Power of Metal

piciu6

trzy dośc mroczne utwory na stronce - kapela Elliasona z Cloudscape
[link widoczny dla zalogowanych]

Est

Zupełnie przypadkiem trafiłem dzisiaj na taki oto album:

Całkiem fajna płytka z graniem pomiędzy z progressive power metalem. Momentami (tzn. w niektórych kawałkach) wokalista wypada rewelacyjnie, a inne znowu zarzyna prawie, że fałszując. Ale ogólnie fajna płyta - z tego co podaje MA to już piąty album Divided Multitude.

http://www.youtube.com/watch?v=B2yLocedulc

Kamilbolt

Premierowy kawałek Lalu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jakieś to takie kamelotowe albo mi się wydaje.

progmetall

Nowa płyta Subsignal - Paraiso wychodzi 27 września 2013.
Tytułowy kawałek:

http://www.youtube.com/watch?v=ilVRMEZx20Q

Est

Świetny news, czekałem na jakieś konkrety dotyczące nowego albumu. Jako, że nie mieli do tej pory na koncie klipu to nawet nie pomyślałem, żeby szukać czegoś na youtube - a tymczasem klip na serwisie już prawie od miesiąca...

A teraz czekam tylko na czyjego posta, że Subsignal nie grają progresywnego metalu tylko progresywnego rocka Wink

Strati

progmetall

Coś czuje ,że nowy Subsignal pozamiata...

Est

To by nie było nic dziwnego, do tej pory nie mieli z tym problemu, więc teraz pewnie też pozamiatają.

piciu6

myślę że warto im się przyjrzeć

TELLUS REQUIEM

http://www.youtube.com/watch?v=ON4FZQDz-gE

pięknie bębniarz napiera

SwordMaster

No dobra, Panowie. Żarty się skończyły.

Jupiter Society – "From Endangered To Extinct"

01. Enemy March (8:41)
02. Invasion (5:31)
03. Queen of Armageddon (9:39)
04. No Survivors (9:25)
05. Fight Back (9:25)
06. Defeat (12:13)

Leif Edling Bass
Stefan Fanden Bass
Jonas Källsbäck Drums
Ulf Edelönn Guitars
Öivin Tronstad Guitars, Vocals
Carl Westholm Keyboards, Piano
Mats Levén Vocals
Cia Backman Vocals
Nils Eriksson Vocals, Keyboards

Byłem przekonany, że po drugim albumie, eksperymentalnej zadyszce, trzeciego albumu nie będzie. A tu proszę. Metalowe Carptree - choć to nie do końca słuszna konotacja - atakuje po raz trzeci. Trzon zespołu - Westholm, Levén, Edling - pozostał ten sam. Muzyka nie zmieniła się również znacząco, tyle, że tym razem, jak by to powiedzieć, zmiażdżyli po prostu! Koncepty o apokalipsie, armageddonie i innych zagładach do nowatorskich nie należą, w metalu również. Treść, treścią, ale forma! Monumet - ale nie rozbuchany i nie przeciągnięty jak na drugim albumie, introwertyzm i implozja przywołujące ducha z debiutu, oczywiście orkiestracje i przesterowane "kosmiczne" wokale. Wszystko ze smakiem, jak trzeba minimalistycznie a jak trzeba to z ekspresją i emocjami. Bywa spokojnie i bywa obłędnie. Ponury, zimny, bezlitosny walec zagłady, przed którym nie ma ratunku.
Kandydat do mojej płyty roku.

Tu numer otwierający album:
http://www.youtube.com/watch?v=vtJ9ngst1tU

Tu jest recenzja:
[link widoczny dla zalogowanych]

Z recenzją nie zgadzam się tylko w momencie gdy pisze, że "brak punktów zaczepienia i melodii". A po co tam punkty zaczepienia i melodie? Ta muza ma niszczyć a nie śpiewać ją przy goleniu.
No i 7/10 to za mało.

piciu6

To ześ pojechał z emocjami Very Happy

, sprawdzam, bo Atomy mam już dość

SwordMaster

A zapowiadał się piękny, jesienny, niedzielny poranek.

Est

piciu6

ajajaj, chyba trzeba zanabyć to videło

Portnoy-Sheehan-MacAlpine-Sherinian

http://www.youtube.com/watch?v=zt6WSSlyu3s