Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Megadeth
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Who rules?
Megadeth!
57%
 57%  [ 39 ]
Metallica!
42%
 42%  [ 29 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 23:15, 02 Lut 2009    Temat postu:

Ivanhoe 2 lata temu na jakimś tam forum napisał:
Trzeba zacząć od tego, że słuszną rzeczą jest zastanawiać się nad tym, czy jakaś legenda muzyczna faktycznie zasługuje na szacunek, jaki się jej okazuje. Można w ten sposób dojść do bardzo ciekawych wniosków i spostrzeżeń.
Żeby w pełni zrozumieć wpływ Reign In Blood na całą scenę metalową trzeba poznać cały kontekst i tło historyczne, przeanalizować ówczesną sytuację na scenie thrashowej (i nie tylko) oraz spojrzeć na późniejsze inspiracje tym dziełem. Ostatnio dość modne jest umniejszanie poważania i szacunku, jakim cieszył się ten album w światku 'metalowym'. Zauważyłem, że robią to głównie osoby, które z racji wieku nie pamiętają uwarunkowań sceny thrashowej z II połowy lat 80. Należy się przenieść w tę epokę i spojrzeć TYLKO na albumy, jakie ukazały się PRZED Reign In Blood. Od razu zauważamy, że NIKT nie grał przedtem tak ciężko, agresywnie i szybko zarazem. Ponadto dochodzi tu jeszcze image satanistyczny, teksty opisujące rozczłonkowywanie ciał i inne masakry, kontrowersje związane z utworem o dr. Józefie Mengele z KL Auschwitz.
Zauważcie, że wymieniłem tutaj 6 elementów, która na Reign In Blood zostały połączone w jedną idealnie skomponowaną całość, zawartą w 28 minutach wściekłego thrash metalu. Mnogość i szybkość zagrywek gitarowych (zarówno solówek, riffów, jak i nieziemskiej współpracy duetu K. King/J. Hanneman) porażają przy pierwszym kontakcie z tą płytą.
To połączenie licznych elementów jest tutaj kluczowe; oddziela ono bowiem płytę bardzo dobrą (pod kątem kompozycyjnym i technicznym) od epokowego DZIEŁA, które zainspirowało setki zespołów.
Teksty – przejęły kapele deathmetalowe/grindcore’owe i tak powstała tematyka gore, szybkość stała się ważnym elementem dla thrash, power oraz speed metalu, image satanistyczny przyczynił się do powstania zupełnie nowego gatunku w muzyce – black metalu (oczywiście, że Celtic Frost, Hellhammer, Running Wild, Mercyful Fate czy Venom też miały tutaj swój wkład, ale trzeba pamiętać, że od Slayera blackowcy przejęli także szybkość), kontrowersje stały się także zjawiskiem częściej spotykanym wśród dorobku metalowych zespołów. Można tu wspomnieć zarówno o aspektach związanych z satanizmem, jak i o całej scenie NSBM, która na pewno bez Angel Of Death (oraz późniejszego SS-3 z Divine Intervention) by się nie rozwinęła. Trzeba tutaj dodać, że muzycy Slayera nie mieli narodowo-socjalistycznych przekonań, skupiali się na złu, jakie Anioł Śmierci wyrządzał, opisywali jego eksperymenty na ludziach w sposób drastyczny i bezpośredni, ale nigdzie nie możemy znaleźć pochwały jego zachowań, czy umniejszania zbrodni, jakich dokonał.
Dlatego też nie twierdzę bynajmniej, że powstanie sceny NSBM było bezpośrednim następstwem podejmowania tematu nazizmu w utworach Slayera, lecz trzeba zauważyć, że pewien (niezamierzony) związek istnieje.
Tak więc widzimy, że Reign In Blood to niezwykle wpływowa płyta, która pod względem bycia źródłem inspiracji, naśladowania nie ma sobie równych. Owszem, wymienilibyśmy kilka albumów, które nie odstają od poziomem, czy techniką, ale takich przełomowych krążków w historii thrashu NIE MA.
Jest to, rzec można, kopalnia bez dna, z której wciąż wydobywa się nowe surowce. Dlatego wszelkie próby umniejszania geniuszu tego albumu są z góry skazane na niepowodzenie i stwarzają tylko niepotrzebny zamęt wśród słuchaczy thrash metalu.

