Power of Metal

Weresso The Infallible

Album zdecydowanie bardzo dobry, za wersje alternatywne się jeszcze nie zabrałem, na razie wkręcam się w wersję "właściwą". Co do The Source (który uwielbiam) to w sumie bardziej ująłbym to tak, że The Source w wielu miejscach podchodziło pod Star One - dynamiczne, ciężkie kawałki, kosmos i tak dalej. Tutaj słuchając Revel in Time w całości słyszę dużo tego mroczniejszego, cięższego Star One z Victims of the Modern Age, The Source to jednak była większa różnorodność, balladki z folkującym fletem i tak dalej. Tu mamy trochę Victims, trochę cięższego Ayreona, album jest bardziej zwarty niż The Source i to jest to, czego oczekiwałem. Na razie tylko dwa odsłuchy bo jakośnie było okazji na więcej ale jestem kupiony.

Sanctified

Arjen nie miał pomysłu na nową historię? Czy jest jakiś inny dobry powód, dlaczego ten materiał wyszedł jako Star One, a nie Ayreon? Wink

"Lost Children of the Universe" to czyste 01.

Moongleam

W zyciu nie slyszalem zadnego dzwieku nagranego przez tego Arjena. Ale zaciekawil mnie fakt, ze gra z Edem Warbym. Sprawdzilem kawalek, w ktorym spiewa Dan Swano i nie slychac w nim, zeby spiewal Dan Swano.

piciu6

Sporo fajnych dżwięków, a nawet genialnych wypuścił Arjen pod różnymi szyldami, tego albumu jeszcze nie ogarnąłem w całości, ale na pewno coś mi przypasuje. Na razie wiem, że wkurwia mnie oczywisty otwieracz z takim maidenowym sznytem i bardzo pospolitym żeńskim wokalem a zachwyca Revel in Time.

Weresso The Infallible · Wysłany: Pią 23:08, 04 Mar 2022 Temat postu:

Otwieracz faktycznie trochę sztampowy, moje ulubione to aktualnie tytułowy Revel in Time, Today is Yesterday z Danem Swano (ciekawy wokal Dana, prosty ale wrzynający się w głowę refren) i Bridge of Life z Damianem Wilsonem, którego zawsze w Star One uwielbiałem. Poza tym generalnie kawałki od Revel in Time w górę jak dla mnie najlepsze, chociaż mroczny i mocno podjeżdżajacy pod Victims of the Modern Age kawałek 28 Days Till the End of Time i rytmiczny Back to the Past też bardzo dobre, trochę właśnie tu nie pasuje ten otwieracz i Prescient.

Generalnie bardzo dobry album, jest tu więcej Ayreona niż Star One ale gdyby to miał być album Ayreon to mielibyśmy pewnie album dwupłytowy i folkujące balladki z fletem, tutaj jest jednak ciężko i jest to bardziej zwarte, nie jest to do końca to, do czego nas Star One przyzwyczaiło ale nie jest to też typowy album Ayreon. Co do CD2, przyznam, że jeszcze w całości nie słuchałem Wink

piciu6 · Wysłany: Wto 17:26, 29 Mar 2022 Temat postu:

No dla mnie zaczęło się i skończyło na rewelacyjnym Revel in Time.