Power of Metal

Nikodem15

Nie wiem czego chcesz od Liebetrutha, porządny pałker, a mistrzem triggerów niestety był Jorg Michael, najbardziej "maszynowy" pałker RW.

Raport ze studia z nagrywania Maskarady jest już na YT. Trwa ze 3 minuty...

Jarr

Bez urazy ale: Triggerów używa teraz prawie każdy w studio (to nie lata 80). Cały problem polega na tym aby:
1. Potrafić grać również bez triggerów (a Libetruth chyba ma z tym problem)
2. Mieć pomysł na grę (i tu ponownie Libetruth jest nudny i przewidywalny jak flaki z olejem)
Natomiast Joerg ma poza tym:
1. Własny, rozpoznawalny styl gry (co u perkusistów nie jest takie łatwe do zrealizowania)
2. Ma dużo ciekawych pomysłów na grę (na tyle płyt ile nagrał to naprawdę sukces)
3. I jest o nieeeebo lepszy technicznie od Libetrutha (posłuchaj w jakimkolwiek kawałku chociaż werbla u jednego i drugiego - to przecież przepaść)
Joerg - Liga światowa Libetruth: powiat.
A że uważasz, że jest porządny... cóż podobnie jak niektóre narzędzia rolnicze, tylko finezji w nich za grosz..

Natomiast jak wspominałem dla mnie wymarzonym perkusistą RW był Ian Finlay.

A co do Masquarde Studio Report to dzięki za info. Szkoda, że tylko takie krótkie... mam nadzięję, że to tylko fragmenty.

firesoul

Oglądnąłem DVD i faktycznie wykonawczo, a przede wszystkim gitarowo ma się to nijak do bootlega. Na temat poprawiania koncertów mam wyrobione zdanie ale z drugiej strony gdyby mieli wypuścić kompletnego gniota... W sumie ogląda się to naprawdę fajnie i ze sporą przyjemnością, pod warunkiem wzięcia poprawki że nie jest to do końca płyta koncertowa.
Szkoda tylko że większość setu jest przy dziennym świetle bo końcówka po ciemku kopie dupsko o wiele bardziej ale przeistoczenie dnia w noc na potrzeby dvd jest niewątpliwie bardziej skomplikowane niż nagranie na nowo gitar

SwordMaster

Myślę, że już niedługo będzie to realne. W dodatku w 3D.

Wiwern

przesłuchałem po łebkach - jest do dupy, źle wyważona głośność, słychać, że posklejane, grane jakby z musu, Rolf nie wyrabiał wokalnie już i męczył się strasznie. Wydawnictwo, które mogło by już nie wychodzić Sad

Burzum666

Nikodem15

Gitary wydają się za głośno w stosunku do bebnów, bo nie są de facto nagrane na nowo, tylko podłożone na stare ścieżki. Gdyby mieli poszczególne ślady, to mogliby po prostu wykasować stare gitary i wmikować nowe ale widocnzie naprawdę im te ścieżki prz4padły i zostali z nagraniem całości w stereo. Zwłaszcza w czasie solówek słyhać, że grają tak naprawdę po 2 gitary w jednym kanale, nałożone na siebie.