Power of Metal

Ivanhoe

Jak na razie najlepszy debiut AD 2008. Znakomity prog metal z Izraela, pierwsza część trylogii koncept-albumów opowiadających historię Starego Testamentu. Świetne wplecione motywy folkowe, narracje po hebrajsku, długie i rozbudowane utwory pełne różnorodnych motywów i aranżacji. Za miks płyty odpowiada Markus Teske znany ze współpracy z niemieckim Vanden Plas.
Wokalem na tej płycie zajęli się Mats Leven oraz w jednym utworze... Angela Gossow.

Kirk

Ivanhoe

Jeszcze nie... W tym roku nowe płyty zacząłem na szerszą skale poznawać od czerwca. Pierwszą połowę roku przeznaczyłem na starocie (odświeżane+nowe wykopaliska).
Także się jeszcze okaże, jak długo te moje "na razie", które zacytowałeś będzie miało rację istnienia w stosunku do tego bandu. Wink

A co Ty sądzisz o "Slaves For Life"?

Kirk

Co sądzę?
Bardzo dobra płyta, aczkolwiek jej mankamentem jest praktycznie jednostajny rytm nagrań. Kapitalny Mats Leven i nad wyraz dobrzy muzycy. Gdyby nieco skrócić te wszystkie wstawki byłoby może lepiej, a tak płyta nieco się dłuży. Muszę jeszcze do tego przysiąść, a Tobie polecam Demians. Wink

Gość

rzeczywiście płyta ma w sobie to coś, ale trzeba nad nią dłużej posiedzieć, na razie nie chce się szerzej nad nią wypowiadać...
a co do Demians, jestem mile zaskoczony, naprawdę miła muzyka, ale również jak wyżej trzeba zawartości płyty poświęcić trochę czasu

Gość

Jestem po kilku obrotach. Bardzo przyjemne pogrywanie. Muzyka ładnie sączy się przez głośniczki. Te wstawki nie męczą, a raczej zazębiają całość kompozycji.
Demians? No, też dobre, tym niemniej to trochę inne muzykowanie. Amaseffer się podoba? To ja poleciłbym Kamelot. Sądzę, iż koncepcje muzyczne obu zespołów korespondują w jakiś sposób ze sobą.

S.IX

ja oparlem sie na zawartosci myspace i mnie nie wciagnelo.. moze zle a moze nie... ale jak widze wielkich fajerwerkow nie ma...

ps. DEMIANS to dla mnie najwiekszy debiut ostatnich czasow Exclamation

firesoul

Wspaniały, cudowny album! Płyta niby niemrawo bujająca w pozornie monotonnym i jednostajnym tempie, a przy tym wciągająca i magiczna. Dla mnie wręcz uzależniająca.
Amaseffer stworzył muzykę, którą otacza mistyczna niemal atmosfera, zupełnie niesamowicie oddająca biblijny, starożytny klimat tej opowieści.
Leven odwalił najlepszą wokalną robotę jaką w tym roku słyszałem. Ogromna część magii tego albumu to właśnie zasługa jego śpiewu, uzupełnionego nastrojowymi, orientalnymi wokalizami Fahriego.
Kosmos! Dla mnie ścisły top tego roku.

benek

no nie wiem. jakoś nie mogę się przekonać.

firesoul

Bo to jest taka płyta, któa albo zachwyci albo zanudzi Smile

savafat

To jest coś pięknego! Wciągający klimat - elementy patosu w Ten Plagues, czy zagadkowości w Median - nie daje mi spokoju. Zdarza się, że muzyka wchodzi w rejony psychodeliczne, jak w przypadku The Wooden Staff, co pozwala na głębsze wsłuchanie się w muzykę, aby móc przenieść się wyobraźnią tam, gdzie rozgrywa się akcja albumu i w między czasie, w większym skupieniu, poznawać - jeśli ma się możliwość - tematykę krążka. Orkiestrowe, instrumentalne partie są ozdobą tego dzieła (Return To Egipt), a arabskie motywy udanie wkomponowano w całość. Odczuwam jednak niedostatek innego śpiewu/duetu wokalnego.

Piospy

Ja z kolei podszedłem do tego albumu z entuzjazmem i sie trochę zawiodłem...
dam mu szansę za jakiś czas...

Kirk

Dziś od rana mam dzień z Matsem Levenem.
Najpierw Therion, a teraz na okrągło Amaseffer.
Cóż rzec.. Muzyka wciąga. Trzeba dać jej tylko szansę!
Na kolana rzuca 'Brith of Deliverance', który opowiada o rzezi dzieciątek w starożytnym Egipcie. Mats wręcz zabija w tej 'opowieści'.

Nasunęłą mi się jeszcze jedna refleksja...
Amaseffer to band zupełnie nieznany, przynajmniej ja nic o nim nie słyszałem. Udało im się ściągnąć takiego fachowca jak Mats Leven. Jak, dlaczego??? Otóż.. Czy czasem nasz Mateusz nie jest jednym z synów Davida Question

Najpierw Gothic Kabbalah, a teraz opowieść o Mojżeszu w zupełnie nieznanym zespole z Izraela. Leven... Nie brzmi mi to po szwedzki. Rolling Eyes

S.IX

ja nie zaglebilem sie w ich muze.. w sumie nawet nie dalem jej szansy.. poprzestelm na tym co bylo na myspace, a to mnie nie kupilo.. jakos tak mozlolnie to brzmialo..

pan_Heathen

Ciekawa płyta. Mniej wiecej te same zalety co nowy Ayreon, tylko oczywiscie klimat inny Wink