Power of Metal

Strasznie wokal niknie pod instrumentami na tym kawałku. Tak było w zamyśle? W sumie nie słuchałem jeszcze tego nowego albumu, ale Polaris nawet mi się podobał.

Kamelot na pierwszych 2 płytał miał innego wokalistę, Amerykanina, dopiero na "Siege Perilous" przyszedł Khan.No i z nim Kamelot nagrał najlepsze płyty, potem było już w dół niestety

Mnie ...

Dla mnie do Ghost opery było ok, Haven momentami fajne. Ale reszta to już taki przerost odgrzewanego kotleta...

Ja nie przepadam za albumami po "Epica", jeśli chodzi o Kamelot. Tak napraw ...

dla mnie 1,753/10, a słyszałem cała płytę.

Z tym 6/10 to w sumie miałem na myśli tych, co po prostu lubią takie trochę cukierkowe granie Razz

Wiadomo, że dla niektórych to będzie niestrawne.

A co ...

to dobrze czy źle? Confused

Jeśli komuś przeszkadzało, że wcześniej śpiewał "pod Khana" to będzie zadowolony. Więcej tutaj swobody wokalnej, mniej naśladownictwa, Karevik nie sięga wprawdzie ta ...

Najwięcej Karevika w Kamelocie jak do tej pory, w porównaniu do poprzednich albumów.

Kamelot i Seventh Wonder

Na płycie jest sporo czystych wokali, nie wiem jak można ich nie zauważyć. O ile sama płyta podoba mi się średnio, to muszę stwierdzić, że Nick wokalnie brzmi całkiem spoko. Growl faktycznie jest dosy ...

'Fearless Sky' - Paradise Lost najwyższej próby.

Czekam na solowy album Khana Smile

Gospel metal?

Szkoda - nawet lubiłem poczytać jego recenzje kilka lat temu.

Wie ktoś może co się stało z tym portalem i człowiekiem, który pisał tam recenzje - memoriusem? Byłbym wdzięczny za wszelką wiedzę Smile

Rhapsody of Fire:
https://www.youtube.com/watch?v=ti-qWQaVlO4
Panowie nie wiedzą, kiedy przestać Smile

I to jeszcze reedycja, uuuu. Może lepiej niech już skończą.

Dopóki kasa leci to nie przesta ...

Nie wiem czy kiedyś przekonam się do tego projektu. Nowy album jest w porządku, ale tylko na jedno przesłuchanie, nie sądzę, że chciałbym wracać. Dla mnie takie granie po prostu nie ma klimatu, nie je ...

W zasadzie to muszę przyznać, że album brzmi całkiem mrocznie. Trochę pachnie Opeth i trochę Leprous. Wokale są chyba mniej zadziorne niż na poprzednim albumie, bardziej właśnie w stylu Leprous, co dl ...