Power of Metal

Gość

ale nie jest jakims szczegolnym fanem tego krazka...
sa fajne walki tytulowy to jest cos niesamowitego ale poza tym mozna bylo by zaorac Wink

Oenologist

Gość

Fear jest 100 razy lepsza od poprzedniczki, bo poprzedniczka jest najgorsza, ewentualnie prawie najgorsza.

Oenologist

Gość

obie tak samo dupiate ;]

Ivanhoe

Ja płyty Maiden oceniam tylko na podstawie tego, ile na nich wyróżniających się utworów, prawdziwych killerów, które wyróżniają się wśród ogólnego patatajstwa.
Na FOTD jest ich więcej niż na poprzedniku, więc wybór oczywisty.

Last Axeman

W istocie więcej

Gość

oblak

„No Prayer For The Dying” miał być albumem o mniej komercyjnym wydźwięku, a co za tym idzie – o bardziej „garażowym” brzmieniu. Porównując ten materiał z poprzednimi dziełami Żelaznej Dziewicy, założenie to zostało spełnione, ale w obiektywnej ocenie produkcja nie należy do najgorszych. Mimo, że ta płyta nie umywa się do „Iron Maiden”, „Killers”, „Number Of The Beast”, „Peace Of Mind”, ani do „Seventh Son Of The Seventh Son”, to jednak warto czasami ją posłuchać, chociażby ze względu na specyficzny klimat wszystkich kompozycji.

Przypominam, że założeniem przyświecającym podczas nagrywania "Fear Of The Dark" było jak największe zróżnicowanie utworów, aby nie zawężały się jedynie do wcześniej prezentowanych przez ten zespół patentów. Niestety, słuchając „Fear Of The Dark” łatwo można dojść do wniosku, że cel nie został w pełni osiągnięty – styl bowiem pozostał niezmieniony. Różnica polega jedynie na tym, że brakuje tu podniosłości znanej z „Seventh Son Of The Seventh Son” i „No Prayer For The Dying” (do tego stylu pasuje jedynie „From Here To Eternity”), kompozycje brzmią bardzo zwyczajnie. Można to uznać za plus, gdyż oznacza to, że wykonanie jest bardzo naturalne, swobodne.

W sumie "No Prayer For The Dying" > "Fear Of The Dark".

piciu6

nie przypominam sobie deklaracji o garaźowości Prayera , a tym bardziej osiągnięcia tego efektu na płycie .Płycie nierónej i po prostu słabej w przekroju całej dyski .Rozumiem ,źe racji kolejności poznawania moźe być ona bliźsza niektórym słuchaczom , ale to jej wartości ogólnej nie podnosi . Delikatne wariacje brzmieniowe wymusiła raczej zmiana gitarowca a nie wizja Harrisa .Do tego koszmarna okładka ....

oblak

Meltorm

No Prayer to zajebista płytka. Przekonałem się jednak do niej po czasie.
Dla mnie 8,5/10.

Fear of The Dark 8/10

oblak

[link widoczny dla zalogowanych]

rotfl

Meltorm

Co za genialny numer, ta melodia...

Wykonanie green

piciu6