Power of Metal

Est · Wysłany: Śro 15:32, 08 Mar 2023 Temat postu: Wasz top i antytop 2023

Ja wiem, że jest jeszcze wcześniej, jeszcze pierwszy kwartał nie dobiegł końca, ale trochę płyt już się pojawiło i na pewno wśród nich już możecie pewnie wybrać te, które zrobiły na was większe wrażenie.

Na ten moment kandydata do topki mam tylko jednego:
Ahab - The Coral Tombs

A jest za to sporo pretendentów:
No Spill Blood - Eye Of Night
Nothingness - Supraliminal
Arnaut Pavle - Transylvanian Glare
Memoriam - Rise To Power
Carnosus - Visions Of Infinihility

Amaranth · Wysłany: Pon 19:49, 13 Mar 2023 Temat postu:

Crowne - Operation Phoenix - z dotychczasowyh

Sanctified

Top 3 pierwszego kwartału:

Air Raid - Fatal Encounter
Kamelot - The Awakening
Night Demon - Outsider

Adrian1234

Na chwilę obecną:
1. Xandria - The Wonders Still Awaiting
2. In Flames - Foregone
3. Haken - Fauna
4. Enslaved - Heimdal

progmetall

wychodzi na to,że płyty się ukazują,ale nikt o nich nie pisze...prawie nikt

Moongleam

Est

progmetall

piciu6

Opętał mnie Hellripper, fantastyczny album spinający prawie wszystkie odmiany heavy metalu, no może poza doomem.
Riverside też mi zrobił dużą przyjemność, warto przysiąść przy tym albumie z dobrą lufą w dłoni, albo bronkiem. Klasa.
No i chyba Sermon ze swoim Of Golden Verse, niesamowicie klimatyczny prog/alternativ.
To na razie tyle.

progmetall

Słaby początek, pierwszy kwartał bez szału, więc zacznę od anty top:

Metallica - nie ma się o czym rozpisywać, nuda bez wyrazu, odstają od kolegów już bardzo.

Savage Grace - Sign of the Cross - jak się dowiedziałem,że legenda wraca miałem mieszane uczucia, bo co będzie jak spierdolą? i spierdolili. PO co wracaji (raczej wracał Chris Logue, bo tylko on został ze starej ekipy),żeby nagrać takie coś? To nawet nie jest podobne do Savage Grace, gdyby mi ktoś puścił nie zgadłbym. Jacyś Brazylijczycy w składzie, na wokalu Portorykańczyk i on jest fatalny. Jego darcie papy doprowadza mnie do szału. Niby trochę pod Halforda śpiewa, innym razem jak Mustaine+ glamow wycie.
Muzyka jak wspomniałem nie ma nic wspólnego ze starym SG, zwykły power/glam metal.
Jakieś tam momenty są jak w tytułowym podobnym do Riot (Thundersteel era) z niezłą gitarą, ale wszystko kładzie wyjec.

https://www.youtube.com/watch?v=1DezP8l4EGE

Do tego koszmarek okładka zupełnie nie pasująca do tekstów.

moonfire

Z najciekawszych rzeczy, które wyszły w tym roku:

Host - IX - czyli McIntosh i Holmes próbują wrócić do elektronicznej odsłony Paradise Lost, ale pod nowym szyldem. Słabsza płyta niż "Host", ale nadal się broni. Świetna produkcja.

Overkill - Scorched - czyli najlepszy album od "Ironbound". Petarda riffów i melodii.

Tanith - Voyage, czyli hard rock w lekko psychodelicznym stylu z dwojgiem wokalistów. W stosunku do debiutu nie ma rewolucji. Dla fanów Wishbone Ash i Blue Oyster Cult jak znalazł.

True Faith - Go to Ground - post punk pełną gębą. Sporo The Cure oraz innych falowych klimatów rodem z lat 80.

Winger - Seven - moje pierwsze spotkanie z tą kapelą. Bardzo dobry, amerykański hard rock, ze sporą ilością przestrzeni. A jakie melodie!

Frank

O tak, Host zdecydowanie na +. Świetnie to wyszło. Tylko dlaczego nie jako Paradise Lost ? Dzisiaj już by im firmowanie takiej muzyki nie zaszkodziło.

a dalej:

Uriah Heep - "Chaos & Colour" - rockowa uczta w ich stylu, mają dziadki iskrę chyba jeszcze lepszą niż Deep Purple czy Nazareth.

Katatonia - "Sky Void of Stars" - zaskakująco dobrze się słucha, niby ta ich nowa stylówka (od "Fall of Hearts") nie powinna mi podchodzić, jednak tutaj to działa.

in -:
No tu zaskoczenia nie będzie. Metallica zdecydowanie poniżej oczekiwań. 3 - 4 bardzo dobre numery i świetny Hetfield to trochę za mało. Jakby wyrzucić to co cienkie z "Hardwired..." i te 4 kawałki z nowej to jestem w raju. A tak osobno to wychodzi para typu "Load" i "ReLoad".

W kolejce do dokładniejszego posłuchania jeszcze kilka rzeczy m.in. Ahab, In Flames, Isole, Iggy Pop, Godsmack.

progmetall

Słaby ten rok a już czerwiec, lato pewnie nic nie wyjdzie ciekawego, zostaje jesień.

King chyba zrobi No Present for Christmas, na dziś najbardziej mi zrobił Astral Sleep.

Est

Olej

z twojej listy to slyszalem jedno (blood star), koniecznie musze nadrobic dwa (overkill i firmament) i byc moze nastepne 2 (mansion i screamer), reszta jest mi totalnie obojetna jesli w ogole nazwe kojarze Wink