Power of Metal

firesoul

A ja powiem że te Wasze zachwyty nad DD jakoś do mnie nie trafiają. Płyta jest ok ale niczego powalającego nie udało mi się jak dotąd w niej odnaleźć

pan_Heathen

Nie wiem dlaczego, wydaje mi się, że płyta spełnia wszystkie wymagania, żeby Ci się spodobać, ale to nie jest nauka ścisła i zawsze coś może nie przypasować.

Greebo

A ja nawet sobie odświeżałem niedawno DD i wokalnie oraz gitarowo ta płyta jest wyborna.

pan_Heathen

U mnie nigdy na jednym obrocie się nie kończy !!!

Greebo

To jestem jeszcze z rok albo 2 w rozwoju za Tobą green

pan_Heathen

Ja mam z Lethal coś takiego jak Firesoul z Vicious Rumors. Ok, ale nic ponadto. I drażnią mnie dosłowne zapożyczenia z Queensryche. Taki Screamer brzmi jak Queensryche, naśladuje Queensryche, ale słuchając nie zastanawia się człowiek "w którym kawałku Q słyszałem coś prawie identycznego?"!

Greebo

Dziwne, bo ja w sumie mam tak jakby odwrotnie. Screamera jeszcze mało słuchałem, ale już miałem takie przebłyski - o, to było gdzieś na RFO. Nie wiem w którym kawałku bo jak już wspomniałem w innym temacie, nie rozróżniam ich po tytułach Laughing

Na Lethal unosi się duch tej podniosłości no i Tate'owski wokal ale takich bezczelnych zapożyczeń nie ma - jak pisałem w jeszcze innym temacie - z czasem widzę u nich coraz więcej własnej tożsamości.

Ale to temat o VR. Laughing

Dzisiaj jakoś natchniony Twoim entuzjazmem słuchałem pierwszych czterech płyt - wszystkie są bardzo fajne i w dodatku każda w całkiem inny sposób. Z późniejszych dokonań w sumie znam tylko album z Riverą. Tzn kiedyś, coś mi majaczy, słuchałem chyba Cyberchrist, albo mi się myli z inną kapelą, bo nie pamiętam ni cholery nic.

pan_Heathen

ja znam tylko 3 albumy, DD i dwa następne. WTTB to już nieco inne granie, taka formuła ma u mnie ograniczone pole oddziaływania Wink

Natomiast album z 1990 mocno zyskał u mnie po wielu odsłuchach, w zasadzie nie ma tam kawałka, który uważam za słaby, wliczając ostatni. A jest masa smaczków, które uwielbiam. Painkillerowe gitary i solówki, mocarny powerowy wokal w Hellraiser, te zmiany nastroju ze speed metalu na pop metal.

Last Axeman

Tego "Painkillera" to masz znacznie więcej na "Welcome to the Ball", który niszczy prawie równie skutecznie co "Digital Dictator" Wink

A "Cyberchrist" mimo że znacznie bardziej groove i modern to broni się bardzo dobrze.

pan_Heathen

No wlasnie tam jest painkillera - w sensie cieżkich gitar, za dużo. na VC robi mi on dobrze jako dodatek świetnie komponujący się z resztą i tworzący z nią dość niepowtarzalną całosc. na WTTB mamy już dość standardowy gitarowy power, wysokiej jakości, ale standardowy power. Vicious Rumors dla mnie jest najlepsze, kiedy łączy Speed, power i heavy.

Last Axeman

Ale zwróć uwagę, że ten "Painkiller" wcale nie wypełnia WTTB w całości. Są kawałki typu "Children", "When Love Comes Down" czy "Strange Behaviour" gdzie jego wpływów nie słychać w ogóle. Moim zdaniem jest ich tyle ile potrzeba żeby nie przesadzić. Poza tym nie są to wpływy dosłowne.

pan_Heathen

Jesli juz mowimy dosłownie to dosłownie z Painkillerem kojarzą mi się tylko fragmenty płyty VR. Na następnej mamy wiele gitarowego mięsa, jest ciężej - czyli jak na Painkillerze - ale takich uderzających podobienst do płyty Priestów juz nie ma, a to dlatego, że mniej jest speed metalu.

W ogole to chce sie zabrac za debiut, choc pamietam, ze jak słuchałem paru kawałkow na youtube to one mi nie bardzo ten tego.

P.S. Six Stepsisters kojarzy mi się tez z Painkillerem Wink

Last Axeman

Debiut uchodzi za power/speed metalowy kult, ale u mnie też nigdy na takowy status nie zasłużył. Jest to prostu w moim mniemaniu bardzo dobry album z mniej melodyjną za to mocniejszą muzą niż na DD, która jednak poziomem znacznie dwójce ustępuje.

Moongleam

Digital Dictator 10 razy lepszy niez Welcome to the Ball.

oblak

Co to jest Vicious Rumors "Times Social Club"?
Chciałem posłuchać jakiejś płyty tego zespołu, padło na debiut a tymczasem... Laughing