Power of Metal

Olej

ale 80ty rok to lata 70te, za to brakuje 1990 green

Jarr

Po głębokim namyśle O:Mindcrime

Choć korciło mnie niezwykle RiB. Wydaje mi się, iż w sytuacji 10-latki należałoby wybrać po trzy płyty z każdego roku. Ankieta byłaby wtedy bardziej reprezentatywna.

KingOdin

debiut IM.

pan_Heathen

progmetall

Głos na Iron Maiden jednak.

oblak

Last Axeman

Bo mu się debiut bardziej podoba...? Rolling Eyes

Olej

pan_Heathen

nie, jest wyłacznie w XX wieku Smile

jak i należy do lat, nazwijmy to, "zerowych". To sa zupełnie rozłączne pojęcia, a Ty mylisz jedno i drugie, tak jak napisałem. Termin lata np "80-te" - używany w obecnym kontekscie - to umowny termin określający lata od 1980 do 1989. Liczy się przedostatnia cyfra.

Dlaczego? otóż termin "wiek" oznacza z definicji 100 lat, a termin "lata X0-te" to termin umowny określający pewien przedział lat, któych wspólną cechą jest druga cyfra od końca Smile

Fałszywe jest założenie, że oba te okresy mają się w jakis szczegolny sposób na siebie nakładać, w szczególnosci, że ostatni rok jakiegoś wieku musi oznaczać ostatni rok lat X0-kichś tam. Gdybym posługiwał się terminem "któraś-tam dekada" (licząc podobnie jak wieki - or roku nr 1) to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Ale się nie posługuję.

progmetall

oblak

Olej

Greebo

Jakbym się miał pokusić o segragację opcji z ankiety to:

1. Operation: Mindcrime (Queensryche)
2. Gutter Ballet (Savatage)
3. Iron Maiden (Iron Maiden)
4. Hall Of The Mountain King (Savatage)
5. The Number Of The Beast (Iron Maiden)
6. Killers (Iron Maiden)
7. Ride The Lightning (Metallica)
8. Walls Of Jericho (Helloween)
9. Reign In Blood (Slayer)
10. Kill'em All (Metallica)

Z tym, że nie ma tutaj słabych płyt a pierwsze 6 to 10/10 albo bardzo blisko.

pan_Heathen

Gutter Ballet nie zmiescilby się nawet w moim top 20 I kwartału 2009 Wink

Resztę płyt co najmniej lubię, choc dla mnie z wymienionych tylko Ride The Lightning ma jakiś start do O:M.

Greebo

Jakby Gutter Ballet wyszedł w 2009 to nawet bym nie miał na co czekać i miał płytę roku z miejsca. Chociaż przyznam, że miejscami wolę Hall Of The Mountain King i te albumy zawsze u mnie konkurują - żaden nie zwycięża na stałe.