Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grunge vs Neo Power Metal
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Pojedynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

?
Grunge
39%
 39%  [ 21 ]
NPM
60%
 60%  [ 32 ]
Wszystkich Głosów : 53

Autor Wiadomość
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:10, 08 Sty 2009    Temat postu:

Ja należę do szczeniactwa od sofciarstwa, cały pomysł polega na tym, zeby temat był wymyslony i prowadzony przez oświeconych, czyli przez was. Ja chętnie poczytam i się pouczę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
firesoul
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7723
Przeczytał: 28 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque

PostWysłany: Czw 14:16, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:
Ale chujnia myslalem ze noepowerowcy beda rzucac sie ,


Może tu po prostu nie ma tu za wielu neopowerowców a większość ludzi głosują na zasadzie "wybiorę trochę mniejszy syf"? I to nie na tyle mniejszy żeby walczyć z pianą na ustach o jego dobre imię? Przecież Heathen to też nie jest żaden neopowerowiec. Ja głosowałem na neopower bo generalnie drażni mnie mniej od grunge'u i są ze trzy kapele, które nawet lubię ale jakoś nie czuję mocy do udowadniania wielkości tego gatunku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:23, 08 Sty 2009    Temat postu:

Niektórzy wyraźnie tęsknią za większą liczbą owych neopowerowców, byli dobrymi chłopcami do bicia, w większosci nastolatki z mlekiem pod nosem, totez dorośli faceci mieli na nich uzywanie. Można było sobie humor poprawic jadąc po nich, a i rangę na forum podniesc Smile Gdyby tak te kłótnie przeniesc do bez zmian tzw "realu" nadzwyczaj zabawnie by to wyglądało. 15-20 lat starsi od nich faceci drą się na chłopców z liceum ze mają pedalską muze na koszulkach Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Czw 14:25, 08 Sty 2009    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
Załóżcie sobie więc taką, ze wreszcie oświeceni forumowicze (czyli wy) będą mogli powalczyć na argumenty między sobą, o jakichs zajebistych, męskich gatunkach Smile Po co ciągle wzywac do tablicy szczeniactwo od sofciarstwa, które nic z sensem nie potrafi napisac, szkoda waszego czasu. a tak? poziom gwarantowany. Jedziecie.


Ja tam nikomu nic od pedalstwa nie zarzucalem, nie skupialem sie na atakowaniu neopoweru a raczej na obronie grunge.

firesoul napisał:
sarcofag napisał:
Ale chujnia myslalem ze noepowerowcy beda rzucac sie ,


Może tu po prostu nie ma tu za wielu neopowerowców a większość ludzi głosują na zasadzie "wybiorę trochę mniejszy syf"? I to nie na tyle mniejszy żeby walczyć z pianą na ustach o jego dobre imię? Przecież Heathen to też nie jest żaden neopowerowiec. Ja głosowałem na neopower bo generalnie drażni mnie mniej od grunge'u i są ze trzy kapele, które nawet lubię ale jakoś nie czuję mocy do udowadniania wielkości tego gatunku


Jaka piana no kolezko dajze spokoj, przeciez w pierwszym poscie jest zalozenie ze bedzie ossstro green . Poza tym wiekszosc glosowala na zasadzie idiotycznego stereotypu (np zibi) bo nirvana , bo smells like teen spiri , bo eddie vedder wiec ja zadalem sobie trudu i zlozylem posta w ktorym napsialem ze to nie tylko smutne nastolatki, zdolowani chlopcy i flanelowe koszule, tak normalnie w ramach oswiecenia. Myslalem ze ktostam moze sie pokusi o taka sama analize bo ja np neopoweru nienawidze, wkurwiaja mnie faceci z bolcem w dupie, prykajace kopytka, klawiszowe flazolety i ogolnie wsiowosc melodyczna, dla mnie syf totalny. Nikt mnie z bledu nie wyprowadzil, no heathen cos tam probowal ale to raczej tak z przymusy wywolany do tablicy wydawalo mi sie.


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Czw 14:26, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:29, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:

Ja tam nikomu nic od pedalstwa nie zarzucalem, nie skupialem sie na atakowaniu neopoweru a raczej na obronie grunge.


