Power of Metal

Last Axeman

Świetnie. Teraz możesz zrecenzować zawartość muzyczną każdej z wymienionych. Jak mniemam muszą się w znaczącym stopniu różnić.

Meltorm

Nie no, imponujące. Ciekaw jestem jak to wygląda skoro masz "prawie wszystko" na cd x 2/3/4. Masz jakąś piwinicę, pokój oddzielny czy jak? Możesz jakieś foty zrobić, chętnie bym sobie zobaczył taką kolekcję.

Greebo

On musi naprawdę nie mieć życia.

pan_Heathen

Każda porządna pasja zabiera kawał życia.

Greebo

Zgoda, ale nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Po co komu 3 wydania tej samej płyty (i chwalenie się tym? - sam mam podówjne dwa Fates Warning, bo mam jedno wydanie z dwoma albumami, które chce opchnąć ale nie ma komu Laughing

no i się nie chwale w temacie ] )

pan_Heathen

Troche nie rozumiem zdziwienia. Najwyraźniej nie do końca rozumiesz, na czym polega wszelkie kolekcjonerstwo.

Jak ktoś kolekcjonuje znaczki, to niekoniecznie po to, żeby je wszystkie naklejać na koperty i kartki pocztowe i wrzucać do skrzynki, a w końcu znaczki po to są, co nie? I jakoś nikogo to nie dziwi.

A jak ktos zbiera płyty i chce mieć w kolekcji wszystkei wydania swoich ulubionych tytułów, to nikt tego nie potrafi zrozumieć. A one przynajmniej są używane również to tego, do czego są przeznaczone, czyli do słuchania.

Greebo

Ja rozumiem, ale jako osoba pratyczna staram się łączyć przyjemne z pożytecznym, Już nie mówiąc nawet o tym, że przynajmniej piszę coś o muzyce zawartej na albumie jak się chce wypowiedzieć a nie ograniczam się do wymieniania płyt jakie mam green

Kolekcjonerstwu dla samego kolekcjonerstwa mówimy stanowczne 'no nie bardzo' .

pan_Heathen

Kolekcjonerstwo z definicji jest dla samego kolekcjonerstwa i z definicji nie ma nic wspólnego z praktycznością - widzę, że jednak nic nie rozumiesz Wink

Greebo

Jak mam do wyboru kupić płytę której nie mam albo kupić taką którą mam to wybór jest prosty, przynajmniej dla mnie. Nie wiem czemu uważasz że jestem jakś ułomny przez to Wink

pan_Heathen

Nie twierdze, ze jesteś ułomny, tylko za cholerę nie rozumiesz na czym polega jakiekolwiek kolekcjonerstwo. Jak sie kolekcjonuje płyty to i chce się mieć wszystkie, które Cię muzycznie interesują, i jeszcze różne wydania tych najfajniejszych, jedno drugiego nie wyklucza. To jest sztuczna alternatywa. Nikt nie pisał, że to tanie hobby. A i jeszcze jedno - ja raczej (z drobnymi wyjątkami) nie trzymam wielu wydań tej samej płyty bo szkoda mi po prostu kasy, ale chciałbym, nie powiem.

Greebo

Ale zobacz piszesz - "muzycznie Cię interesują" - i w tym sęk. Muzyka jest ważna a nie to, że mam wydanie z 89 roku, reedycje z 93, japonca z 98 i digi z 2004. To intersuje nas muzyka czy to jaki numerek jest na płycie i na jakim papierze wydrukowana jest okładka? Dla mnie to kolekcjonuje się różne albumy a nie te same. C.o.c. to nawet gdzieś napisał przy jakimś wydaniu, że ma 3 zafoliowane egzemplarze tego wydania czy coś w ten deseń... To też się liczy jako zdobywanie interesujących muzycznie płyt? Wink

pan_Heathen

Greebo

Ja rozumiem tą drugą perspektywę tylko po prostu kwalifikowanie tylko osób chełpiących się posiadaniem tego samego albumu na kilku wydaniach jako kolekcjonerów ubodło moje ego rotfl

pan_Heathen

Ja tylko twierdzę, że zbieranie wielu wydań tej samej płyty to nic dziwnego wśród kolekcjonerów a nie, że jest jakimś warunkiem koniecznym Wink

c.o.c.