Power of Metal

Kirk

Wczoraj ugryzłem ten numer jeszcze raz.
Gdzie ostre riffy, gdzie napierdalająca perkusja?!
I co to za idiotyczna melodyjka?! Porażka. Confused

Meltorm

A wam sie to podoba? Ja to mam jak pisałem skojarzenia z jakimś Green Day a nie metalowym Elvisem jak piszecie. Bo właściwie to nie ma nic wspólnego z metalem a nawet hard rockiem. Sam nie wiem co to jest, jakiś rock, dobry na October Fest czy coś Smile

firesoul

Piszę z pamięci ale chyba trzy osoby uznały w głosowaniu ich poprzednią płytę za album roku, więc można chyba powiedzieć że sam styl się nawet dość podoba.
Wrzuć sobie którykolwiek inny kawałek (Radio Girl, Sad Man's Tongue, Soulweeper) jeśli przy tym masz takie skojarzenia jak napisałeś, chociaż nowy numer pod względem stylu specjalnie nie odbiega od tego co było na Rock The Rebel/ Metal The Devil. Goście generalnie grają zmetalizowaną wersję rock'n'rolla z początku lat 60-tych. A jak chcesz coś, w czym jest więcej typowego metalu to z ostatniej płyty zapodaj np. Mr&Mrs Ness albo Boa.
Rozumiem, że takie granie nie każdemu może wchodzić ale do Octoberfest to tu jednak trochę brakuje Wink

benek

na poprzednią osobiście głosowałem i z tego co pamiętam to diego jeszcze Cool

firesoul

To by się zgadzało Wink

Kirk

U mnie też była w TOP 20.
I dlatego tak się rozczarowałem nowym numerem.
Gdzie żar, ogień, riffy, motoryka, potęzna perkusja? Mam nadzieję, że to jest najsłabszy kawałek na nadchodzącej płycie.

benek

6 miejsce płyta zajęła w podsumowaniu czyli kilku osobom musiała się spodobać Cool

firesoul

Do oglądnięcia teledysk Maybellene I Hofteholder:
http://www.youtube.com/watch?v=I5O2eetp5tw

Słucham tego numeru na okrągło, niesamowicie wwiercił mi się w głowę. Jest świetny! Jak dla mnie nie ma na razie mowy o rozczarowaniu. Swoją drogą ile jeszcze trzeba będzie czekać na resztę, do cholery... ? Confused

Gość

Świetny ten nowy track !

firesoul

Leżę! Póki co płyta roku jak dla mnie bez cienia konkurencji! Rzeź i masakra!!!

Jak dotąd w tym roku wlasciwie zawody i rozczarowania miałem... Volbeat na szczęście wynagrodził mi to z nawiązką. Jak widać na duńczykach (przynajmniej na tych) można polegać! Płyta zabiła mnie od pierwszego strzału.

Ale po kolei- jeśli ktoś się spodziewa Rock The Rebel part II to pewnie się rozczaruje.
Nowa płyta jest inna. To już nie jest zagrany na metalowo rock'n'roll. Tu nie ma równouprawnienia. Na Guitar Gangsters rządzi heavy metal. Jeśli ktoś w tym momencie się przeraził to uspokoję- rock'n'rolla tu dalej sporo ale stanowi on tym razem dodatek. Ważny, ale jednak dodatek do porywającej metalowej jazdy. Z jednej strony mamy tu masę kapitalnych, utrzymanych w volbeatowym duchu rytmów i melodii. Z drugiej dostaniemy w pysk masą betonych riffów i klasycznie metalowymi kompozycjami o niesamowitej sile rażenia. Usłyszymy wokalny duet Poulsena z na razie nie zidentyfikowana przeze mnie damą, usłyszymy momentami instrumenty smyczkowe i orkiestracje. Brzmi dziwnie? Strasznie? Luzik, to nie jest żaden śmierdzący metal symfoniczny. Volbeat do dalej Volbeat. Po prostu trochę inny, po liftingu i z dodatkowym wyposażeniem. I jak dla mnie ani trochę nie gorszy!

benek

jest już gdzieś ?

Kirk

Qurva..
Ale wysyp interesujących mnie płyt! LOL.
A ja nadal nie mam czasu przesłuchać Ewergreju.
Za dużo tego wszystkiego. Laughing

firesoul

benek

spoko. za kilka dni będzie w sklepach Cool

Gość

Parę dni czekania i się zobaczy, oczekuje morderstwa.