Power of Metal

metalofil

Heading For Tommorow - 7/10
Sigh No More - 6/10
Insanity And Genius - 10/10
Land Of The Free - 10/10
Somewhere Out In Space - 9/10
Powerplant - 7/10
No World Order - 8/10
Majestic - 9/10
Land Of The Free II - 8/10

Jestem fanem GR i głos Kai'ego Hansena mnie nie drażni Wink

Głos jednak oddałem (o dziwo - jako pierwszy) na IAG => jak dla mnie to jedna z ciekawszych płyt w całym power metalu w ogóle: nieprzewidywalna, momentami niemalże progresywna, przekonywająco "rozstrzelona" stylistycznie.

Ivanhoe

metalofil

Meltorm

Kayah

Greebo

Ale że LOTF2 lepszy od debiutu to się nadziwić nie potrafię Shocked

firesoul

Ja się nadziwić nie potrafię, że którąkolwiek płytę można uznać za lepszą od debiutu Cool

Greebo

No to swoją drogą Cool

Ale LOTF2 razi mnie najbardziej.

metalofil

A ja nie mogę się nadziwić, że w podobnych zestawieniach wysokie miejsce zajmuje Powerplant Wink

Co do debiutu - dość późno do niego dotarłem i wciąż jeszcze mi się "osłuchuje". Wciąż wydaje mi się jednak nierówny.

Co do LOTF2 - przyznaję, na razie jeszcze daję się ponieść tej płycie Wink

A więc bardzo prawdopodobne, że obie płyty "zamienią się" ocenami Wink

Ivanhoe

Nowy krążek jest bardzo nierówny i to jest jego największą wadą. Powerplant to niezła płyta, ale np. do LOTF czy NWO jej trochę brakuje.

Last Axeman

Do "Powerplant" mam szczególny sentyment bo to pierwszy album Gammy, który poznałem i do dzisiaj mocno mnie rusza ("Anywhere in the Galaxy" rules!)

Ivanhoe

Mnie zawsze masakruje Heavy Metal Universe. Świetny numer.

Atreju

Mój też ulubiony z tego albumu i chyba jeden z najbardziej "metalowych" względem mocy i przesłania ideologicznego w całej dyskografii Gammy.

Greebo

A ja nie lubię Powerplant Razz

Atreju

Bo się nie znasz. Największy minus "Powerplant" to najbardziej chujowa okładka z tych po odejściu Owczarka. Wiochą zajeżdża na kilometr, taki screen z taniej gierki komputerowej, ale muza bardzo dobra. "Send me a sign" niezmiennie zawsze mnie chyta za serce Wink

. No aż se zaraz zapodam.

Greebo

No to idę się pochlastać Sad

Powerplant to był pierwsza płyta GR jaką usłyszałem i odrzuciła mnie na kilometr. Dopiero przypadkowo odsłuchane Insanity & Genius mnie przekonało do poznania dyskografii ale LOTF posłuchałem na końcu Laughing