Power of Metal

Weresso The Infallible

1. Analogue Avengers / Bertrand Russell's Sex Den 03:49
2. Digital Resistance 02:53
3. Habeas Corpsus 05:08
4. Magic Hooligan 03:50
5. Ghastly Appendage 03:19
6. Laser Enforcer 04:11
7. The Price Is Nice 04:36
8. Curriculum Vitae 05:01
9. The Luddite 03:21
10. Warrior's Dusk 04:34

Na dniach premiera, dwa kawałki krążą po internecie w tym jeden dopiero od kilku dni (tytułowy) a jeden już od dawna (Laser Enforcer). No ciekawe, co tam wymyślą chłopaki. Co prawda poziom starych płyt już jest dla nich zapewne nieosiągalny, ale i tak cały czas grają dobrą muzykę. W wypożyczalniach jeszcze nie ma, swoją drogą gdzie te czasy, kiedy album pojawiał się u ruskich 2 miesiące przed premierą Laughing

No i ponownie witam wszystkich, bo nie pisałem już nic od dawna, ale obserwuję jak zawsze - już takie przyzwyczajenie Wink

Alvacast

Oby nie była taka padaka jak ostatnio.

Olej

ostatnia bardzo spoko, najlepsza od dosc dawna

Moongleam

Weresso The Infallible

No ja też nie wiem, co ten Alvacast wypisuje, Animal Spirits całkiem spoko, całościowo lepszy od Atavism i Ape Uprising, od Hardworlder może i też chociaż tamten też był fajny. Co do nowego, mam nadzieję na jeszcze lepszy album, no ale to nie zawsze tak wychodzi Very Happy

Alvacast

Padaka.

Weresso The Infallible

Można sobie całego albumu posłuchać już.

[link widoczny dla zalogowanych]

Moongleam

Weresso The Infallible

Jest już u ruskich, aż sobie FLACa ściągnąłem (wiem, wiem, piractwo Razz

). Zajebisty album, równiejszy niż poprzednie, sporo energii, trochę "dziwnych" zagrywek, generalnie to jestem jak najbardziej na tak. Brzmienie też spoko, chociaż jeszcze nie słuchałem na moim sprzęcie tylko na kompie (ale mam dobre słuchawki, także jest ok).

Alvacast

Przeraźliwie PRZERAŹLIWIE nudna płyta.

kiegogrzyba · Wysłany: Czw 20:12, 06 Mar 2014 Temat postu:

Poziomu Traveller już raczej nie przebiją ale i tak przyjemnie się słucha

Weresso The Infallible · Wysłany: Wto 17:08, 18 Mar 2014 Temat postu:

No mi trochę emocje opadły, ale jak dla mnie jest dobrze. Tak z ciekawości, zarzuć Alvacast jakimiś cyferkami czy coś, bo mnie ciekawi, które albumy Ci się podobają a które to "padaka". Ogólnie nie lubisz okresu powiedzmy od Atavism czy Hardworlder w górę, czy tylko te dwie ostatnie tak Cię męczą?

Moongleam · Wysłany: Wto 10:00, 25 Mar 2014 Temat postu:

kontynuacja stylu z poprzedniej - czyli takie heavy metalowe pykanie dla przyjemnosci/relaksu. jest gorzej niz na poprzedniej plycie, kt. zawierala same hiciory, ale i tak jest co najmniej dobrze.

Est

Spoko płyta, chociaż zadziwiająco spokojna i trochę się dłuży. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi "Ape Uprising".