No i spoko nie ma kłótni. Ale zgodzisz się chyba, ze nie znalezliscie godnych przeciwników w tym temacie. Stąd pomysł, zeby załozyc w koncu jakis pojedynek, w ktorym sarcofag moglby powalczyc kulturalnie na argumenty z Rafem, Raf z Oenologistem, Oenologist z K0stkiem, a Stranger z sarcofagiem. No przeciez nie macie gustu z identycznego szablonu, jakies roznice zdan miec musicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5169
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:31, 08 Sty 2009    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
sarcofag napisał:

Ja tam nikomu nic od pedalstwa nie zarzucalem, nie skupialem sie na atakowaniu neopoweru a raczej na obronie grunge.


No i spoko nie ma kłótni. Ale zgodzisz się chyba, ze nie znalezliscie godnych przeciwników w tym temacie. Stąd pomysł, zeby załozyc w koncu jakis pojedynek, w ktorym sarcofag moglby powalczyc kulturalnie na argumenty z Rafem, Raf z Oenologistem, Oenologist z K0stkiem, a Stranger z sarcofagiem. No przeciez nie macie gustu z identycznego szablonu, jakies roznice zdan miec musicie.


Rzuć okiem na moją dyskusję z Sarcofagiem w temacie o Sunn O))). Dwa kompletnie różne podejścia, dyskusja merytoryczna, argumenty, konkrety. Jednak można?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
firesoul
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7723
Przeczytał: 28 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque

PostWysłany: Czw 14:35, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:
Jaka piana


Toż właśnie piszę że nikt nie walczy z pianą na ustach o dobre imię neopoweru Smile
Poza tym ten pomysł
Cytat:
Ewentualnie moze by zrobic taki versus ze kazda ze stron pakuje w archiwum najbardziej reprezentatywne, killerkise kawalki i potem wrzucamy na rapida i odsluchujemy a potem dyskusja na ten temat

brzmi fajnie ale w kontekście tej wypowiedzi
Cytat:
a np neopoweru nienawidze, wkurwiaja mnie faceci z bolcem w dupie, prykajace kopytka, klawiszowe flazolety i ogolnie wsiowosc melodyczna, dla mnie syf totalny

jakoś ciężko mi sobie wyobrazić sensowną wspólną płaszczyznę dyskusji.
Ja Ci chętnie wrzucę coś co dla mnie jest fajnym neopowerem ale przy takim założeniu widzisz szansę, że ktokolwiek będzie w stanie Cię choć trochę przekonac jakimkolwiek utworem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:35, 08 Sty 2009    Temat postu:

No nie wątpię że można, czekam więc na jakieś ciekawe pojedynki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Czw 14:53, 08 Sty 2009    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
sarcofag napisał:

Ja tam nikomu nic od pedalstwa nie zarzucalem, nie skupialem sie na atakowaniu neopoweru a raczej na obronie grunge.


No i spoko nie ma kłótni. Ale zgodzisz się chyba, ze nie znalezliscie godnych przeciwników w tym temacie. Stąd pomysł, zeby załozyc w koncu jakis pojedynek, w ktorym sarcofag moglby powalczyc kulturalnie na argumenty z Rafem


trudno walczyc z kims, z kim ma sie w wielu aspektach zbiezne poglady green

firesoul napisał:
jakoś ciężko mi sobie wyobrazić sensowną wspólną płaszczyznę dyskusji.
Ja Ci chętnie wrzucę coś co dla mnie jest fajnym neopowerem ale przy takim założeniu widzisz szansę, że ktokolwiek będzie w stanie Cię choć trochę przekonac jakimkolwiek utworem?


szansa zawsze jest chocby minimalna, np kiedys lubilem plyte Star One green tyle ze tam na wokalach byl Damien Wilson, na gitarach Dan Swano a na garnkach Edek Warby green


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Czw 14:55, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 17:58, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:
Myslalem ze ktostam moze sie pokusi o taka sama analize bo ja np neopoweru nienawidze, wkurwiaja mnie faceci z bolcem w dupie, prykajace kopytka, klawiszowe flazolety i ogolnie wsiowosc melodyczna, dla mnie syf totalny. Nikt mnie z bledu nie wyprowadzil, no heathen cos tam probowal ale to raczej tak z przymusy wywolany do tablicy wydawalo mi sie.


