Power of Metal

zbigniew_ramirez

Na wstępie wyjaśnię, że moja znajomość grindcore'a nie należy do obszernych. Jednak jeżeli już biorę się za jego słuchanie, to w celu obcowania z debiutem Terrorizera, dwójką Carcass oraz twórczością Napalm Death i właśnie bohaterów niniejszego tematu.
Ta szwedzka banda, w której pierwsze skrzypce (a właściwie gitary) grał pochodzący z Polski Mieszko Talarczyk, w ciągu 13 lat swojego istnienia wydała 4 świetne studyjniaki z potwornie dobrym (oczywiście w mojej opinii) grindem. Świetne dlatego, że wymieszano na nich brutalne pierdolnięcie ze specyficzną chwytliwością, daleką jednak od melodyjkowatego (prze)pitolenia.

Tytuły albumów to:
- "Inhale/Exhale" (wydany w 1998 r.),
- "Human 2.0" (z 2000 r.),
- "Helvete" (z 2003 r.),
- "Shift" (z 2004 r.).

Dyskografia ta jest zasadniczo bardzo równa. Właściwie tylko debiut uważam za nieco odstający od reszty, ale tylko dlatego, że liczy on sobie aż 38 utworów, z czego mniej więcej połowa jest dla mnie zbędna. Pozostałe lp liczą sobie po nieco ponad 20 kawałków i tam proporcje zajebistych hiciorów do zbędnych wypełniaczy są zdecydowanie korzystniejsze dla tych pierwszych.

Poniżej przykłady tego, o czym napisałem wcześniej odnośnie mieszanki pierdolnięcia i chwytliwości:
https://www.youtube.com/watch?v=V2zm1ZxIR9M
https://www.youtube.com/watch?v=S88aiZkALzU
https://www.youtube.com/watch?v=mh8o899_9VM
https://www.youtube.com/watch?v=BlAidRLq75I
https://www.youtube.com/watch?v=-VGGIMA5ock
https://www.youtube.com/watch?v=GVR9LanXmJ4
https://www.youtube.com/watch?v=0HBs_A0fip0
https://www.youtube.com/watch?v=NY2wCdEkmmE
https://www.youtube.com/watch?v=Efer7BocYRo
https://www.youtube.com/watch?v=dUksLmd8vUg

Niestety dalszą karierę zespołu przerwała tragiczna śmierć wspomnianego wyżej Talarczyka w grudniu 2004 r. (zginął podczas tsunami na Oceanie Indyjskim). W 2012 r. pozostali członkowie zespołu skrzyknęli się jeszcze w celu odegrania pożegnalnej trasy i na tym działalność Nasum się zakończyła.