Power of Metal

Gość

Aleś namotał Toporniku

Najpierw pytasz

Last Axeman

Nie namotałem. Od kiedy to epickie i podniosłe melodie muszą być zarazem lukrowane i weselne? Naprawdę dobre nie ociekają nadmiernym lukrem i nie kojarzą się z weselem. Tak właśnie jest z AA. Szwedzi wymyślają na ogół dobre melodie.
Nie ma co nadużywać przymiotnika "wiejskie" bo wtedy, jak to sam napisałeś, okazało by się, że cały heavy ma wiejskie melodie. Oczywiście można przyjąć to określenie jako kwestię umowną (jeśli nie ma znaczenia pejoratywnego), ale mimo to będzie to krzywdzące dla wielu zespołów i spłycające rzeczywistą sytuację Wink

Chyba, że używasz tego terminu na zasadzie: średniowiecze - wiking - osada - wieś - wiejskie melodie Twisted Evil

czarny

dobra plyta po prostu.

warto jej posluchac

SwordMaster

Gość

Po "With Oden..." czekałem na kolejny walec, który przejedzie po mnie z wielką siłą, a ja będę się z tego cieszył, a tu jednak coś mikro. Wokal wciąż miażdży i poniewiera, ale od strony kompozycyjnej panowie trochę już za dużo słodzą, dlatego uważam, że jest tylko dobrze, choć czasami nawet słabo, a szkoda bo tytułowy utwór sprawił, że mój apetyt bardzo się zaostrzył, ale potem było już różnie, trochę smaczków, ale głównie ochłapy.

Kirk

Za słodko jest. Panowie przedobrzyli i tyle.
Poprzedni krążek to były dobre melodie + klimat, a tutaj wdarł sie lukier i w sumie album poszedł w zapomnienie. Szkoda.

Last Axeman

Jest lepiej niż dobrze, ale i tak wolę pierwsze wikińskie epizody pod nazwą Amon Amarth Twisted Evil

Last Axeman

W zasadzie jedynym albumem AA które nie wzbudził u mnie większych emocji jest "Fate of Norns". Może mieć to jednak związek ze zbyt małą ilością czasu i uwagi, które poświęciłem na jego słuchanie. Wszystkie pozostałe to co najmniej dobre rzeczy.

LordAlvar

Mnie się najbardziej podoba debiut. Potem to już różnie bywało, raz lepiej raz gorzej. A co do ostatniej płyty to jest dobra. Jest na niej kilka ciekawych i świeżych jak dla nich rozwiązań.

Last Axeman

Debiut naprawdę prężny. Nie wiem czy najlepszy, ale na pewno wpuściłbym go do ścisłej czołówki. Ze wszystkim albumów AA słuchałem go chyba najczęściej.

Last Axeman

Surtur Rising to tytuł ósmego albumu Amon Amarth, który ma się ukazać wiosną 2011 roku.

Kamilbolt

Jest już nowy kawałek do odsłuchu:
http://www.youtube.com/watch?v=FVAQQujgSxQ&feature=player_embedded

Est

Kawałek jest dobry, ale jednak wiele sobie nie obiecuję po nadchodzącym albumie - na pewno lepszy niż "With Oden On Our Side" nie będzie.

Last Axeman · Wysłany: Sob 13:00, 12 Mar 2011 Temat postu:

Nówka już wyciekła

KingOdin · Wysłany: Nie 18:59, 13 Mar 2011 Temat postu:

Ktoś już się z nią zapoznał?
U mnie w kolejce trochę daleko jest, nie wiem czy przyspieszyć czy nie green