Power of Metal

pan_Heathen · Wysłany: Nie 16:06, 31 Mar 2019 Temat postu:

Moznaby miec nadzieje, ze czas zrobi swoje i Arch stanie się słuchalny, ale kurwa nie. Nadal drażniąca barwa i niepotrzebne utrzymywanie sie cały czas w wysokich rejestrach.

progmetall

Słuchałem tego kawałka już chyba ze 30 razy i nie chce zapeszać, ale jest świetny, kapitalne granie gitarowe Matheosa i płynący wokal Archa, nie mogę się doczekać całości.

progmetall

"Wanderlust" :

https://www.youtube.com/watch?v=WD3ip2__tZc

Arch i Matheos, co za chemia jak za czasów Awaken The Guardian, do tego Mark Zonder na perce pokazuje,że zjada Jarzombka.

sonen

Świetny utwór!

progmetall

jeszcze tylko trzy dni Very Happy

Roggi

Już jest

Bez dwóch zdań gorsza niż debiut, ale to nadal kawał genialnej muzy i z pewnością skończy w topie tegorocznych prog albumów....

FrutkQ

progmetall

Tethered video:

https://www.youtube.com/watch?v=7ANTKF6BkrY

progmetall

Vermilion Moons - Arch,Matheos, Steve DiGiorgio - bas, Thomas Lang - perka

Wanderlust - Arch, Matheos, Joey Vera - bas, Mark Zonder - perka

Solitary Man - Arch,Matheos, Joe DiBiase - bas, Thomas Lang - perka

Wrath of the Universe - Arch,Matheos, Steve DiGiorgia - bas, Bobby Jarzombek - perka

Tethered - Arch,Matheos, George Hideous - bas, Mark Zonder - perka

Straight And Narrow - Arch,Matheos, Steve DiGiorgio - bas, Jarzombek - perka

Pitch Black Prism - Arch,Matheos, Sean Malone - bas, Thomas Lang - perka

Never In Your Hands - Arch,Matheos, Joey Vera - bas, Baard Kolstad - perka,
Frank Aresti - solo @4:29 And 4:56

Kindred Spirits - Arch,Matheos, Sean Malone - bas, Matt Lynch - perka,
Frank Aresti - solo @6:18 And 6:44

[/b]

Voltan

ale zamieszanie Wink

progmetall

Trudno mi obiektywnie ocenić tą płytę,ale postaram się. Początkowo wydawała się słabsza niż debiut, może dla tego,że debiut wszedł od razu. Tu jest więcej materiału i jest inny, bardziej mroczny ( teksty też) do tego skład sekcji jest inny w różnych numerach (patrz wyżej) co jednak nie powoduje,że płyta jest chaotyczna, sekcja gra pod głównych bohaterów i nie szaleje za bardzo (trochę szkoda) Zondera zawsze rozpoznam, Jarzombek jest bardziej siłowy.
Z minusów - za dużo wokali, wiem,że to brzmi dziwnie,bo to Arch tu rządzi,ale mógł dać trochę bardziej pograć muzykom, więcej przestrzeni, takie przejścia jak w Wrath of the Universe mistrzowstwo, tylko za krótko i trochę za mało.
Na plus brak słabych numerów, najlepsze? trudno powiedzieć, mi bardzo pasuje opener i Kindred Spirits - absolutna klasa, kawałki przedstawione przed premierą też świetne.

savafat

Kawałki udostępnione mają taką "opadająco-niegasnącą" atmosferę, dźwięki gitary intensywne, a Arch czaruje Laughing

FrutkQ

Wielobarwny kalejdoskop na wiele odsłuchów. Wokal bardzo dobry.
Szczerze powiedziawszy z debiutu nie pamiętam niemal nic i podchodziłem na totalnego świeżaka.
Akurat Kindred Spirits uważam za najsłabszy, nudnawy w swej długości.
Pitch Black Prism i Wrath Of The Universe najlepsze, ten drugi totalnie mnie zassał by przesłuchać album jeszcze raz, w 5:36 brzmią totalnie jak Yes, zresztą Arch w całym numerze robi podjazdy pod Jona Andersona...no, pozytywne zaskoczenie

Sanctified

sonen

Cacuszko... puszczę sobie jeszcze kilka razy i będę miał dość Archa na do końca roku. Wink