Power of Metal

Meltorm

Te są najlepsze Very Happy

progmetall

widzę , że podniosłeś rękawicę. Fak napisane w bardzo kiepskim stylu, jeśli w ogóle można mówić w tym przypadku o stylu, ale prawdziwe:).

Otwierający płytę Dialectic Chaos jest znakomity ! Teraz tak już się nikomu nie chce grać, albo nie porafią grac solówek. Tu jest ich masa i to świetnych. Podobnie było na So Far... , gdzie tam Running Wild słyszysz to nie wiem Laughing

. Jak już wcześniej pisałem płyta jest bardzo dobra.

Meltorm

Running Wild jest na początku jak się rozpędziło już, takie miałem pierwsze skojarzenie jak to usłyszałem. Dalej oczywiście nie, a sola pewnie, że zamiatają Wink

Tak, płyta jest bardzo dobra Wink

pan_Heathen

Meltorm

Słuchajcie sekcji rytmicznej od 23 s, perkusja i gitara rytmiczna do tego ta prowadząca, jeszcze tylko po tym jakiś piracki riff i głos Kasparka, mamy numer RW

firesoul

Nie wiem co Was tak bulwersuje, to porównanie jest IMO całkiem do rzeczy- mnie ten fragment też się od razu z Running Wild skojarzył

pan_Heathen

No może ten żeglarski riff w tle... Na szczęscie co do gitar na pierwszym planie wątpliwości nie ma.

Last Axeman

Riff jest heavy metalowy, a Running Wild jest zespołem heavy metalowym więc jakby nie patrzeć takie skojarzenie może mieć racje bytu Wink

hollowman

nie wiem o co wam chodzi z tym RW

akurat dla mnie to byłby minus...na szczęście nic takiego nie słyszę na E

solówki najlepsze od czasu RIP

moonfire

Na razie posłuchałem raz z empechujek ku obwąchaniu całości. Pierwsze, co mi się rzuciło na uszy, to sola. Bardzo dobre sola są.

Last Axeman

mopek666

tloluwin

wczoraj kupiłem dzisiaj przesłuchałem Smile

troszkę się bałem bo przy dwóch poprzednich też byłem podekscytowany, a nie do końca było idealnie. Na szczęście z całą pewnością pierwsze wrażenia są cholernie pozytywne - przebijają zdecydowanie te z ostatnich płyt. Jest tu mnóstwo muzy ala CTE, ale miejscami nasówają się też inne płyty - Y, CW, moim zdecydowanym faworytem - nie z jakiś niesamowicie techniczno muzycznych powodów a ze zwykłego - zaaaajebiste jest The Hardest Part Of Letting Go - urzekł mnie od pierwszych taktów taki miks promiesses z TWNAH i A Tout Le Monde - jakoś mi się tak kojarzy Smile

. Aż chce się tą płytę włączyć jeszcz raz i jeszcze raz... Smile

Podoba mnie się to Smile

Meltorm

Toż to najgorszy numer na płycie, którego najlepiej jakby nie było, ale co człek to opinia Smile

Z Promises jak już to się refren z Bodies może kojarzyć Wink

progmetall

Bo lajtowy to najgorszy zaraz. Jest inny i fajnie kontrastuje z resztą . twardzielu green