tutaj mamy kawałek śpiewany przez Simmonsa. Wrażenie robi brzmienie jego bulgoczącego bassotoporu:) Nie lubię Simmonsa, uważam go za zadufanego w sobie pazernego na kasę dupka, ale jego wokal i prezencję sceniczną zawsze bardzo ceniłem, a to w sumie jest naistotniejsze. Kawałek ma chwytliwy refren.

3. Never Enough - a tu mamy wesolutki skoczny, idealny na dobrą zabawę kawałek, coś w stylu Christine Sixteen, tyle, że śpiewany przez Paula. Thayer świetnie sprawdza się jako zastępca, wręcz klon Frehleya.

4. Yes I Know (Nobody's Perfect) - Jeżeli słychać głośniej bulgoczącą gitarę bassową, to znaczy, że do głosu znów dochodzi Simmons. Kawałek przeciętny, taki, jakich Kiss miewał na pęczki.

5. Stand - zaczyna się mocnym riffem i solówką Thayera, następnie śpiewają na przemian Stanley i Simmons. Kawałek ten doskonale będzie się sprawdzał na koncertach ze względu na bardzo przebojowy "catchy" refren.

6. Hot And Cold - kawałek Simmonsa, przyjemnie się słucha chrypiącego Chaima:) Choć autor piosenki poraz tysięczny robi z siebie w tekście niewiadomo jakiego ogiera, choć kto jak kto, ale Simmons z racji swoich podbojów ma do tego prawo.

7. All For The Glory - do głosu dochodzi Eric Singer. Pierwsze linijki i zaczynam się zastanawiać, czy to na pewno Singer, czy może Peter Criss? Podobna chrypka. Kawałek bardzo przebojowy. Uwagę przyciąga kapitalna solówka Thayera - moim zdaniem najlepsza na płycie.

8. Danger Us - zaczyna się spokojnie, ale potem wchodzi ciężki riff i wszystko jest na swoim miejscu. Dobry, typowy dla zespołu rock'n'rollowy strzał.

9. I'm An Animal - zaczyna się ciężko i groźnie, i tak pozostaje do końca. Spiewa Gene. Dzięki jego wokalowi utwór brzmi bardzo zwierzęco.

10. When Lightning Strikes - pierwszy kawałek w zespole śpiewany przez Tommy'ego Thayera. Czuć w nim silenie się na charakterystyczne dla Frehleya, nieco niedbałe nosowe śpiewanie.

11. Say Yeah - I mamy ostatni kawałek. Potwierdzenie świetnej formy Paula Stanleya.

Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Krązek zalatuje najlepszymi płytami z lat siedemdziesiątych w połączeniu ze współczesnym brzmieniem. Kompozycyjnie jest również bardzo dobrze. Najwięcej dobrej roboty chyba jak zwykle odwalił Stanley. Jedyne co przeszkadza mi troszkę, że nowy gitarzysta - niewątpliwie utalentowany, za bardzo sili się na imitowanie swojego legendarnego poprzednika, ale pewnia taka jest jego rola w zespole, skoro nawet make up ma odziedziczony po Frehleyu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piospy



Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:25, 05 Paź 2009    Temat postu:

na psycho circus rozpierd*lił mnie kawałek tytułowy - cała płyta zawiodła mnie...
ale - muszę do niej wrócić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:21, 05 Paź 2009    Temat postu:

Corpseone napisał:


Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Krązek zalatuje najlepszymi płytami z lat siedemdziesiątych w połączeniu ze współczesnym brzmieniem.


Ja bym powiedział, że brzmieniowo to też raczej ukłon w stronę przeszłości a nie nowoczesne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16056
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Sob 22:27, 07 Lis 2009    Temat postu:

w porzo płyta ,choć gdyby wszystkie numery były w stylu otwieracza to eeech , świetnie by było , ale zarazem nie byłoby Kissowo , a tak jest w porzo . green Lekarstwo na dziś dla wszystkich kapel to nie stracić starych fanów i utrzymać nabytych jakiś czas temu ,bo na zupełnie nowych to ciężko liczyć .Czyli syndrom wszystkich ostatnio wydanych płyt przez tuzów gatunkowych , thrash i prog w szczególności ,zresztą trudno się dziwić Kiss , w końcu to najlepszy marketing w stanach zjednoczonej głupoty .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skullfucker skullfucker
Gość





PostWysłany: Nie 17:51, 08 Lis 2009    Temat postu:

Ostatni - może i najfajniejszy
Powrót do góry
kozak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:24, 08 Lis 2009    Temat postu:

Megagówno na resorach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:34, 08 Lis 2009    Temat postu:

Modern Day Deliah i I'm An Animal są genialne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corpseone



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Pon 7:40, 09 Lis 2009    Temat postu:

O tak I'm An Animal jest świetne. Kojarzy mi się trochę z God Of Thunder, może z racji na analogię, iż autorem obu popisowych dla Simmonsa tych groźnych utworów jest Paul Stanley a nie Gene:) Z kawałków śpiewanych przez długojęzykiego świetny jest jeszcze Hot And Cold. Nie mogę się od niego uwolnić. Zastanawia mnie, że na płycie nie ma żadnej ballady, jest hiciarsko i rockowo od początku do końca. Z jednej strony to bardzo dobrze, a z drugiej trochę żal, bo Kiss zawsze słynęli z dobrych catchy ballad.

Ostatnio zmieniony przez Corpseone dnia Pon 7:42, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KingOdin



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4109
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 16:29, 09 Lis 2009    Temat postu:

jest fajnie, ale bez obsrania
szczerze mówiąc wolę tegoroczny album Ace Frehley'a
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skullfucker skullfucker
Gość





PostWysłany: Pon 19:53, 09 Lis 2009    Temat postu:

kozak napisał:
Megagówno na resorach.

powiedz to twojej starej w cztery oczy
Powrót do góry
kozak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:24, 10 Lis 2009    Temat postu:

skullfucker skullfucker napisał:
kozak napisał:
Megagówno na resorach.

powiedz to twojej starej w cztery oczy


Powiedz to staremu jak wyprowadzi tygrysa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Płyty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin