Power of Metal

progmetall · Wysłany: Pią 23:32, 08 Mar 2024 Temat postu: Judas Priest - Invincible Shield

Judas Priest - Invincible Shield

1. Panic Attack 05:25
2. The Serpent and the King 04:19
3. Invincible Shield 06:21
4. Devil in Disguise 04:44
5. Gates of Hell 04:37
6. Crown of Horns 05:45
7. As God Is My Witness 04:35
8. Trial by Fire 04:21
9. Escape from Reality 04:24
10. Sons of Thunder 02:58
11. Giants in the Sky 05:03
Total playing time: 52:32

Co tu dużo pisać, metal gods !!!

https://www.youtube.com/watch?v=y_j9JiejcjA

https://www.youtube.com/watch?v=2YqZuo1WKk4

piciu6 · Wysłany: Sob 0:15, 09 Mar 2024 Temat postu:

Po wstępnym odsłuchu zmoczyłem pieluchę. Później więcej.

firesoul · Wysłany: Nie 17:43, 10 Mar 2024 Temat postu:

Wstępnie po szkolnemu daję 4+, jest kilka killerów, kilka średnich wałków, w stosunku do Firepower na razie jeszcze w plecy ale są perspektywy rozwojowe

progmetall · Wysłany: Nie 22:59, 10 Mar 2024 Temat postu:

U mnie lepiej niż na Firepower, bardziej różnorodnie. Jeśli to jest ostatni album JP, to nie mógł być lepszy. Jest tu wszystko, cały przekrój ich muzyki, ale bez autoplagiatów jak np. The World Needs a Hero Rudego.

Maciekityle · Wysłany: Pon 16:28, 11 Mar 2024 Temat postu:

Nawet nieźle jak na prawie całkiem nowy zespół Very Happy

a co do autoplagiatow to słychać tam jakieś echa z leather rebel, sinner czy metal meltdown. No ale skoro to może być ostatni album to niech im będzie, że dobry.

piciu6 · Wysłany: Pią 23:01, 15 Mar 2024 Temat postu:

Totalna chłosta, jestem zachwycony. Sprytny przelot po albumach od Painkillera w dół, raczej celowy. Firesoul będziesz w Tauronie? Bo ja tym razem nie dojadę i ze złości przegryzę aortę, własną.

firesoul · Wysłany: Wto 8:43, 19 Mar 2024 Temat postu:

Będę, szczerze mówić kupowałem bilet trochę dla zasady ale jak Saxon wyprowadził pierwszy cios, a potem Judas poprawił to wątpliwości mi się rozwiały Smile

Frank · Wysłany: Wto 14:22, 19 Mar 2024 Temat postu:

Uff. Po zgrzytającej mi do tej pory "Firepower" nie liczyłem na dobrą płytę. Jednak taką dostałem. Udało im się i chwała im za to. Świetna robota, również te dodatkowe kawałki z bogatszej wersji. Moje ulubione to chyba czteropak "Crown of Horns", "As God Is My Witness", "Trial By Fire" i "Escape From Reality" i na dokładkę "Giants In The Sky".
Nie do końca podoba mi się ta nieskazitelna inżynieria Sneapa, która mi za cholerę do nich nie pasuje. Judasz moim zdaniem lepiej brzmi w leciuteńko zjebanym retro niż w maszynowej kalce Andy'ego.
Przyczepiłbym się też do wielogłosowych nakładek. Taki zarzut formułowałem już kiedyś chyba przy okazji Primal Fear i Schepersa. Pełno ich. Jakiś chórek w refrenie OK, ale nie całe zwrotki lub ich kawałki pociągnięte w ten sposób. Halford robi krzywdę swoim wokalom. Takie zabiegi są zupełnie niepotrzebne.

Mimo wszystko Judasz jak najbardziej wraca z tarczą. Dosłownie i przysłowiowo.

piciu6 · Wysłany: Pią 20:07, 22 Mar 2024 Temat postu:

Maciekityle · Wysłany: Śro 11:09, 27 Mar 2024 Temat postu:

"zajebiaszczy" no tak średnio bo pełno biletów jeszcze dostępnych mimo z pozoru przedniego składu koncertowego. Termin koncertu też taki... no święta, a więc truu metaluchy wolą makowca wtedy wpyerdolic u babci niż oglądać za ciężka kase połatane kim się da składy 50 letnich zespołów które no nie ma co się oszukiwać dają radę ale na 21,37%

Frank · Wysłany: Śro 18:01, 27 Mar 2024 Temat postu:

Widziałem Priestów 2 razy na przestrzeni ostatnich 15 lat. Raz przy okazji Epitaph Tour i drugi raz jak jechali z "Redeemer of Souls". Na razie wystarczy. Musieliby porządnie zakombinować z repertuarem żeby mnie skusić.

piciu6 · Wysłany: Śro 19:02, 27 Mar 2024 Temat postu:

Fragmenty trasy brytyjskiej sygnalizują, że bardzo chcą i nadal „umią”
Katowicki koncert z trasy Firepower był wykurwisty, ten też będzie, w końcu to Metal Gods.

Maciekityle

Wokalnie cienko... omijał wymagające refreny czy tam frazy lub zmieniał. Muzycznie zespół ok ale to już zupełnie inny zespół(znajomy widział judas w Dortmundzie to rob'ek wspierał się playbackien haa żal!!!)kto był pierwszy raz mógł się tam "spuszczać" bo to przeca judas czy tam sax, heep. Nazwa!!! xD ale kto widział ich 20 lat temu to haaa słów brak. Tauron arena jeśli chodzi o nagłośnienie to dała z siebie wszystko na te solidne 21,37% xD xD hop siup ból dup

[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko kasa

progmetall

To prawda merch morduje cenowo, co do formy muzyków, to jest problem, bo mówimy o muzyce, która wymaga ekspresji większej niż przy innych rodzajach muzyki. Pewnych rzeczy nie da się robić w nieskończoność, wokal głównie siada, ale nie tylko. Przy graniu thrashu czy death metalu jest jeszcze trudniej, a i tak stare załogi dają radę.
Ciekawe jak poradzi sobie Slayer, choć to też już tylko skok na kasę.

Sanctified