Skoro ustaliliśmy, że neo power to tylko i wyłącznie "pataj, klawisz, szybkie tempo na dwie stopy, masa wsiowych melodii i zajebiście wysokie wokale" i nie możemy wyjść poza ten szablon to nie widzę możliwości żeby przekonać cię do jakiegokolwiek zespołu grającego w ten sposób, ponieważ nienawidzisz każdego elementu z jakiego neo power się składa. Jedyny sposób żeby coś wskurać w tym temacie to zaprezentowanie zespołów granicznych, które oprócz wyżej wymienionych elementów (a przynajmniej ich sporej części), posiadają także wyraźne wpływy innych podgatunków. No ale tutaj również ustaliliśmy, że nie można tego robić.
Ja także nie jestem żadnym tam wielkim zwolennikiem neo poweru i nie mam zamiaru udowadniać jego wielkości jako całości, ale uważam, że w jego obrębie, tak jak i w każdym innym gatunku, można znaleźć choć trochę dobrej (co najmniej) muzy. Wielu userów starało się natomiast od początku tematu udowodnić, że neo power jako całość nie powinien mieć racji bytu bo jest do dupy. Z tym się nie zgadzam i staram się polemizować. Zgadzam się z kolei, iż istnieje również masa neo powerowych gniotów. Nie jarają mnie zespoły takie jak np. Skylark czy Highlord. Nie przepadam również za Rhapsody (choć "Symphony of Enchanted Land" lubię i od czasu do czasu zarzucam). Z drugiej strony do kilku albumów takiego Stratovarius czy Labyrinth (głównie chodzi mi o świetny "Return to a Heaven Denied"), które reprezentują wg mnie bardzo wysoki poziom, wracam często. Są zajebiście chwytliwe, mają czyściutkie, wymuskane brzmienie, ale nie jest ono pozbawione pazura i jest w sumie wystarczająco ostre żeby określić je mianem metalowego. Wokaliści śpiewają bardzo wysoko lecz robią to z klasą, demonstrując swoje wysokie umiejętności w tej materii. Reszta instrumentalistów również nie wypadła sroce spod ogona. Timo Tolkki nie raz ukazał swój gitarowy talent (nie tylko na albumach Stratovarius), a para gitarzystów Labyrinth zrobiła na mnie ogromne wrażenie zarówno od strony riffowej jak i solówkowej. Obydwa zespoły potrafiły wytworzyć na swoich najlepszych albumach pewien specyficzny, podniosły, czasem sentymentalny bądź lekko progresywny klimat (Labyrinth). Ponadto twórczość wymienionych nie ogranicza się jedynie do szybkiej nawalanki-patatajki na dwie stopy, ale potrafi również oczarować chwytliwymi zwolnieniami, udanymi, często wcale nadmiernie nie wygładzonymi balladami albo utrzymanymi w średnio-wolnych tempach epicko-progresywnymi w klimacie, kroczącymi kompozycjami w rodzaju "Eternity", "Uncertained" czy "Alpha & Omega" (Stratovarius). Dominującymi są oczywiście szybkie, galopujące kawałki, ale i one stoją w tym przypadku na wysokim poziomie, zawierając dużą dawkę dynamiki i wbrew pozorom, metalowej riffowni. Można sobie potupać nóżką, można się pokiwać, można zamachać łbem;) Klawisze zbliżają się często do pierwszego planu lecz nie tłamszą gitar, a generują odpowiednią dla tego gatunku muzyki atmosferę. Oczywiście zdarzają się i tu niepotrzebne, keyboardowe popisy, ale na szczęście sporadycznie. Wspólnie z gitarami wygrywają nierzadko neoklasyczne motywy, które podane z głową, w odpowiednich proporcjach z resztą elementów, stanowią udane urozmaicenie całości.
Równie pozytywnie mógłbym w zasadzie ocenić dokonania Edguy, Magic Kingdom, Iron Mask czy Steel Attack (pierwsze płyty). Generalnie preferuję tradycyjne heavy i tzw. US power, nie zmienia to jednak faktu, że wracam również do muzyki wcześniej wskazanych bandów, ponieważ w swojej kategorii (i nie tylko) wykonały kawał dobrej roboty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5169
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:31, 08 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Ja także nie jestem żadnym tam wielkim zwolennikiem neo poweru i nie mam zamiaru udowadniać jego wielkości jako całości, ale uważam, że w jego obrębie, tak jak i w każdym innym gatunku, można znaleźć choć trochę dobrej (co najmniej) muzy. (...)


