Power of Metal

ktr2013

Czekam na sprawdzenie mozliwości panów z BS na żywo.. to zweryfikuje moje przemyślenia co do plyty

Scald

Pooglądaj sobie ostatnie koncerty na amerykańskiej trasie. Ozzy cały czas fałszuje, ale reszta zespołu jest bezbłędna tak jak zawsze.

Marcin

Oj, długo się przekonywałem do tej Trzynastki, aż wreszcie zaskoczyło. Przyjemny album. Wariatem nie jestem i nie liczyłem na poziom "Sabbath Bloody Sabbath" czy innego "Paranoid", ale słucha się nader przyzwoicie. Swoją drogą, dawno tu nie zaglądałem, chyba z kilka lat będzie. Wink

zagraniczny koneser

piciu6

SwordMaster

W przypadku 70-latków o wzwód ciężko, jak mniemam Wink

, toteż nadrabia się innymi walorami. Ja przez miesiąc słuchałem tylko tej płyty. Tylko tej. Przez miesiąc. Tylko.

Nie mogłem się od niej uwolnić, choć zdawałem sobie sprawę, że to nie jest arcydzieło. Wiadomo było, że drugiego War Pigs ani A National Acrobat na tym albumie nie będzie. A z drugiej strony zadawałem sobie pytanie: jaka by ta płyta musiała być w przypadku tego zespołu, od którego wszystko (lub większość tego) co najważniejsze w metalu zaczęło się od tego zespołu. Jak musiała by wyglądać ta płyta, by zadowolić wszystkich? Wszystkich, którzy dojrzewali z tym zespołem od początku, wszystkich, którzy zaczynali ich słuchać w różnych okresach działalności, wszystkich, którzy nie lubią z takich czy innych względów, ale doceniają? Jaką nagrać płytę w przypadku zespołu Monumentu i Powrotu Legendy, aby uwzględnić historię, wszystkie oblicza, przemiany, mijający czas i dzień dzisiejszy? No jaką?

Właśnie taką.

piciu6

wszystko pięknie. to wszystko kwestia indywidualnych potrzeb. podjarany ciężko, słuchałem pierwszy raz łapczywie, drugi raz entuzjastycznie nastawiony, trzeci raz analitycznie, czwartego razu nie było. za jakiś czas podejdę sobie jeszcze raz, ale przewiduję, że będzie jak z H&H, w porzo i do szuflady Rolling Eyes

mrSin

Ja zamęczyłem album do granic możliwości i potrzebuję od niej odpoczynku. Jednakże gdy ogólne emocje minęły w związku "Pierwszy album z Ozzym" do poprzedniej płyty z Dio na wokalu będę wracać częściej, jest zwyczajnie lepsza.

hollowman

Jak dla mnie to pierdolona płyta rocku! Pozamiatali panowie. Przynajmniej nie zakończą kariery nędznym Forbidden.

piciu6

Moongleam

hollowman

pan_Heathen

płyta roku

w kategorii geriatric doom metal.

SwordMaster

no u mnie wyszła płyta roku jednak, w kategorii ogólnej Very Happy

napisałbym coś ale mi się nie chce

hollowman