Power of Metal

sonen

1. Locust Swarm 05:36
2. Halls and Chambers 05:01
3. Black Moon Rising 05:10
4. Scoundrel and the Squire 03:00
5. Wasteland 05:12
6. In Ruins 05:25
7. At the Jester's Ball 04:20
8. There's a Crow on the Barrow 04:05
9. Dawning of a Sombre Age 03:39
10. Age of Runes 05:32
11. The Priory 03:59

Powiem tak: jest power, jest znowu po angielsku, jest powrót do korzeni. Mathias Blad w doskonałej formie, ciężar gitar nieco się zwiększył w stosunku do poprzednich produkcji. Po kliku przesłuchach mogę śmiało powiedzieć; JEST DOBRZE!

http://www.youtube.com/watch?v=Y595heHNifs

http://www.youtube.com/watch?v=AAURLVemHnA

Weresso The Infallible

Widzę, że cisza w temacie - smutne Crying or Very sad

A ja z tego wszystkiego jeszcze nie posłuchałem całości ani razu, ale nadejdzie ten dzień. Po pojedynczych kawałkach zdecydowanie na plus, i faktycznie mocne uderzenie jak na nich, chociaż z kolei zastanawiam się, czy znajdę tu hity na miarę niektórych kawałków z ich starszych albumów. Zobaczymy Smile

Riedlowiec

jutro zamierzam przysiąść nad tym materiałem dawnooo ich nie słuchałem Very Happy

Warto?

Burzum666

Nie warto. Dwa dobre numery, reszta mocno przeciętna, niestety. Grime Vs Grandeur wciąż najlepsze co nagrali.

FrutkQ

warto, a grime jedynie do smietnika sie nadaje

Weresso The Infallible

No wytężam pamięć i też mi się coś zdaje, że Grime vs Grandeur to raczej jeden z najgorszych niż najlepszych ich albumów, chociaż w sumie to w ogóle ich środkowe albumy jakoś wypały mi z pamięci zupełnie (co mogłoby potwierdzać, że były nie najlepsze Wink

) - najlepiej pamiętam (i najcieplej wspominam) mimo wszystko debiut i dwójkę a później to różnie. Będzie trzeba sobie poprzypominać.

sonen

Ja mam to samo co Weresso.

Oczywiście że warto, jest kilak hiciorów do tupania nóżką.

Amaranth

Czas upływa a Mathias Blad wciąż czaruje zjawiskowym wokalem a Stefan Weinerhall wysmakowanymi gitarowymi zagrywkami.

Jest teatr, sceniczna maniera, jest najwyższa kultura grania, jest uczta dla uszu. Falconer w najwyższej formie. Kolejna ich płyta bez odpowiednika w przyrodzie.

Artyści