[/quote]

No i pięknie. Ja zajebiście dużej wpływowości Slayer nie neguję. Zważ jednak na to, że ukazanie się tego albumu na rynku to zdaje się nie aż tak duży przełom w świecie metalu co "Kill'em All". Z jednej strony masz płytę, która jedynie nawiązując do elementów już znanych tworzy zupełnie nowy gatunek metalu - thrash. Z drugiej masz album, który przesuwa granice ekstremy w metalu, ale robi to w obrębie stylu, który już istnieje. Poza tym trzeba też wziąć pod uwagę, że w tym samym roku wyszła dwójka Dark Angel, a rok wcześniej ukazała się jedynka Possessed. "Kill'em All" jest natomiast pierwszym w historii oficjalnie wydanym albumem thrashowym. Odpuśćmy sobie dywagacje na temat tego czy ktoś wcześniej nagrał jakąś thrashową demówkę znaną trzem osobom. Nikt też nie twierdzi, że tylko Metallice należy się tytuł prekursora thrashu. Fakt jednak pozostaje faktem, że wydała pierwsze wydawnictwo thrashowe w historii. I "Kill'em All" i "Reign In Blood" określiłbym mianem genialnych. Jeżeli natomiast miałbym wybrać tylko jedną z nich biorąc pod uwagę kryterium - "łamanie barier", to palmę pierwszeństwa przyznałbym Metallice. Odmawianie jej w ogóle należnego jej stopnia genialności jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. I nie chodzi tu o subiektywne odczucia (sam wyżej cenię sobie kolejne 4 albumy Mety), ale podejście obiektywne - znaczenie, wpływowość, łamanie barier. Nie trzeba tego albumu kochać, ale myślę, że należy zdawać sobie sprawę z wagi wydarzenia jakim było jego ukazanie się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:21, 02 Lut 2009    Temat postu:

Last Axeman napisał:

No i pięknie. Ja zajebiście dużej wpływowości Slayer nie neguję. Zważ jednak na to, że ukazanie się tego albumu na rynku to zdaje się nie aż tak duży przełom w świecie metalu co "Kill'em All". Z jednej strony masz płytę, która jedynie nawiązując do elementów już znanych tworzy zupełnie nowy gatunek metalu - thrash. Z drugiej masz album, który przesuwa granice ekstremy w metalu, ale robi to w obrębie stylu, który już istnieje.


Czy ja wiem? KEA to też w sumie przesunięcie barier. Zwolnij tempa, zdejmij trochę przesteru, wokal daj normalniejszy, bardziej melodyjny i można jakoś upchnąć jako NWOBHM.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doominik



Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 23:29, 02 Lut 2009    Temat postu:

Meltorm napisał:
Last Axeman napisał:

No i pięknie. Ja zajebiście dużej wpływowości Slayer nie neguję. Zważ jednak na to, że ukazanie się tego albumu na rynku to zdaje się nie aż tak duży przełom w świecie metalu co "Kill'em All". Z jednej strony masz płytę, która jedynie nawiązując do elementów już znanych tworzy zupełnie nowy gatunek metalu - thrash. Z drugiej masz album, który przesuwa granice ekstremy w metalu, ale robi to w obrębie stylu, który już istnieje.


Czy ja wiem? KEA to też w sumie przesunięcie barier. Zwolnij tempa, zdejmij trochę przesteru, wokal daj normalniejszy, bardziej melodyjny i można jakoś upchnąć jako NWOBHM.


W Celtic Frost podkręć tempo ,zdejmij troche przesteru,dodaj damski wokal,bardziej melodyjny i debiut Virgin gotowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Pon 23:31, 02 Lut 2009    Temat postu:

Ivanhoe napisał:

[.....]
Tak więc widzimy, że Reign In Blood to niezwykle wpływowa płyta, która pod względem bycia źródłem inspiracji, naśladowania nie ma sobie równych. Owszem, wymienilibyśmy kilka albumów, które nie odstają od poziomem, czy techniką, ale takich przełomowych krążków w historii thrashu NIE MA.
Jest to, rzec można, kopalnia bez dna, z której wciąż wydobywa się nowe surowce. Dlatego wszelkie próby umniejszania geniuszu tego albumu są z góry skazane na niepowodzenie i stwarzają tylko niepotrzebny zamęt wśród słuchaczy thrash metalu.


