Power of Metal

sonen

Urugwaj do dumu. I dobrze. Brawo Korea!!!

firesoul

Trochę mi szkoda bo Urugwaj do moja druga ulubiona drużyna z Ameryki Południowej ale trzeba przyznać, że odpadli zasłużenie. Jak z takim składem można grać tak nieprawdopodobny piach??
W sumie to oni jak dotąd najbardziej kojarzą mi się z Polską, pewnie dlatego że pod względem pomysłu na grę ich trener to taki urugwajski odpowiednik Michniewicza, tyle że Czesław skuteczniejszy

Olej

Jak troche ochlonalem po srodzie, pomyslalem i tak:
Jestem pewien ze jakby sie tym stylem doczlapali do mistrza to i tak by byly glosy ze wstyd i lepiej jakbysmy byli jak kanada, okragle 0 punktow ale jak pieknie przegrywali! Smile

mecz byl okropny, z meksykiem niewiele lepszy, ale jak sa tacy straszni slabi to czemu ten wielki meksyk nie stworzyl sobie pol sytuacji a ta wielka arabia nas nie pyknela 4:0 jak wielu autentycznie wieszczylo? Smile

z francja moze bedzie sromotne 0:4, moze brzydkie 0:1, a moze nie, zobaczymy

Wiem ze to tylko desperackie racjonalizowanie tego jak to wygladalo, ale postaram soe wstrzymac z ocena do konca, czyli pewnie jeszcze 30pare godzin Smile

SwordMaster

sonen

A teraz przyznać się, kto nie będzie oglądał meczu, bo brzydku grają? Wink

firesoul

Pewnie każdy będzie, polski kibic to stworzenie nieuleczalnie skażone masochizmem i pogodzone z tą przypadłością

SwordMaster

Oczywiście, że będę oglądał. Ja z cierpieniem, bólem i porażką idziemy za pan brat. Bez nich czuję się nieswojo. Przeżyłem stan wojenny, reformy Gierka i Balcerowicza. Widziałem ekstraklasę latach '90. Niewiele mnie złamie.

firesoul

Co do drugiej bramki Japończyków z Hiszpanią:

[link widoczny dla zalogowanych]

To było nawet więcej niż 1,88 mm bo widać, że linia bramkowa nie pokrywa się z poprzeczką bramki

piciu6

Est

Ależ mi szkoda Australii, grali z Argentyną tak, jak nasza reprezentacja nigdy by nie zagrała. Szkoda, że nie wykorzystali tej ostatniej sytuacji, bo wówczas moglibyśmy dostać pierwszą dogrywkę na tych MŚ.

piciu6

Dwa błędy karygodne wręcz i dupa, ale trzymali argentyńczyków za mordę momentami co przy różnicy piłkarskiej zasługuje na szacun.

firesoul

Owszem zagrali z charakterem ale to nie był wyrównany mecz, kilka ładnych akcji Australijczyków nie zmienia faktu, że Argentyna rządziła praktycznie przez cały czas i w pełni zasłużyła na zwycięstwo

piciu6

No i gdyby nie bramkarz, byłaby dogrywka. Ale też gra kangurów przeczy pierdoleniu czesia i popleczników.

pan_Heathen

SwordMaster

zagrali jak potrafili, przegrali z mistrzami świata, siary nie było a w pierwszej połówce przecierałem oczy