Power of Metal

progmetall

Celtic Frost - obecnie nieistniejący już band,ale myślę,że nadal ma spore grono fanów.Od 1984 roku nagrali 5 płyt i dwie kultowe EP-ki.

Morbid Tales EP - 1984
Emperor's Return EP - 1985
1985 - To Mega Therion
1987 - Into The Pandemonium
1988 - Cold Lake
1990 - Vanity/Nemesis
2006 - Monotheist

Last Axeman

Późno poznałem ten zespół (jakoś tak się złożyło), ostatnich trzech płyt jednak nie słyszałem do dzisiaj. Z wcześniejszych szczególnie w pamięć zapadł mi "To Mega Therion". Zajebisty album, który nawet kilka tygodni temu dość obficie odświeżyłem. Trudno wrzucić go do konkretnej szufladki. Jest tu thrash, jest wczesny death, są też naleciałości innych. Oryginalna rzecz z wciągającym mrocznym klimatem. Pozostałe "wcześniaki" już bardzo słabo pamiętam, więc daruję sobie ich opiniowanie.

sebastian

pamiętam jak zobaczyłem ten klip do "circle of the tyrants". to był mój pierwszy kontakt z celtic frost. zobaczyłem tych wielkich, absurdalnie ubranych kolesi (skóry, ćwieki, koszule z żabotem) ... i nagle już wiedziałem skąd się wzięły moje ulubione wówczas kapele: sepultura i samael. dupa tam, nagle wiedziałem skąd się wzięły grandżowe kapele, którymi się zasłuchiwałem w podstawówce!
oczywiście "to mega therion" uwielbiam. srogie wrażenie wywarł też na mnie "into the pandemonium", chociaż dzisiaj już takiego entuzjazmu nie odczuwam do tej płyty (letko pretensjonalna mi się wydaje).

"vanity/nemesis" i "cold lake" usłyszałem kilka lat później i wiedziałem już czego się mogę spodziewać (absolutnie wszystkiego), a co za tym idzie nie zrobiły na mnie takiego wrażenia.

a "monotheist" to powrót w naprawdę wielkim stylu. piekielnie nowoczesna, a jednocześnie bardzo tradycyjna płyta (jak takie muzycznie zaibatsu!).

firesoul

Nie wiem jak to się dzieje ale Monotheist uwielbiam a reszty nie jestem w stanie słuchać

progmetall

Last Axeman

Tak też słyszałem i wielu miejscach czytałem. Sprawdzę.

piciu6

u mła odwrotnie, jak sięgam pamięcią to Into the Pandemonium gniotłem najmocniej, mocno cisnąłem To Mega Therion, póżniejsze iwona, czyli na raz i won, Monotheist odsiał mnie w 30 sekundzie i nie dałem mu więcej szans.

progmetall

Last Axeman

A cóż takiego się w tak krótkim czasie wydarzyło, że zostałeś odsiany już po 30 sekundach?

piciu6

Riedlowiec

Ja tam wszystkie lubię, do Monotheist wracam chyba najczęściej. Smile

progmetall

Cold Lake ktoś lubi?

Riedlowiec

progmetall

sebastian

lubić to chyba nie lubię.
ale ocena zależy od założeń wstępnych, które przyjmiemy:
a) jeżeli faktycznie chcieli nagrać glamowy album w stylu bon joviego dla kasy i gruppies - to jest to oczywiście próba tragicznie nieudana. i nie bardzo rozumiem jak oni mogli uwierzyć w to, że ta płyta zostanie dobrze odebrana. niestety wypowiedzi tomka na to wskazują.
b) jeżeli to żart, to nawet udany, ale z kategorii tych, których nikt nie kuma.

w sumie dziwna płyta, bo od razu widać, że to celtic frost. gitary brzmią przecież jak na innych płytach z lat osiemdziesiątych, momentami riffy brzmią tak, że mogłyby być odrzutem z sesji do "to mega therion", a zaraz potem pojawia się jakiś śmieszny refren zupełnie nie pasujący do zwrotki itd.