Powiem krótko, że "Reign In Blood" nie było już takim krokiem do przodu jakim był "Hell Awaits", skrócono utwory i opracowano lepsze brzmienie - nie ma pomiędzy "Hell Awaits" a "Reign In Blood" takiej przepaści jak pomiedzy "Show No Mercy" a "Hell Awaits". W moim rankingu względem przełomowości "Reign in Blood" mam ustawiony za "Kill'em All" i "Hell Awaits" niewiele ale jednak. Poza tym sporo w tym opisie Ivana nadużyć czy nieścisłości ale to nie ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:34, 02 Lut 2009    Temat postu:

Doominik napisał:


Cytat:
Czy ja wiem? KEA to też w sumie przesunięcie barier. Zwolnij tempa, zdejmij trochę przesteru, wokal daj normalniejszy, bardziej melodyjny i można jakoś upchnąć jako NWOBHM.


W Celtic Frost podkręć tempo ,zdejmij troche przesteru,dodaj damski wokal,bardziej melodyjny i debiut Virgin gotowy


Tia, kiepsko ci wyszło. Heatfield nie umiał śpiewać to szczekał. A kompozycje aż tak mocno się nie różnią od tego co grało NWOBHM tylko jest szybciej i więcej przesteru. Czy nie jest to przesunięcie granic ekstremy?


Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Pon 23:37, 02 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Pon 23:40, 02 Lut 2009    Temat postu:

Doominik napisał:
Meltorm napisał:

Czy ja wiem? KEA to też w sumie przesunięcie barier. Zwolnij tempa, zdejmij trochę przesteru, wokal daj normalniejszy, bardziej melodyjny i można jakoś upchnąć jako NWOBHM.


W Celtic Frost podkręć tempo ,zdejmij troche przesteru,dodaj damski wokal,bardziej melodyjny i debiut Virgin gotowy


Jeśli chodzi o Celtic Frost i "Cold Lake" to ja w zmianach poprzestałbym na damskim wokalu Wink .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Pon 23:46, 02 Lut 2009    Temat postu:

Meltorm napisał:
Heatfield nie umiał śpiewać to szczekał.

To też jest mocny zarzut.
Przecież 'szczekający' wokal to jeden z symboli thrash'owego grania. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doominik



Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 23:47, 02 Lut 2009    Temat postu:

Meltorm napisał:
Last Axeman napisał:

No i pięknie. Ja zajebiście dużej wpływowości Slayer nie neguję. Zważ jednak na to, że ukazanie się tego albumu na rynku to zdaje się nie aż tak duży przełom w świecie metalu co "Kill'em All". Z jednej strony masz płytę, która jedynie nawiązując do elementów już znanych tworzy zupełnie nowy gatunek metalu - thrash. Z drugiej masz album, który przesuwa granice ekstremy w metalu, ale robi to w obrębie stylu, który już istnieje.


Czy ja wiem? KEA to też w sumie przesunięcie barier. Zwolnij tempa, zdejmij trochę przesteru, wokal daj normalniejszy, bardziej melodyjny i można jakoś upchnąć jako NWOBHM.


Zacytowałem jeszcze raz ,bo widzę ,że dość przytępy gość z Ciebie.Nie zwolnili tempa,nie dali normalniejszego /????/ wokalu ,z tym przesterem bym nie przesadzał i kurwa nic nie upchnęli kumasz choć trochę,czy do Ciebie nic nie dociera ?/to Ewenwment Molesta/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Pon 23:50, 02 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
dość przytępy gość z Ciebie

Nie rozmawiamy tutaj w tym stylu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 23:54, 02 Lut 2009    Temat postu:

Meltorm napisał:
Last Axeman napisał:

No i pięknie. Ja zajebiście dużej wpływowości Slayer nie neguję. Zważ jednak na to, że ukazanie się tego albumu na rynku to zdaje się nie aż tak duży przełom w świecie metalu co "Kill'em All". Z jednej strony masz płytę, która jedynie nawiązując do elementów już znanych tworzy zupełnie nowy gatunek metalu - thrash. Z drugiej masz album, który przesuwa granice ekstremy w metalu, ale robi to w obrębie stylu, który już istnieje.