W końcu jakieś konkrety Very Happy

Owszem, da się znaleźć wartościowe rzeczy w tym gatunku, na przykład wymieniona dwójka Labyrinth, nie posiadająca większości przywar włoskiego poweru, który to później (tj. po 1998) rozpanoszył się wszędzie.

Wychodzi jednak problem natury kwantytatywnej - nie jest tego wiele, wartościowe rzeczy utonęły w morzu gówna Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
firesoul
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7723
Przeczytał: 28 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque

PostWysłany: Czw 22:54, 08 Sty 2009    Temat postu:

sarcofag napisał:
szansa zawsze jest chocby minimalna, np kiedys lubilem plyte Star One green tyle ze tam na wokalach byl Damien Wilson, na gitarach Dan Swano a na garnkach Edek Warby green


No fajne, z tym że ja mam założenie, że neopower ma być prosty w odbiorze (co nie musi oznaczać prostacki), melodyjny (co nie musi oznaczać zwieśniaczony) i skoczny (co nie musi oznaczać przaśny).
Chciałeś przykład to proszę- to jest to co ja akurat uważam w tym gatunku za fajne (mam nadzieję że przeżyjesz 5 minut Smile). Sklejałem na szybko więc sorry za jakość.
To tak na marginesie dyskusji co jest lepsze bo przekonywać nikogo do wyższość NP nad grunge nie zamierzam.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aeternus



Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 23:26, 08 Sty 2009    Temat postu:

Mimo wszystko wolę elfy i smoki od smutnych chłopców w sztruksach Wink.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pią 8:23, 09 Sty 2009    Temat postu:

firesoul napisał:

No fajne, z tym że ja mam założenie, że neopower ma być prosty w odbiorze (co nie musi oznaczać prostacki), melodyjny (co nie musi oznaczać zwieśniaczony) i skoczny (co nie musi oznaczać przaśny).
Chciałeś przykład to proszę- to jest to co ja akurat uważam w tym gatunku za fajne (mam nadzieję że przeżyjesz 5 minut Smile). Sklejałem na szybko więc sorry za jakość.
To tak na marginesie dyskusji co jest lepsze bo przekonywać nikogo do wyższość NP nad grunge nie zamierzam.

[link widoczny dla zalogowanych]


Moze przezyje Wink)

Aeternus napisał:
Mimo wszystko wolę elfy i smoki od smutnych chłopców w sztruksach Wink.


Juz udowodnilem ze smutny to najwyzej twoj stary a nie grandzowcy.


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Pią 8:24, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarr



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:48, 09 Sty 2009    Temat postu:

Ja swój głos oddałem na NPM, bo po prostu bliżej mi do klasycznego metalu niż do grungu (metal mną zawładnął po wysłuchaniu Pretty Maids "Back to Back" laaata temu..). Oba gatunki jakby nie było maja do zaoferowania ciekawe produkcje. Jednakże NPM to moim zdaniem idealny przerywnik od słuchania bardziej skomplikowanych rzeczy. Zespoły bardzo często w swoich kompozycjach nawiązują do muzyki dawnej (barok) co dodaje miłego smaczku przy odbiorze, Mała dygresja: czy nie sądzicie, że nikt inny jak Yngwie M. stworzył podwaliny stylu NPM?
Zwykle muzycy od strony technicznej prezentują się bardzo dobrze co jest kolejnym atutem. Częste próby nawiązywania do muzyki progresywnej (czo nie jest proste w tak wąskich ramach gatunku). Minusem z kolej jest przewidywalność kompozycji, ale z drugiej strony skoro nie wymagam tego od Running Wild to dlaczego miałbym wymagać np. od Sonata Arctica (przy okazji bardzo podoba mi się ich pierwsza płyta). Kolejny minus to chyba mniejsza możliwość improwizacji i swobody, na którą mogą sobie pozwolić zespoły grunge.
Do ciekawszych propozycji zaliczam: wymienioną już pierwszą Sonatę, Labirynth ("Return..") czy Kamelot ("Karma"), który od pierwszych patatajów kapitalnie rozwinał się w stronę progmetalu.

Podsumowując: dla mnie gatunek fajny jeżeli jest dawkowany rozsądnie. Przesyt faktycznie może zniechęcić. Zresztą uważam, że większość tzw. true metalowców ma w swoich płytotekach jakiś NPM krążek i jak nikt nie słyszy to chętnie przy nim przytupują. Wink


Ostatnio zmieniony przez Jarr dnia Pią 9:43, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Pojedynki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 30 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin