Power of Metal

LordAlvar

1.The Scarred People 06:51
2. Winter Dawn 04:22
3. 384 - Kteis 04:34
4. Radiant Star 03:53
5. The Sun Also Rises 05:17
6. Before Another Wilbury Dies 01:43
7. Love Terrorists 05:53
8. Messinian Letter 04:28
9. Thunder & Lightning 04:41
10. Tiznit 03:08
11. The Red of the Morning Sun 04:29

Kolejna płyta Tiamat. Dobra rzecz czy rozczarowanie?
Ja jestem dopiero po pierwszym odsłuchu oi póki co trudno mi stwierdzić.
Poprzedniczka była bardziej zróżnicowana. Czysty grobowy śpiew, growle, ostrzejsze czyste wokale. Pod względem instrumentalnym też było trochę wycieczek do wczesnych lat działalności a tu mamy wszystko w jednym klimacie.
Nie jest to więc kontynuacja "Amanethes" ani też powrót do komercyjnego grania z "Judas Christ" czy "Skeleton Skeletron", bo żaden utwór nie porwał do tańca za 1 razem.

http://www.youtube.com/watch?v=-rsyk5QVv5A teledysk do promującego utworu

Frank

Zaskakująco dobra płytka. Słychać taki fajny rockowy luz. Normalnie jakby siedzieli przy ognisku, smażyli mięsiwo i robili flaszkę podczas nagrywania. To ostatnie to pewnie prawda Smile

piciu6

też będę musiał zrobić flaszke żeby przysiąść do płyty Rolling Eyes

SwordMaster

fajna płytka

progmetall

czyli warto zasmiecać dysk?

KingOdin

Ja szybko zdeletowałem.

SwordMaster

Ja i Odyn to dwie sprzeczności. Musisz zdecydować Prog.

piciu6

SwordMaster

mrSin

Spoko album ale jednak wolę "Amanthes" ( czy jak to tam się pisało ). Kawałek otwierający cudnie zajebisty, prawie jak Sisters of Mercy tyle, że dwa razy ciężej.

Evil Dead

Przyzwoity album - czuć że to Tiamat, niczym nie zaskoczyli ale kompozycje całkiem zgrabnie zaaranżowane. Jak najbardziej do posłuchania.