Power of Metal

Last Axeman

Holenderski Sinister opuściła trójka muzyków: gitarzysta Alex Paul (ex-Houwitser), bębniarz Edwin van den Eeden i basista Joost van der Graaf (Cypher). Na pokładzie pozostał więc tylko wokalista Aad Kloosterwaard, który gra w zespole od początku (do 2003 roku obijał garnki). Aad nie zamierza jednak się poddawać i już szuka nowych ludzi, chcąc aby płomień Sinister palił się dalej Twisted Evil

Est

Oj mógłby się poddać, bo już Sinister i tak nie przebije swoich początkowych wydawnictw - jest to po prostu niemożliwe, drugiego takiego "Hate" już raczej nie nagrają. Chociaż z drugiej strony może nowi muzycy tchną jakieś życie w tą kapelę? Bo przyznam, że ostatnie dwa albumy niespecjalnie u mnie zaskoczyły.

Last Axeman

Est

Niby tak i w sumie najgorsze czasy Sinister ma już za sobą.

Last Axeman

Nie wszystkie płyty Sinister znam (pierwsze trzy akurat tak). Nie zapoznałem się jeszcze z ostatnim albumem. Wcześniejszy natomiast solidnie mnie rozwalił. Jeśli dalej będą nagrywać rzeczy na tak wysokim poziomie, wcale niedalekim od pierwszych klasyków, to git majonez i niczego więcej nie oczekuję Twisted Evil

Est

Czyli rozumiem, że płyt "środka" nie znasz? Wink

Można powiedzieć, że zaoszczędziłeś dzięki temu czas. W każdym razie nie polecam zagłębiać się w środkową część dyskografii Sinister.

Last Axeman

"Aggressive Measures" kiedyś przelotnie liznąłem i z tego co pamiętam było raczej dobrze. Płyty z Rachel na wokalu są mi nieznane i nigdy mnie do nich nie ciągnęło z powodu nie najlepszych opinii/recenzji.

KingOdin

Aggressive Measures i Creative Killings fajne Smile

Ostatni album porażka, nie ma co po niego sięgać.

Last Axeman

Est

Czyli będzie Supreme Pain 2 Wink

Swoją drogą dzisiaj ma premierę ich trzeci album:

Supreme Pain - Divine Incarnation

Jeszcze nie słuchałem, ale w wypożyczalniach dostępny.

Okładka zdecydowanie mniej agresywna niż albumu z 2009, ale mam nadzieję, że muzyka się znacząco nie zmieniła, bo tamten w sumie mi się podobał.

Last Axeman

Est

Akurat "Afterburner" bardzo lubię Smile

I pluje sobie w brodę, że go nie kupiłem jak na allegro chodził po 20 zł. "The Silent Howling" jest ok, ale nie sieje takiego zniszczenia jak "Hate" - co do wspomnianego kawałka - musiałbym sobie przypomnieć. Płyt środka słuchałem dawno temu, ale prawdę mówiąc nie bardzo mnie do nich ciągnie Wink

Last Axeman

"Afterburner" jak najbardziej na plus więc teoria w stylu "Sinister to pierwsze trzy płyty, a reszta mogłaby nie istnieć" upada Twisted Evil

KingOdin

Ja i tak wolę Creative Killings od tych ostatnich wydawnictw Smile

Last Axeman

No to pewnie mało kto podziela twoje zdanie Cool