Power of Metal

Robson

Nie jest źle, ale mogłaś darować sobie stawianie parujących gówien między tak zacne tytuły.

W Moon trzeba się wkręcić, sci-fi to nie tylko akcja. Efekt motyla to czysty geniusz, więc ten film powinien znaleźć się na początku a nie na końcu. Twojego zdania co do GW nie skomentuję jako, iż jestem wielkim fanem tej serii.

Z rzeczy, które śmiało można wrzucić do czołówki tego gatunku zabrakło u Ciebie takich tytułów jak np. (kolejność przypadkowa) Na Skraju Jutra, Grawitacja, Elizjum, Tron, MIB 1, Kod Nieśmiertelności, Gwiezdne Wrota, Dystrykt 9, WALL-E, Znaki, Equilibrium, Kroniki Riddicka i masa filmów 7/10

Co do Star Treka też nie byłem w stanie przekonać się do serialu, ALE... Poszedłem do kina przy okazji odświeżenia tytułu, bo wiadomo było że nie będzie takiej tandety jak w tv i zostałem zniszczony. Film jeden wielki efekt specjalny. Oba wielbię bezgranicznie.

Karma

Wybacz Robson, ale te "parujące gówna" to Twoja opinia, nie moja. Poza tym nie ustawiałam tych filmów w żadnej kolejności.

Co do filmów, które wymieniłeś, mam dość negatywną opinię lub po prostu są u mnie dużo niżej. Riddicka, czy Pacific Rim nie wymieniłam, bo nie chciałam się odnosić do komiksów, ale wierz mi te dwa akurat wysoko oceniam. Dysyrykt 9 chyba nie widziałam. A MiB jest w filmach 7/10. Choć już mi się to przejadło, bo ciągle w tv leci. Grawitacja to tylko Bullock którą lubię i popisówka grafiki/efektów. Poza tym nudy koszmarne. Elizjum było tandetne, a do Tronu mam zdanie podobne jak do GW. Znaki to dla mnie 6/10. Nie lubię kosmitów i kosmosu. Nie lubię świetlnych efektów.

SwordMaster

Est

Karma

No niestety tak to jest Sword, że każdy ma własny gust Wink

The Abyss, jeszcze spoko. Ale np. A.I. czy Moon, to wybitnie filmy, które mi nie pasują.

Karma

SwordMaster

Est

Ogólnie filmy Szulkina są ciężkie. Ale jest też świetny, lekki film sci-fi, który powstał w kooperacji polskich i nrd-owskich filmowców. Nawet całość została wrzucona na youtube:

https://www.youtube.com/watch?v=yJQX1Hpfu1g

SwordMaster

piciu6

" Bliskie spotkania trzeciego stopnia "- nie wiem jak można tego nie znać Cool

klasyka klasyki przecież i obowiązkowa pozycja, animowana " 9 " - mroczna i klimatyczna, " Kod nieśmiertelności " -zwolennicy Na skraju jutra powinni być zadowoleni, " Mroczne miasto " , popierniczony " Naked lunch ".

Karma

"9" i "Mroczne Miasto" tak, też dobre.

Voltan

Pacific Rim dla mnie super, ale jako "rozrywkowa rozpierducha", a nie "dobre sf" Very Happy

z takich lekkich "sf akcji" to mi podobał się również np "Paycheck" na podstawie Dicka (to konkretne opowiadanie trochę źle się zestarzało, scenariusz filmowy dość sprawnie to wrażenie wyeliminował) oraz bardzo fajna była (choć to komercyjny niewypał) "Wyspa" z McGregorem i Johansson

piciu6

tak, WYSPĘ dobrze się oglądało, z Dick'owych jeszcze IMPOSTOR wart jest wspomnienia, z kolei czystej wody sci-fi to MISJA NA MARSA, czy CZERWONA PLANETA, ale te dwa akurat najlepsze nie są, choć wysoko budżetowe, natomiast broni się z tego samego nurtu W STRONĘ SŁOŃCA .

Voltan

Sunshine bdb

progmetall

The Abyss uwielbiam, Ed Harris zagrał świetnie, bardzo go lubię.
Elizjum jest nielogiczny, do tego Damon zagrał fatalnie.Dystrykt 9 był znacznie lepszy aktorsko i w ogóle. Było śmiesznie i ciekawie, tu Blomkamp spierdolił sprawę.
Kubrick i tak jest poza wszelkim zasięgiem.
Z listy SwordMastera wszystkie są znakomite !