Power of Metal

Last Axeman

Przez jednych kochany, przez innych znienawidzony, a jeszcze inni mają jego muzę w głębokim poważaniu. Ja po prostu lubię. Szczególnie starsze rzeczy z lat 80-tych i okres kiedy za sitkiem udzielał Vescera. Ostatnie albumy nie wywołują już u mnie specjalnych emocji choć gównem nie nazwałbym ich w żadnym wypadku. Za najlepsze uznaje się na ogół przede wszystkim te pierwsze od debiutu "Rising Force" poczynając. Na koncie, czy to sygnowane jedynie nazwiskiem czy też z dopiskiem Rising Forc, panicz, tak naprawdę nazywający się Lars Yngwie Johann Lannerbach Malmsteen, ma 14 długograjów. Co sądzicie na temat twórczości tego "gitarowego brandzlera"? Wink

Głos mogą zabrać zarówno fani jak i najzacieklejsi wrogowie Twisted Evil

Greebo

Przyznam się, że calej dyskografii nie znam ale kiedyś kilka albumów katowałem (najwięcej Fire & Ice) . Nie powiedziałbym, że szaleję za nim jako gitarzystą, ale też aż go znowu nie nienawidzę, choć dla mnie zbyt narcystycznie do siebie podchodzi a solówki ma trochę monotonne mimo tej całej piorunującej wirtuozerii. Kiedyś się za niego wezmę jakoś szerzej w końcu.

benek

słuchałem trochę. nie wiem czy wszystkie płyty. nie pamiętam. możliwe że nie wszystkie......... kiedyś mi się to trochę podobało ale opsrania. od lat nie słucham już YM i raczej już do takiego grania nie wrócę.

mam jeszcze coś na winylu ale nie chce mi się sprawdzać co to jest.......kiedyś ukazało się w Polsce ludowej. Tonpress wydał albo Polskie Nagrania.

piciu6

chyba Trilogy ,z taką koszmarną smoczą okładką . Teź coś kiedyś ,ale mnie nudził ,jakieś wybrane numery i owszem ale sam to chyba sobie nie włączę .

benek

taaaa, to był ten kicz za smokiem. płyty nie zdarłem za mocno nawet. leży gdzieś w piwnicy.

Last Axeman

Szczególnie ciekawymi i różnorodnymi okładkami to panicz nigdy nie grzeszył Cool

Ta jest wyjątkiem:

Właśnie słucham sobie "Odyssey". Przebojowe to i rajcowne jak jasna cholera green

Podobnie zresztą wygląda sprawa z następnym "Eclipse".

piciu6

to chyba słońce tak na wszystkich dziala , źe tak mocno klasycznie się zrobiło green

Last Axeman

Bo serca wszystkich userów biją przede wszystkim dla klasyki! Czasem tylko przyprawiamy jej rogi green

DaNail

Mam szacunek do Yngwie'go za całokształt i za konsekwentne granie w wypracowanym stylu. Ostatni album jakoś już mi nie wszedł jak początkowe, ale nie mniej koleś gra miażdżąco. Uznanie również za Arpeggios From Hell - dawno temu strasznie to katowałem i czasem się przydaje taka szybkość Wink

Podobał mi się jeszcze jego występ w G3, szczególnie na klasyku.
No cóż ciągnie nas do klasyki, chyba się starzejemy, Panowie green

Olej

Last Axeman

Edman'a nie lubisz? Jego wokalu znaczy się? green

Olej

Last Axeman

W sumie nie wiem czemu...
np.
http://www.youtube.com/watch?v=OxLpFf_hIxo

Wyborny hicior z bardzo dobrym wokalem Twisted Evil

Last Axeman

A teraz z nieco innej "beczki"...

http://www.youtube.com/watch?v=1wrbkUsnPew&feature=related

Jeden z najlepszych wałków z "Seventh Sign"

Meltorm

Rising Force najlepsza jak dla mnie. Tam i w sumie na pierwszych nie ma jeszcze takiego nudnego pitolenia. Więcej kombinował i technikę bardziej z głową wykorzystywał. Ostatnia najlepsza to chyba War..., a ostatnia naprawdę wyborna to Fire & Ice.