Power of Metal

zbigniew_ramirez

Debiut, którego połowę stanowią dwuminutowce z paroma riffami na krzyż i znacznym udziałem wstawek Sida, w porównaniu z następcami może wyglądać na zbyt prosty i przez to tracić w opinii słuchacza. Jednak według mnie debiut nie jest najsłabszym Slipknotem. To miano należy się "M.F.K.R." Laughing

Co do "AHIG" - początkowo byłem lekko zawiedziony "Gematrią" i "Gehenną" bo sugerując się ich długością oczekiwałem analogii do "Skin Ticket". Jednak teraz, po większej ilości odsłuchów podobają mi się coraz bardziej.

S.IX

oryginalek juz gosci w moim domu.. fajnie wydana jest ta plytka.. ogolnie rzecz biorac Slipknot wydal solidny album, inny niz poprzednie wydawnictwa i mysle, ze to dobry objaw, bo zespol ewidentnie nie stoi w miejscu..

tool55

cóz można dodać do waszych wypowiedzi, ta płyta poraża niesamowitą energią pamiętam jak najpierw sięgnołem po vol3 a potem po Iowa ale ta płyta to jeden z typów na płytę roku. Jak słucham perkusji to tak jakby grały ze cztery zestawy perkusyjne Exclamation

potęga i moc

sarcofag

All hope is gone

Est

tool55

wiem ,że z gustami sie nie polemizuje ale myślę ,że przesadziłeś z tą krytyką

Est

Po prostu przyzwyczaiłem się do innego Slipknota. Tutaj zaszły duże zmiany...niestety na gorsze. Dlatego nisko oceniam to wydawnictwo.

tool55

Powiem tak : nie zamierzam nikogo przekonywać do tej płyty ale analizując to co dzieje się obecnie w metalu ( bez względu na gatunek) to powoli wyczerpuja sie pewne pomysły na tworzenie dobrej płyty. Sukcesem jest stworzyć płytę która choć w połowie będzie tak interesująca by do niej wrócić i moim zdaniem ta płyta to ma.

Gość

Atreju

Sam nie wierzę, że to zrobiłem, ale wziąłem się za słuchanie tego albumu za namową znajomego grubo po 30-tce i zaskoczony jestem tym, jak bardzo się zmienili. Sporo thrashowych riffów no i solówki wyjebane... jestem w małym szoku.
Oczywiście nigdy nie zostanę ich fanem, ale wroga poznać trzeba Wink

Oczywiście znałem pierwsze albumy i zarzuciłem, a tu po latach zdziwko.

Atreju

No tak, spodziewałem się tego. Ten sam gówniany Slipknot. Po wysłuchaniu całości stwierdzam, że to jednak nadal syf z kilkoma jasnymi momentami. Parę fajnych riffów, parę niezłych solówek, ale ogólnie dla mnie niesłuchalne. Jedynie "Psychosocial" daje radę, zwłaszcza refren pod Green Day.

Raf

Ostatni Slipknot to komercyjny gniot, gdzie mu tam do Vol 3.

jaqb

Parę niezłych kawałków by się dało wykroić, płyta i tak lepsza niż chujne s/t. Przy Iowa i Vol.3 nowy album oczywiście nawet nie stał