Power of Metal

progmetall · Wysłany: Wto 23:16, 30 Mar 2010 Temat postu: Glam Metal

Kiedyś w latach 80'tych Panowie postanowili być tak piękni jak Panie. Ufarbowali własy ,zrobili make up, ubrali koturny i heja....
Panie w tym czasie (mowa o fankach) wygladały jak szare myszki w skórzanych kurtkach. Glam Metal to jednak nie tylko moda, to również muzyka. W naszym pieknym kraju fani szybko odrzucili glam uważając muzyków za zwykłych pedałów(nawet Queensryche się oberwało podczas występu w Polsce na Monsters Of Rock w 1991 roku).
Wielu "twardych metalowców" przeszło wówczas na thrash czy death metal. Glam był dla mięczaków. Co z tego,że wiele kapel grjacych muzykę dla prawdziwych facetów nie potrafiło grać na instrumentach, że o śpiewaniu nie wspomnę.
Glam Metal oferował mieszankę hard rocka i heavy metalu i co najważniejsze dobrą zabawę.
Gdyby black metalowcy przeczytali filozofię Antona Szandora La Veya zrozumieliby jakimi wielkimi są smutasami. Zrozumieliby również to ,że muzycy glam metalowi mają z tą filozofią o wiele więcej wspólnego niż oni.Zaspokajać swoje pragnienia,żyć pełnią życia , nie ograniczać się sexualnie- to właśnie czynili glamowcy.
Zrozumieliby w końcu,(gdyby posłuchali choć jednej płyty Ratt czy Motley Crue )jak słabymi są muzykami.
Kto grał Glam Metal? ...Kto go nie grał ,- nawet Ozzy strzelił sobie tapirka i wdzianko ala pantera(85 rok The Ultimate Sin) , Wielki Black Metalu Tomek Gabryś Wojownik poszedł do sklepu po spray i spłodził Cold Lake.
Blacke z W.A.S.P. nim nagrał genialny The Crimson Idol też latał po scenie z gołym tyłkiem.

progmetall · Wysłany: Wto 23:28, 30 Mar 2010 Temat postu:

Mój TOP 10 Glam Metal :

1.Motley Crue - Shout At The Devil
2.Kick Axe - Vices
3.Ratt - Out Of The Cellar
4.Motley Crue - Too Fast Fir Love
5.Ratt - Invasion Of Your Privacy
6.Stone Fury - Burns Like A Star
7.Twisted Sister- Stay Hungry
8.King Kobra - Ready To Strike
9.Dokken - Tooth And Nail
10.Cinderella - Night Songs

hollowman · Wysłany: Wto 23:37, 30 Mar 2010 Temat postu:

baton rouge i pozamiatane \m/

piciu6 · Wysłany: Śro 7:11, 31 Mar 2010 Temat postu:

co wy ztym batonem ? wolne żarty.

Meltorm · Wysłany: Śro 13:46, 31 Mar 2010 Temat postu:

zajebista muzyka. świetne wokale, wirtuozerskie gitary, melodie, riffy. glam to kwintesencja lat osiemdziesiątych. lubie tak samo jak thrash.

p.s. uwielbiam cold lake Wink

http://www.youtube.com/watch?v=bI74tyUefY4 - co za riff :super:

Last Axeman · Wysłany: Śro 14:40, 31 Mar 2010 Temat postu:

progmetall · Wysłany: Śro 18:12, 31 Mar 2010 Temat postu:

Wow , jaki coming out Laughing

.

Cherry Orchards świetny ,mam gdzieś singla.

firesoul · Wysłany: Śro 20:02, 31 Mar 2010 Temat postu:

Last Axeman ma bardzo szerokie pojęcie glamu Wink

Last Axeman · Wysłany: Śro 20:13, 31 Mar 2010 Temat postu:

A co

Zresztą na dobrą sprawę to sam przedrostek "glam" niewiele znaczy bo odnosi się do szminek i fatałaszków. Muzycznie natomiast podchodzą pod to pojęcie zespoły grające różną muzę choć mające oczywiście wiele wiadomych punktów wspólnych. Pod kątem listy zinterpretowałem go po prostu jako przebojowy hard rock, popularny szczególnie w USA w latach 80-tych. Jeżeli trza zakres zawężyć to proszę o sprecyzowanie granic tudzież obrzeży, posługując się przykładowymi nazwami zespołów Wink

Strati · Wysłany: Śro 20:28, 31 Mar 2010 Temat postu:

Też mi się wydaje, że przedrostek "glam" to wizerunek, nie muzyka. W tym kontekście dla mnie klasyka glam metalu to Poison.

progmetall · Wysłany: Śro 20:40, 31 Mar 2010 Temat postu:

Jednak jak napisałem na początku to nie tylko moda. Zachowanie sceniczne,styl śpiewania, kompozycje to wszystko tworzyło glam.

piciu6

pierdolenie . Czołowe kapele typu Ratt ,Motley , WASP rżnęły solidne hard'n'heavy , mocarna sekcja i miesiste riffy ,nie było żadnego glam sram czy hair . To wymyliły półgłówki muzyczne z tradycyjnej potrzeby numerowania wszystkiego . Większość tych grup swoje istnienie zawdzięcza Van Halen , w sensie pewnych rozwiązań muzycznych a "HEJLENI " kolorowe fatałaszki i cały ten cekinowy bajzel stosowali już w 77 roku , czyli niejako na przedłużeniu glamu brytyjskiego czy też po zejściu króla Marca Bolana .I nikt nie pierdolił o glam metalu . Inna sprawa ,że boom lat 80 w MTV na takie granie spowodował gwałtowny przyrost gównianych kapel dla których najpierw wizerunek a potem sie zobaczy, co trochę nadszarpnęło wizerunkiem metalowym ,te wszystkie Poisony , LA.Gunsy , Faster Pussycat ,tych dwóxch bliżniaków ciotowatych blondynów ,nie pamiętam nazwiska i cała banda innych wynalazków . A przecież juz wcześniej wycinało AEROSMITH , KISS , BOSTON , było szmatkowo ,kolorowo i na scenie na głowie i to był hard ewentualnie heavy . Cool

piciu6

ano właśnie , a QUEENSRYCHE ? też jest wrzucane do tego debilnewgo wora , w końcu tapiry szminki i cekiny na Rage For Order i wcześniej tym bardziej siedziały .To teraz mi powiedz Prog , gdzie tu masz wspólny mianownik ? styl śpiewania , kompozycje na przykład ? bo tapiry i owszem . green

DaNail

Skid Row chyba też można podciągnąć pod glam. W końcu Sebastian Bach jest bardziej pussy niż niejedna laska Wink

Oenologist

Glam, sram. W tych klimatach tylko Norsk Arysk Glamsk Metal.

Piciu, +4 do charyzmy, +11 do mądrości, +2 do piwa

Wszystko heavy metal i tyle.