Power of Metal

Est · Wysłany: Pon 20:34, 18 Mar 2013 Temat postu:

Już drugi raz podkreślasz, że to może być album przełomowy - w jaki sposób? Ta kapela już nagrała dwa świetne albumy i jeszcze lepszą kompilację.

Na pewno po tym kawałku należy spodziewać się niezłego napierdolu, ale ze zwolnieniami - czyli bliżej będzie stylistycznie bliżej do "n0n".

Alvacast · Wysłany: Pon 20:37, 18 Mar 2013 Temat postu:

Apokaliptyczny chaos, jakie użycie klawiszy! i te gitary na ambientowym tle Idea

Nie przepadam za industrializmami, ale tu jestem pod wrażeniem i czekam na całość.

Est · Wysłany: Pon 20:56, 18 Mar 2013 Temat postu:

Kurwa no...napisałem fajnego posta i mi coś wyjebało całość Sad

To jeszcze raz...
Trochę o dotychczasowych wydawnictwach The Amenta - kapela ma na swoim koncie dwa albumy studyjne - "Occasus" z 2004 roku oraz "n0n" z 2008. Na pierwszym wokalistą był niejaki Cesium 137 (Mark Bevan), natomiast na drugim Jarrod Krafczyk.
Na "Occasus" kapela grała ekstremalny death metal z elementami industrialu, taką małą próbkę można usłyszeć zapoznając się z poniższym klipem:
The Amenta - Erebus

Na wydanym cztery lata później "n0n" kapela zaprezentowała już nieco inne podejście - większy nacisk został położony na industrialny klimat. Stąd "n0n" obfituje w różnego rodzaju wstawki, które mi kojarzą się ze światem po wielkiej wojnie nuklearnej. W każdym razie na swoim drugim albumie kapela zaczęła zdradzać ciągoty do bardziej klimatycznego grania poprzecinanego napierdolem. Poniższy kawałek nie oddaje klimatu tego albumu, ale innego klipu nie ma:
The Amenta - Vermin

Ale słychać różnicę pomiędzy kawałkami "Erebus" a "Vermin". W 2011 roku Australijczycy wydali epkę "VO1d" - była to niemalże godzinna kompilacja, która zawierała nie tylko mieszankę do tej pory wydanych utworów, ale też kilka psychodelicznych wizualizacji w formacie mp4. Ponadto na "VO1d" można było znaleźć kilka premierowych utworów oraz kilka remiksów (zainteresowanych odsyłam do MA) Co ciekawe kapela udostępniła epkę wraz z wizualizacjami całkowicie za darmo. Na epce udzielał się już nowy (trzeci) wokalista jaki przewinął się przez The Amenta - Cain Cressall, którego usłyszymy też na "Flesh Is Heir".

Jeśli komuś podoba się numer "Teeth" to polecam zapoznać się z wcześniejszymi wydawnictwami kapeli.

Est · Wysłany: Śro 22:23, 20 Mar 2013 Temat postu:

Jestem po kilku odsluchach nowego albumu i nie mylilem sie - stylistycznie blizej mu do "n0n". Oczywiscie plyka bardzo dobra i mam nadzieje, ze dzieki niej kapela osiagnie jakis wiekszy rozglos, bo poki co The Amenta jest mocno niedocenianym bandem.

Kamilbolt · Wysłany: Śro 22:28, 20 Mar 2013 Temat postu:

Zdecydowanie ta płyta może im w zdobyciu większego rozgłosu pomóc - dlatego właśnie podkreślałem, że to może być dla nich przełom

Na pewno jest to póki co najpotężniejszy popis instrumentalny w tym roku.

piciu6 · Wysłany: Czw 17:00, 21 Mar 2013 Temat postu:

dwa funty na krzyż i popis instrumentalny ? gniotą agresją i natężeniem, ale technicznie to ich nawet Strachy na Lachy łykają Very Happy

KingOdin · Wysłany: Czw 18:02, 21 Mar 2013 Temat postu:

jw, instrumentalnie nie ma tutaj ani grama ekscytacji.

Co do samej muzyki - nie dla mnie...

Est

Jeśli komuś podoba się granie The Amenta, to myślę, że powinien również spróbować Iperyt (granie w podobnych klimatach - chociaż chyba bardziej intensywne):
http://www.youtube.com/watch?v=TPKcIiHRilQ
http://www.youtube.com/watch?v=auNu0qXBxwg

K0stek

No, ba, patriotyczne kapele zawsze w cenie Very Happy

.