Czy ja wiem? KEA to też w sumie przesunięcie barier. Zwolnij tempa, zdejmij trochę przesteru, wokal daj normalniejszy, bardziej melodyjny i można jakoś upchnąć jako NWOBHM.


Oczywiście - z heavy na speed/thrash Wink
Co do reszty - upraszczasz. Podążając takim tokiem myślenia można by stwierdzić, że w ciągu ostatnich 20 lat nie ukazało się "nic nowego". Naturalnie racji wiele masz - np. "Phantom Lord" to taki bardziej dopierdolony Motorhead, a "Hit the Lights" przyspieszone i uthrashowione NWOBHM, ale...no właśnie - nikt wcześniej tego nie próbował Wink Tak właśnie to działa - heavy to szybszy i mocniejszy hard rock, thrash to szybszy i mocniejszy heavy, death to szybszy i mocniejszy thrash - prosta ewolucja ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:56, 02 Lut 2009    Temat postu:

Kirk napisał:
Meltorm napisał:
Heatfield nie umiał śpiewać to szczekał.

To też jest mocny zarzut.
Przecież 'szczekający' wokal to jeden z symboli thrash'owego grania. Rolling Eyes


Jaki zarzut? Przecież nie pisałem tego jako zarzut tylko fakt.
Last Axeman o to mi chodziło, bo napisałeś jakby było tak tylko z RiB, z KEA to samo. Właśnie takie uproszczenie.


Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Pon 23:57, 02 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 23:56, 02 Lut 2009    Temat postu:

Kirk napisał:
Meltorm napisał:
Heatfield nie umiał śpiewać to szczekał.

To też jest mocny zarzut.
Przecież 'szczekający' wokal to jeden z symboli thrash'owego grania. Rolling Eyes


Hetfield się tylko wydzierał. Szczekał Petrozza, a później Benton green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Pon 23:59, 02 Lut 2009    Temat postu:

Meltorm napisał:
Doominik napisał:


Cytat:
Czy ja wiem? KEA to też w sumie przesunięcie barier. Zwolnij tempa, zdejmij trochę przesteru, wokal daj normalniejszy, bardziej melodyjny i można jakoś upchnąć jako NWOBHM.


W Celtic Frost podkręć tempo ,zdejmij troche przesteru,dodaj damski wokal,bardziej melodyjny i debiut Virgin gotowy


Tia, kiepsko ci wyszło. Heatfield nie umiał śpiewać to szczekał. A kompozycje aż tak mocno się nie różnią od tego co grało NWOBHM tylko jest szybciej i więcej przesteru. Czy nie jest to przesunięcie granic ekstremy?


Ogólnie rzecz biorąc cały rozwój metalu to ekstemizacja w kierunku szybciej, ostrzej, ciężej. Na początku lat 70-tych krytycy używali sobie na Black Sabbath "bo przecież to to samo co The Cream tylko głośniej i ciężej".
Zresztą tak wiele nie trzeba aby powstał nowy gatunek, czasem powstaje nawet dość nieoczekiwanie jak na przykład grindcore gdy hardcoreowo/punkowe Napalm Death i Heresy zaczęły się na koncertach ścigać kto zagra szybciej, hehe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:02, 03 Lut 2009    Temat postu:

Zgoda pełna. Na KEA moim zdaniem ogromną (nie jedyną jakby kto się czepiał) sprawę odegrało brzmienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivanhoe



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sprzed monitora

PostWysłany: Wto 13:22, 03 Lut 2009    Temat postu:

Raf napisał:
Pierwszy thrashowy album w historii muzyki czyli "Kill'em all" nie ma swojego pierwowzoru nagranego przez inny zespół. Amen.


Ale ma pierwowzory w postaci Motörhead, Diamond Head czy sporej grupy bandów z nurtu nwobhm. KEA nie wymyśla prochu, tylko go udoskonala.

Raf napisał:
Poza tym sporo w tym opisie Ivana nadużyć czy nieścisłości ale to nie ten temat.


Jakby Ci to powiedzieć... Wymagało tego forum, pod który ten opis powstał. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 17 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin