Power of Metal

Voltan

ja też i nie było tak źle Wink

pewnie trafiłeś po prostu na jakaś młodszą grupkę fanów Wink

Voltan

Przejrzałem sobie pare setlist z wcześniejszych koncertów... wychodzi, że długość setu jest dość zmienna - u nas było 25 numerów, parę dni wcześniej w Newport było o kilka numerów mniej (w tym np nie było Always), ale za to w takiej Irlandii zagrali więcej, w tym Dry County...

Olej

newport zdaje sie bylo festiwalowym wystepem, co moze tlumaczyc krotszy set

Voltan

tak, właśnie to zauważyłem

Voltan

generalnie widać, że trochę mieszają, co zawsze jest fajne - szczególnie że pewnie nie brakuje takich zapaleńców, co za nimi jeżdżą przez przynajmniej kilka koncertów

Olej

tez lubie jak zespol miesza, chociaz zwykle mam takie szczescie ze akurat tego co najbardziej bym chcial nie udaje mi sie "wylosowac" Wink

Last Axeman

Jednym z takich rodzynków, nie wymienionych jeszcze, które na pewno chciałbym usłyszać, a szansa na to niewielka, jest "Santa Fe". Kocham ten numer!

Olej

RICHIE SAMBORA: LIVE IN GERMANY.

Four dates have been announced:
Thursday JUNE 19th at BEETHOVENSAAL in STUTTGART
Friday, JUNE 20th at KESSELHAUS in MUNICH
Sunday, JUNE 22nd at HUXLEY'S in BERLIN
Tuesday, JUNE 24th at E-WERK in COLOGNE

<tanczy>

Olej

no i bilet do berlina juz u mnie Very Happy

Voltan

Kurde racxej znowu nie dam rady Sad

Olej

A ja mam nadzieje na bardziej przekrojowy set niz przy promocji nowej plyty, licze na miazge Very Happy

Olej

[link widoczny dla zalogowanych]
no niestety, dupa a nie przekrojowy, pomimo ponad 2h30m koncertu Wink

pomimo iz richie wspomnial ze chce zagrac pare mniej granych rzeczy to zagral tylko seven years gone w porownaniu do poprzedniego koncertu (plus zaimprowizowana spora czesc rosie na zyczenie kogos z publicznosci) i kilka innych coverow, a zabraklo czegokolwiek z undiscovered soul, kawalki bon jovi poza lay your hands on me tez te co zawsze
ale koncert dobry, choc imo gorszy niz poprzedni, nie moglem oprzec sie wrazeniu ze sambora trzezwy nie jest, moze przez to strasznie kombinowal z liniami wokalnymi (jakies ozdobniki, zmiany melodii, ogolnie brzmialo jakby staral sie popisac mozliwosciami wokalnymi ktorych az takich nie ma chwilami), nie podobaly mi sie tez niektore aranzacje (reggae wstep do these days :/), ale ogolnie jestem happy, dla samego seven years gone bylo warto (ciary!!!), pojedynki gitarowe z orianthi tez miodzio

Voltan

nienawidzę cię Wink

Oenologist

Jak wam sie podobaja ich nowe single? Ktory lepszy?